Lider nie dał się zaskoczyć
14 stycznia 2018, 13:29 | Autor: JasiuBez niespodzianki zakończyło się spotkanie 15. kolejki Basket Ligi Kobiet pomiędzy Widzewem Łódź a Wisłą Kraków. Głośny doping dla łodzianek znów nie pomógł i gospodynie uległy zawodniczkom spod Wawelu 61:85. Oznacza to, że wciąż zajmują ostatnie miejsce w tabeli.
Mecz w Hali Parkowej rozpoczął się od zaprezentowania oprawy z udziałem pirotechniki. Miało to zagrzać czerwono-biało-czerwone do walki w bardzo trudnym spotkaniu. Wszak do Łodzi przyjechał lider, który w tym sezonie przegrał tylko raz – tyle, ile widzewianki zaliczyły wygranych. Początek jednak nie układał się po myśli przyjezdnych. Podopieczne Dejana Kovacevicia wyszły na parkiet widocznie zmotywowane otoczką spotkania i postawiły się wyżej notowanym rywalkom. Bardzo dobrze prezentowała się jak zwykle Kathleen Scheer. Amerykanka między innymi asystowała przy „trójce” Klaudii Gertchen, która ustaliła wynik bardzo dobrej dla łodzianek pierwszej kwarty na 24:22.
W drugich dziesięciu minutach wiślaczki otrząsnęły się i zaczęły grać na miarę swoich umiejętności. Brylowała Cheyenne Parker, który wraz z Sonją Greinacher dzieliła i rządziła zarówno pod bronioną, jak i atakowaną obręczą. Pierwsza miała 18 punktów i 9 zbiórek, w tym aż 6 z atakowanej tablicy, w zaledwie 19 minut i kilka chwil po przerwie usiadła na ławce i nie wróciła na parkiet. Krakowianki sukcesywnie z każdą minutą powiększały przewagę. Nie pomagały proste starty łodzianek w ataku oraz brak koncentracji przy rzutach. W drugiej i trzeciej kwarcie pozwoliły widzewiankom na łącznie 16 punktów, podczas gdy same zdobyły 43. Również zmęczenie spowodowane krótką ławką rezerwowych dało znać o sobie, zwłaszcza gdy za pięć fauli boisko opuścić musiały Roksana Schmidt i Wiktoria Zapart. Stawało się jasne, że kolejna porażka zawodniczek w czerwonych strojach jest nieunikniona.
Ostatnia kwarta zakończyła się minimalnym zwycięstwem Julii Drop i jej koleżanek, był to jednak tylko „łabędzi śpiew”. 20 punktów wspomnianej Scheer, jednak tylko pięć z nich po przerwie, do tego 8 zbiórek najlepszej widzewianki. Żadna inna nie miał dziś więcej niż 9 punktów.
Następne spotkanie za dwa tygodnie i będzie to kolejny trudny sprawdzian. Koszykarki Widzewa jadą do Wrocławia na mecz z obecnymi mistrzyniami Polski – Ślęzą.
Widzew Łódź – Wisła Kraków 61:85 (24:22, 8:20, 8:23, 21:20)
(Punkty: Scheer 20 – Parker 18)