List Sylwestra Cacka do Prezydent Zdanowskiej

8 maja 2013, 16:18 | Autor:

Publikujemy list otwarty Sylwestra Cacka do Pani Prezydent Hanny Zdanowskiej.

1

 

Łódź, 8 maja 2013 roku

Pani Hanna Zdanowska
Prezydent Miasta Łodzi

Szanowna Pani Prezydent,

Podczas konferencji prasowej zapowiedziała Pani dalsze działania w sprawie stadionu, w tym planowane spotkanie ze mną. Pozwalam sobie odpowiedzieć w tej sprawie także za pośrednictwem mediów. Sądzę, że w zaistniałej sytuacji nie jest to zła forma komunikacji, gdyż po latach działania w zaciszach gabinetów przyszedł moment na otwarte i szczere informowanie społeczeństwa w tej palącej sprawie.
Zanim jednak odniosę się do Pani wypowiedzi na konferencji prasowej chciałbym podkreślić dwie sprawy, które wydarzyły się poza konferencją, a które mogą wskazywać na to, iż Urząd Miasta Łodzi nie interesuje się Widzewem a przedstawiony przez Panią plan działania wygląda niestety na grę na zwłokę.

1. Po zakończeniu konferencji z Urzędu Miasta Łodzi do mnie i do naszego Klubu dotarła oficjalnie przesłana prezentacja pt. „Stadion dla Łodzi”. Otóż w tej prezentacji nie ma analizy lokalizacji przy Al. Piłsudskiego. Czyżby ta prezentacja była zrobiona po to, aby pokazać jak to się Urząd napracował, aby określić jedyną możliwą lokalizację czyli przy ul. 6 Sierpnia?
Po zapoznaniu się z tą prezentacją pomyślałem sobie, że po co się w takim razie spotykać, skoro nie analizowaliście Państwo obecnej lokalizacji stadionu Widzewa, jako potencjalnego miejsca budowy stadionu.
Ale pół godziny później przyszedł następny oficjalny e-mail od Państwa o następującej treści:

„W przesłanej Państwu prezentacji potencjalnych miejsc lokalizacji nowego stadionu miejskiego zabrakło slajdu z terenem przy al. Piłsudskiego 138. Jest rzeczą oczywistą, jako że znajduje się tam obecnie stadion MOSiR na którym swe mecze rozgrywa Widzew, że jest to teren gotowy do budowy stadionu a także ewentualna lokalizacja pod budowę nowego stadionu, tak jak to zostało ogłoszone na konferencji prasowej.
Marcin Masłowski Rzecznik Prasowy Prezydenta Łodzi”

Muszę przyznać, że ten list „uspokoił” mnie i zrozumiałem dlaczego dopiero teraz chcecie Państwo przeprowadzać analizy ekonomiczne. Tylko zwątpiłem w zapowiedziany termin ich przedstawienia skoro tak prosta analiza jaka jest przedstawiona w prezentacji zajęła Państwu trzy miesiące.

2. W dniu wczorajszym o godzinie 16.05 otrzymałem oficjalne zaproszenie przesłane w Pani imieniu o następującej treści:

„Dzień Dobry, w imieniu Pani Prezydent Hanny Zdanowskiej pragnę zaprosić Pana na spotkanie, w przedmiocie analizy finansowej oraz lokalizacji budowy jednego stadionu dla Łodzi. Proponowane lokalizacje to stadion Orła przy ul. 6 Sierpnia lub stadion Widzewa przy al. Piłsudskiego. W spotkaniu udział wezmą Pani Prezydent Hanna Zdanowska oraz Prezes Zarządu RTS Widzew Łódź S.A. Pan Rafał Walczak. W związku z powyższym prosimy o wskazanie dogodnego dla Pana terminu spotkania.
Pozdrawiam Agnieszka Dyśko
Asystent Prezydenta Miasta Łodzi Hanny Zdanowskiej”

Ucieszyłem się jak zobaczyłem list z zaproszeniem, ale zaraz po jego przeczytaniu zasmuciłem się, gdyż niestety nie będzie w tym spotkaniu mogła uczestniczyć jedna z zaproszonych przez Panią osób. Chodzi mianowicie o Prezesa Zarządu RTS Widzew Łódź S.A. Pana Rafała Walczaka. Niestety Pan Walczak nie pełni już tej funkcji od 21 marca o czym donosiły media i oficjalna strona internetowa Klubu. Funkcję Prezesa Klubu pełni Pan Paweł Młynarczyk.
Pozwolę sobie teraz na wyrażenie moich odczuć i mojej opinii w sprawach,sprawach, które poruszyła Pani na konferencji prasowej, i które opublikowały media.
Zacznę od ostatniego fragmentu uzasadniającego decyzję o budowie jednego stadionu, w którym powiedziała Pani – „Łódź potrzebuje nowoczesnego stadionu, ale dziś jest kryzys i musimy ten stadion wybudować naprawdę rozsądnie. Już dziś rozpoczęłam spotkania z głównymi siłami politycznymi w mieście. To musi być spokojna inwestycja. Nie będzie zgody łódzkiej Platformy Obywatelskiej na antagonizowanie kibiców. Razem musimy zadbać o łódzką piłkę nożną.”

Szanowna Pani. Proszę, w podtekście Pani wypowiedzi nie zrzucać odpowiedzialności na osoby powiązane z klubami, że antagonizują kibiców. W mojej opinii to nieudolne działania niektórych Pani urzędników, brak podejmowania przez Panią racjonalnych decyzji w odpowiednim czasie oraz sposób prowadzenia lub brak konsultacji doprowadziły, że mamy wrażenie pogłębiania antagonizmów pomiędzy kibicami ŁKS i Widzewa.

W mojej opinii myli się Pani w swoim stwierdzeniu. W odróżnieniu od niektórych polityków walczących o wyborców i podsycających antagonizmy, obie grupy kibiców mają ten sam cel i chcą budowy stadionów na ich historycznych miejscach. Wykazał to nawet przeprowadzony przez Państwa wątpliwej jakości sondaż. Jeżeli prosta matematyka nie powinna sprawiać osobom zarządzającym problemu to każdy powinien wiedzieć, że dodanie 19,8% chcących stadionu na terenach ŁKS i 17,8% chcących stadionu na terenach Widzewa daje łącznie 37,6%, co jest znacznie więcej niż 24,9% chcących jednego stadionu. Ponieważ ten sondaż, jak się domyślam jest dla Pani ważny to przytoczę jeszcze jedno porównanie, aby nie miała Pani wątpliwości, co do budowy stadionów. Za budową stadionu lub stadionów głosowało łącznie 62,5% osób a przeciw budowie zaledwie 27,7%. Niech więc Pani i osoby mające główny wpływ na zarządzanie Platformą Obywatelską w Łodzi przestaną uprawiać igrzyska polityczne i dzielić kibiców. Kierunek jest jasny dla wszystkich kibiców ŁKS-u i Widzewa.

Powiedziała Pani także – „Mamy zarezerwowane w budżecie środki, ale pamiętać trzeba, że okoliczności się zmieniły. Mamy też kryzys gospodarczy. Dlatego stawiam na kryterium finansowe. To fair wobec łodzian, żeby miasto dobrze wykorzystywało każdą złotówkę i dokładnie ją obejrzało, zanim wyda. Dałam urzędnikom tydzień na przygotowanie konkretnych analiz finansowych dotyczących budowy stadionu miejskiego na Widzewie i na Orle wraz z przebudową infrastruktury. Chcę również, żebyśmy już na początku zadali sobie pytanie o koszty utrzymania stadionu.”

3. Mówi Pani o oglądaniu dokładnie każdej złotówki i zleceniu urzędnikom analiz finansowych a przecież:

  1. Wydała już Pani około miliona złotych na analizy związane z budową stadionu dla Widzewa w ramach PPP oraz przy Al. Unii w wyniku czego rozpoczęła Pani budowę. Czyżby były złe?
  2. Wydała Pani kilkanaście tysięcy na wątpliwej jakości sondaż, który wskazuje, że większość mieszkańców chce odrębnych stadionów. Wydała Pani setki tysięcy złotych na utrzymanie urzędników zajmujących się przez ostatnie lata tematyką stadionów w Łodzi. Czyżby pracowali źle?
  3. Czy przygotowanie analizy finansowej dotyczącej budowy stadionu na Orle jest dbaniem o każdą złotówkę skoro głównym jej elementem powinny być przychody z dnia meczu. Od dawna już Pani wie, że Widzew tam nie będzie grał. Poniżej przedstawiam Pani uproszczoną analizę ufając, że zaoszczędzone w ten sposób środki przeznaczy Pani na wsparcie Widzewa:
  •  Wynik z dnia meczu i imprez– 0 zł/rok
  •  Koszty utrzymania stadionu w oparciu o przedstawioną przez UMŁ prezentację – (- 6 mln zł/rok)
  • Amortyzacja – (- 6 mln zł/rok)
  • Strata roczna – ( – 12 mln zł)

W tym miejscu należy jednak zaznaczyć, że Widzew ze względu na przyszłe potrzeby licencyjne potrzebuje stadionu natychmiast, natomiast ŁKS potrzebuje zapewnienia budowy stadionu i inwestycji w miarę rozwoju sportowego klubu. Jestem też przekonany, że rozkładając umiejętnie inwestycje w czasie, miasto bez problemu znajdzie środki na budowę obu stadionów w perspektywie 10 lat.

Z punktu widzeniu ekonomicznego Widzew potrzebuje stadionu na minimum 20 tysięcy kibiców z jasno określonymi możliwościami rozbudowy. Skoro tak chętnie powołuje się Pani na przykłady innych miast, to tak były budowane stadiony Wisły, Lecha i Legii, ale tylko ten ostatni jest w miarę mądry z punktu widzenia ekonomicznego sposób.

W Pani wypowiedzi znalazł się też poniższy fragment – „Zapytam też właściciela Widzewa o formę jego udziału w tym projekcie i o to, czy jest w stanie zapewnić grę w ekstraklasie i stabilność finansową klubu. Muszę wiedzieć, że kluby mają zdrowe finanse i regularnie płacą zawodnikom. Trzymam też kciuki za ŁKS. Chcę, żeby jak najszybciej stanął na nogi i znalazł się w jak najwyższej lidze”.

Nasuwają tu się następne pytania:

  1. Nie rozumiem, o jakim udziale chce Pani rozmawiać. Czyżby chciała Pani wrócić do dyskusji o PPP?
  2. Dlaczego chce Pani mojego udziału chociaż spółka jest spółką non-profit ukierunkowaną na zapewnienie odpowiednich emocji mieszkańcom dużej części Łodzi a nie zysk akcjonariuszy, o czym Pani doskonale wie, a formuła PPP nie wyszła. Czyżby włożone do tej pory ponad 60 mln zł w ratowanie klubu było dla Pani zbyt małym zaangażowaniem?
  3. Dlaczego Pani nie wymagała zaangażowania finansowego ze strony ŁKS-u?
  4. Jeżeli chce Pani mieć przekonanie, że kluby będą miały zdrowe finanse to ile środków zamierza przeznaczyć Łódź w najbliższych latach na promocję przez sport? Tu nasuwają się pytania:
  • Skoro Pani tak chętnie chce korzystać z doświadczeń innych miast, to czy Pani wie, że Łódź jest jednym z miast najgorzej i w najmniejszym wymiarze wspierającym piłkę nożną?
  • Czy prawdą jest, że Urząd dysponuje badaniami wykazującymi, że kilkukrotnie większe wydatki miasta na niektóre działania promocyjne, niż przeznaczone na promocję poprzez Widzew dają miastu dwukrotnie niższą wartość medialną, niż daje Widzew?
  • Czy ma Pani zamiar przedstawić kibicom i społeczeństwu rzetelne i wiarygodne dane związane z wydatkowaniem pieniędzy na promocję miasta i jej skuteczność?

Pani Prezydent. Dotarły do mnie także informacje, że ponoć bardzo martwi się Pani możliwością nieotrzymania licencji przez Widzew na grę w T-Mobile Ekstraklasie, ale odwiedziono Panią od użycia tego argumentu podczas konferencji prasowej. Aby, mogła Pani mieć informację z pierwszej ręki to odpowiem Pani, że rzeczywiście Widzew może być tym zagrożony, ale nie z powodu otworzonego postępowania układowego, ani z powodu możliwości zrównoważenia budżetu w przyszłym sezonie, ale z powodu małego zaangażowania miasta gdyż:

  1. Spółce do ostatecznego zbilansowania obecnego sezonu zabraknie środków w stosunku do zakładanych planów z kilku powodów:
  • Urząd przeciągał kilka miesięcy negocjacje w sprawie przejęcia obecnego stadionu, co spowodowało wydatkowanie dodatkowych nieplanowanych środków przez Klub,
  • Przejmując obiekt wraz z dokonanymi nakładami na jego terenie przez Klub Pani i Pani urzędnicy skoncentrowaliście się na udowadnianiu Klubowi braku prawnych możliwości zwrotu tych nakładów zamiast na szukaniu rozwiązań, jak to zrobić. Czy sadzi Pani, że władze innych miast szukające pozytywnych rozwiązań wspierających kluby łamią prawo?
  1. Akcjonariusze nie podejmą uchwały, ani działań zmierzających do dalszego dokapitalizowania spółki w celu zamknięcia budżetu tego sezonu bez pewności, co do możliwości zrównoważenia budżetu przez Klub w przyszłości, a tym samym jego rozwoju. Konieczna jest pewność dotycząca przychodów z dnia meczu ,czyli posiadanie odpowiedniego stadionu.
  2. Brak pewności, co do posiadania w przyszłości odpowiedniego stadionu powoduje brak uzasadnienia jakiegokolwiek wspierania klubu, gdyż i tak będzie problem z licencją w następnych latach.

Szanowna Pani Prezydent. Chętnie się z Panią spotkam, ale najpierw chciałbym:

  1. Usłyszeć odpowiedzi na zadane pytania, aby mieć pewność, że rozmowa będzie prowadzona we właściwym kierunku i nie będzie to mój stracony czas pozwalający na prowadzenie politykom gry wyborczej,
  2. Dowiedzieć się jak ma Pani zamiar wesprzeć Widzew w realizacji celów, skoro robiła to Pani w przeszłości w stosunku do ŁKS-u, aby mógł z godnością funkcjonować w T-Mobile Ekstraklasie. Ja zrobiłem już więcej niż byłem zobowiązany. Dalsze zaangażowanie akcjonariuszy zależy od zaangażowania miasta.

Ponieważ w swoim zaproszeniu pozostawiła mi Pani do wyboru dogodny dla mnie termin spotkania to proponuję abyśmy spotkali się w Urzędzie Miasta Łodzi w piątek 10 maja o godzinie 12.00.

Jeżeli zaakceptuje Pani ten termin, to mam nadzieję, że będziemy mogli od razu po spotkaniu przekazać kibicom informację dotyczącą dalszych losów stadionu Widzewa.

Szanowna Pani Prezydent. Wszędzie spotykam się z opiniami, że mieszkańcy Łodzi kochają Łódź, ale nie mają poczucia dumy z bycia Łodzianinem. Mam nadzieję, że w końcu nasze wspólne mądre działania spowodują, że łodzianie będą dumni ze swojego miasta a taką dumę najłatwiej jest zbudować w oparciu o sukcesy w najpopularniejszym sporcie jakim jest piłka nożna, m.in. dzięki Widzewowi.

Z poważaniem,
Sylwester Cacek