Lewy obrońca wypożyczony do Puszczy
21 stycznia 2021, 13:00 | Autor: Bercikie
Marcel Pięczek został wypożyczony do Puszczy Niepołomice – poinformowała właśnie oficjalna strona internetowa widzew.com. Młody lewy obrońca spędzi w pierwszoligowym zespole najbliższy rok, chyba że któryś z klubów zdecyduje się skrócić wypożyczenie już latem.
Nowy pracodawca Pięczka zagwarantował sobie jednak opcję pierwokupu piłkarza. Przypomnijmy, że 20-latek od półtora tygodnia przebywał na testach w drużynie z Niepołomic. Zagrał też w jednym ze sparingów Puszczy – w spotkaniu z Cracovią spędził na boisku czterdzieści pięć minut. Podpisanie umowy było więc formalnością.
W bieżącym sezonie obrońca wystąpił tylko w jednym spotkaniu w barwach Widzewa, gdy wybiegł na boisko w końcówce pucharowego pojedynku z Unią Skierniewice. Przez prawie całą rundę przegrywał walkę o pierwszy skład z Filipem Bechtem oraz Patrykiem Stępińskim, nie był też brany pod uwagę na pozycji środkowego pomocnika.
Jak dla mnie to Becht jest słabszy od Marcela… widocznie skoro go odpalaja to chca zluzowac miejsce dla nieudacznika Mikulica…
Marcel jest lepszy od Bechta i Stępińskiego razem wziętych, potrafi zagrać z pierwszej piłki, ma przegląd sytuacji, nie boi się zagrać 1 na 1 ale u nas stawia sie na wszystkich tylko nie na tych kreatywnych którzy zdobywają bramki. Gutowski, Wolsztyński, Pięczek może nie są idealni ale Messi jest idealny przecież biega jakby pampersa założył więc u nas by nie miał szans.
Narazie raczej ciężko stwierdzić na co stać Mikulicia. Ale szczerze mówiąc Pięczka mi jakoś szkoda. Aczkolwiek wypożyczenie to nie odrazu pozbycie się go.
Puszcza zapewniła sobie prawo pierwokupu
Ciekawe za ile pierwokup?!
Pierwokup to nie transfer. Oznacza jedynie tyle, że jak ktoś będzie chciał kupić Pięczka, Widzew zaakceptuje to jeśli Puszcza wyrówna ofertę wtedy Widzew ma obowiązek przyjąć ofertę także Puszczy. Oznacza to po prostu pierwszeństwo zakupu więc kwoty nie są ustalone jak się domyślam.
z Marcelem to jest jakiś absurd w tamtym sezonie trener Kaczmarek wystawiał beznadziejnego łamagę Kordasa który był wypożyczony z Korony a wychowanek klubu siedział na ławce , przyszedł nowy trener a chłopakowi nadal nie dali szansy stawiając na kolejne kaleki , Mikulić , Becht i Stępiński ….gdzie tu sens i logika ?
On nie chciał grać na lewej obronie. Czy wy nie czytacie nic o Widzewie????
No tak. A dostał szansę zagrać wyżej? Nie żebym go bronił, ale lewonożnych piłkarzy to nie mamy za dużo
Okaże się ile w tym prawdy jeśli w Puszczy faktycznie nie będzie grał na LO. Inaczej to ta teoria będzie trochę naciagana
Karamboll – makabryczna teoria…
Najlepsze miejsce na boisku ….pierwsza 11
Przychodzi Zawodnik do Trenera
– Panie Trenerze nie będę grał na LO –
– To nie będziesz grał. OK?
– OK
…niedorzeczne…
Niestety, jeżeli Mikulic wróci do dyspozycji – Bechta czeka ta sama sytuacja.
Taka prawda Marcel nie był ze stajni ani Kaczmarka ani Dobiego .Tak u mas traktują wychowanków już paru ich było od reaktywacji.
Niestety najczęściej jest tak że swoich się nie szanuje. Też nie rozumiem tego pociągnięcia. Młody chłopak z potencjałem. Nawet nie dostał poważnej szansy a błędy i to katastrofalne robił i Stępiński i Becht nie mówiąc na drugiej stronie o Kosakiewiczu czy Tanżynie i nawet Nowaku. Dziwne nawet bardzo dziwne posunięcie.
Mikulicia ciężko ocenić po takim krótkim okresie gry u nas, Stępiński nie gra na swojej pozycji, a z Bechtem tragedii wcale nie ma.
Łamagą to ty jesteś! Marcel jak grał robił „wielbłądy”, a Kornel trzymał swój poziom, pomimo, że był nowy i nie zgrany z drużyną to nie było jednego meczu by ewidentnie zawalił bramkę, w sposób taki jak robili to jego koledzy z drużyny, także z naszym „guru” Tanżyną! Troszkę obiektywizmu. A Marcelowi życzę wszystkiego najlepszego!
Dziwiłem się rok temu czemu ogrywamy słabego Kordasa Koronie jak mamy wychowanka Pięczka do momentu jak nie zagrał z Górnikiem Polkowice na wyjeździe. Powodzenia Marcel
Ja się przestałem dziwić, ponieważ Kordas nie zawalał meczy, tak jak robili to inni koledzy z obrony. Marcel i inni mieli swoje za „uszami”, a Kordas pewien poziom trzymał i bramek nam nie zawalał.
jak czytam Twoje opinie o Kordasie to albo nie widziałeś żadnego meczu w jego wykonaniu albo jesteś ….. KORDASEM .
Najgorsze w tym jest to że testują szrot polecany przez agenta dają szansę pokazania się w meczach a swoich mają głęboko w d….e . Widzew jest świetną marką dla agencji i tak jest postrzegane jako reklama zawodnika przez wszystkich agentów piłkarskich a umiejętności piłkarzy to zecz drugiej i trzeciej kategorii dlatego tyle testów tyle średnio grających w Widzewie aby ich tylko wypromować
Właśnie – wygląda na to, że prawdziwych trenerów już nie ma (przynajmniej w Widzewie). Są sami selekcjonerzy. Co pół roku rotacja jak w burdelu, kto nie zdąży się zaaklimatyzować i pokazać out. A może by tak zacząć szkolić tych co są? Czy ktoś jest w stanie wskazać w Widzewie od reaktywacji jakiegokolwiek zawodnika, który u nas zrobił progres? Za to tych co obniżyli loty, to mamy na pęczki.
Jakby nie spojrzeć – sportowy awans, tabela nie kłamie.
Aleś ty mąndry
Akurat słuszna uwaga. Na czym to polega, że gość u nas nawet na końcówki jest za słaby a w drużynie, która zdobyła tyle samo punktów zaraz się okaże że będzie podstawowym graczem i jeszcze zacznie może bramki strzelać?
To ja sie pytam co robi lepiej Amayew od Marcela że na niego stawiają???