Liczne grono młodych pabianiczan odwiedziło w sobotę „Serce Łodzi”
3 października 2018, 13:36 | Autor: KamilSobotni mecz z Siarką Tarnobrzeg był wyjątkowy zwłaszcza dla najmłodszych kibiców Widzewa z Pabianic. Tego dnia bowiem, dzięki pomocy pabianickiego fan clubu, zostali oni zabrani na trybuny, skąd mogli na własne oczy przekonać się o magii „Serca Łodzi”.
Poniżej prezentujemy relację z przebiegu tego dnia, autorstwa Elity Pabianic:
Sobota, 29 września 2018 r.
Wreszcie nadszedł ten dzień, do którego jako FC Pabianice przygotowywaliśmy się od kilku miesięcy. Na mecz z Siarką Tarnobrzeg postanowiliśmy zabrać dużą grupę młodzieży, aby kolejne pokolenia z Pabianic zaraziły się czerwoną widzewską miłością!
Zaproszenie do udziału w czerwonym spektaklu otrzymały: wszystkie grupy młodych adeptów piłki nożnej z obu pabianickich klubów piłkarskich – Włókniarza i PTC, młodzież Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej nr 5 z Pabianic oraz dzieci osób zrzeszonych w naszym Fan Clubie!
Zbieramy się całą grupą na głównym placu na Starówce – kolebce fanatyzmu w naszym mieście. Dochodzi godzina 16, a cały plac robi się czerwony od kilkuset osób, wybierających się na mecz naszego ukochanego Widzewka. Łącznie nasza liczba w ten dzień oscylowała w okolicy 350 osób!
Każdy uczestnik wyjazdu otrzymuje od naszego Fan Clubu specjalnie na tę okazję wyprodukowaną koszulkę, szalik oraz smyczkę! Robimy sobie okazjonalne fotki i około godz. 16:30 udajemy się do sześciu autokarów + auta, którymi podróżowaliśmy do Serca Łodzi!
Droga minęła bardzo szybko. Widać było u dzieciaków wielkie zainteresowanie tym, co się wydarzy na stadionie przy al. Piłsudskiego 138. Wejście na sektor wyszło bardzo sprawnie i około godz. 18 meldujemy się całą pabianicką grupą na sektorze B.
Mecz Widzew wygrywa 4:0, a przy każdej bramce dla naszego klubu słychać było wrzask i radość dzieci w czerwonych pabianickich koszulkach.
Jedyny minus tego wyjazdu to brak obiecanego podejścia pod nasz sektor piłkarzy z drużyny po skończonym meczu! Jedynym z pierwszego składu, który przybiegł przybić piątki i zrobić fotki z dziećmi był Marcin Kozłowski oraz piłkarze rezerwowi: Mąka, Ameyaw, Kamiński, Pigiel, Demjan oraz Gibas.
Na powrocie w autobusach panował nieustanny śpiew pieśni sławiących nasz klub! Przyśpiewka „Pabianice Pabianice RTS” niosła się co chwilę! W rozmowach dzieci słychać było, że chcą już teraz jechać na kolejny mecz a najbardziej podobały im się „świecidełka” na Zegarze.
Powrót do miasta spokojny i około godz. 22.30 meldujemy się wszyscy w super nastrojach na Starym Mieście!
Z naszej strony chcielibyśmy podziękować radnemu miejskiemu, radnym powiatowym oraz senatorowi z ugrupowania PiS, którzy pomogli nam finansowo w załatwieniu przejazdu autokarami!
Po tym wyjeździe możemy być pewni że rośnie nam kolejne pokolenie pabianickich widzewiaków oraz hasło na wydanych gadżetach odzwierciedla w 1910% sytuacje panującą w naszym mieście!
OD ZAWSZE – NA ZAWSZE
PABIANICE – TYLKO WIDZEW!
Pabianice Pabianice RTS
Brawo Pabianice!!!
Szacunek dla ludzi którzy to zorganizowali i to w ilości 350 dzieciaków. Panowie chyle czoła . A dla dzieci szacunek że od małego skrzata wspieracie swoim dopingiem nasz ukochany WIDZEW. Dziękujemy
BRAWO PABIANICE TAK TRZYMAĆ !!!
Panowie piłkarze OGARNĄĆ SIĘ !
Dla mojego syna to był pierwszy raz w Sercu Łodzi. Chciałem od razu dodać, że podszedł do trybuny także Banaszak, z którym syn ma selfie. Ja się wychowałem jeszcze na meczach z Liverpoolem i Juventusem, więc skraść moje serce było Widzewowi łatwo (mieszkałem wtedy w Łodzi). Potem miałem wiele pięknych chwil na starym stadionie. Miłość została utrwalona. Fajnie, że mój chłopak był pierwszy raz na tak świetnym meczu! Mam nadzieję, że w nim też coś takiego się obudzi. A wszystkim, którzy to zorganizowali – bardzo dziękuję!!!