Legionovia – Widzew (wypowiedzi)
7 września 2019, 18:54 | Autor: RyanWynik sobotniego meczu może sugerować łatwą przeprawę widzewiaków w Legionowie, ale było zgoła odmiennie. Łodzianie wygrali pod Warszawą bardzo szczęśliwie i w dużych mękach. Jak spotkanie ocenili trenerzy i zawodnicy?
Marcin Kaczmarek:
„To był bardzo trudny mecz, ale takie się spodziewaliśmy. Po wygranej ze Stalą Rzeszów najważniejsze było podtrzymanie dyspozycji. Do końca nam się to nie udało, ale zdobyliśmy trzy punkty. W trudnym momencie potrafiliśmy strzelić bramkę i szkoda, że kosztowało nas to do końca tyle nerwów. Obiektywnie trzeba przyznać, że Legionovia miała swoje szanse. Trafiliśmy na zdeterminowanego przeciwnika, który chciał się przełamać.
Potrafimy grać lepiej w piłkę, ale dzisiaj liczy się to, że zdobyliśmy komplet punktów. Zwyciężyliśmy po raz drugi z rzędu i w dobrych nastrojach wracamy do Łodzi.”
Marcin Sasal:
„Jedna rzecz jest u nas zauważalna: nie mamy punktów. Brakuje nam chyba farta, bo mamy sytuacje, do przerwy byliśmy zespołem lepszym, mieliśmy więcej sytuacji. Po przerwie Widzew zagrał inaczej, mieliśmy też swoje problemy mentalne. Pracujemy nad tym, w tygodniu o tym rozmawialiśmy, było trochę wewnętrznych kłopotów. Pozbieraliśmy się jednak, bo za zaangażowanie trzeba chłopakom bić brawo. Oby ten brak farta jak najszybciej się skończył.”
Wojciech Pawłowski:
„Bohaterem nie jest Wojciech Pawłowski, tylko Widzew, bo jesteśmy drużyną. Mamy naprawdę bardzo dobry zespół, dzisiaj każdy dołożył cegiełkę do ważnej wygranej. Nie czuję się bohaterem. Jestem tu po to, żeby pomagać zespołowi. Wszyscy ciężko pracujemy od poniedziałku do piątku właśnie po, to żeby w sobotę wyjść jak najlepiej przygotowanym. Dzisiaj przeciwnik nas zaskoczył, wychodził bardzo wysoko i agresywnie, ale koniec końców to my pokazaliśmy klasę.”
Konrad Gutowski:
„Super, że udało nam się przełamać. Rola skrzydłowego jest bardzo trudna, mamy nałożone określone zadania, także w obronie i to nie jest tak, że tylko atakujemy. Cieszę się że moja gra wygląda coraz lepiej, mam nadzieję, że kibice również to dostrzegą. Łapię coraz więcej minut i to przekłada się na moją lepszą grę. Dochodzą szybkość i pewność. Lepiej gram jeden na jeden.”
Sebastian Zieleniecki:
„Zwycięstwo smakuje najlepiej wtedy, gdy nie idzie. Mieliśmy założenia na pierwszą połowę, ale to nie zadziałało. Widocznie rywale dobrze się przygotowali i uniemożliwiali nam grę. W przerwie to skorygowaliśmy, zaczęliśmy szukać prostszych środków, długiej piłki. Dzięki temu były sytuacje, udało się wygrać i dopisać sobie trzy punkty.”
Łukasz Kosakiewicz:
„W żadnym meczu nie jest nam łatwo, było wiele walki. Cieszymy się jednak z trzech punktów i to jest najważniejsze. To druga wygrana z rzędu, która na pewno nas dodatkowo napędzi. Mam nadzieję, że pójdzie to już we właściwym kierunku, że będziemy zwyciężać już regularnie. Mamy jeszcze co poprawiać, ale z punktów jesteśmy zadowoleni.”
Mateusz Możdżeń:
„Spodziewam się, że każdy mecz na wyjeździe, aż do końca sezonu będzie wyglądał tak samo. Na siłę szukaliśmy miejsca między liniami, ale rywal się cofnął i nie było tej przestrzeni. Podawaliśmy więc niecelnie i nadziewaliśmy się na kontry. Wytrzymaliśmy trudne momenty, strzeliliśmy gola i było już łatwiej.”
Marcin Robak:
„Szykowaliśmy się na niełatwy mecz, bo przeciwnik, który przegrał sześć razy z rzędu, musiał w końcu się przełamać. Mieliśmy sporo szczęścia, Legionovia miała wiele sytuacji. Na szczęście udało się zamienić jedną akcję na bramkę, potem dostaliśmy jeszcze rzut karny. Cieszy to, że w końcu wygraliśmy, bo ostatnio różnie z tym bywało.”
Rafał Wolsztyński:
„Pierwsza połowa nie wyglądała najlepiej, Legionovia dobrze czytała naszą grę. Po przerwie zmieniliśmy nasz sposób grania i przez to zaczęły tworzyć się sytuacje. Musieliśmy wyszarpać to zwycięstwo, ale na końcu zawsze liczą się punkty. Za kilka tygodni nikt już nie będzie pamiętał, w jakim stylu sięgnęliśmy po tą wygraną.”
Zwycięzców się nie sądzi
Ale zwrócić uwagę można, bo głaskać ich nie ma za co…słabiutko Robak, Wolsztyn tez, Maka to chyba w poprzednim meczu nagrał się na zapas na cały sezon, środek obrony elektryczny, Pięczek znowu nijako, pora sprawdzić Kordasa. Mandiangu to nieśmieszny żart, jak podtrzyma „formę” to pierwszy do odpalenia.
Mało agresji w naszej grze.
Najlepszy Pawłowski, Poczobut i Gutek. Bez Wojtka byśmy dostali w pickę.
Dobrze, ze wygraliśmy i są 3pkt. Oby tak dalej ale z lepsza gra i przede wszystkim z większym zaangażowaniem ze strony większej ilości graczy.
W końcu mamy bramkarza! Minister obrony Widzewa.
Mieliśmy sporo szczęścia, ale zapominamy… Najważniejsze są punkty. Mamy tydzień, by Kita wrócił do pełni sprawności, bo Wolsztyn to straszne drewno… Walczymy dalej i liczymy na 3 punkty z Garbarnią:)
Zieleniecki , Rudol wróć czeka łódź ⛵
Zieleniecki , Rudol wróć czeka łódź
Zielenieckiemu to najlepiej powinna smakować ława.Pawłowski udowodnił, że nie ma piłkarzy niezastąpionych.
Nonszalancka gra Rudola kosztowała nas punkty z Łęczną i Elblągiem. Bojaźliwa gra Zielenieckiego punkty ze Skrą. Obaj są zastępowalni, niestety przez siebie nawzajem.
Ci co w tamtym sezonie shanbili Widzew wypierdalac z tej druzyny
A robak co robi nic wozi się jak Wolański sa lepsi
Sebastian – Ty te same mecze oglądasz? Czy Ci się z Lewandowskim w reprezentacji Robak pomylił?
Marcin od początku tego sezonu strzelił wszystkie karne jakie miał do wykorzystania, co w zeszłym sezonie dało by nam kilka innych wyników i pewnie też awans. Gdyby nie on to z Łęczną u siebie byłoby w plecy. A Ty mówisz ze się wozi…
Gratulacje Panowie. Tak trzymać, powodzenia w następnych meczach.
Sasal sie lepiej od Kaczmarka wypowiedzial. Marcin wez sie do roboty bo trenigami Twoimi na chwile obecna gramy piach. Tylko i wyłacznie uratował Cie dzis Wojtek Pawłowski + Pawłowski + Gutek + Sasal – Kaczmarek – Zieleniecki.
Inteligencja Możdzenia jestem zachwycony. To w jaki sposob ocenil mecz … jestem szczerze zaskoczony bardzo inteligetny chlopak mimo tego ze dzis gra mu nie szla umiał zrozumiec co o tym zdecydowało
Jak to co decydowało. Idiotyczna taktyka gramy na wyjeździe z drużyna która jeszcze nie wygrała i punktów potrzebuje jak powietrza,a my jak idioci wychodzimy na nich 4-4-2 zamiast 4-5-1.Potem w wypowiedziach takie kwiatki ze przeciwnik wyszedł wysoko.A co im kurwa zostało.Wiedza ze w drugiej linii mamy kłopoty zwłaszcza w pierwszych połowach i łatwo nas przez to z kontrować a my się sami podkładamy.A nie zawsze bramkarz wszystko wybroni i przyjdzie taki mecz ze się nie uda. Wyłapiemy w pierwszej połowie 2-3 sztuki i tyle.4-4-2 to można jak masz super środkowych pomocników i dobrych lub bardzo dobrych skrzydłowych wtedy przeciwnikowi zostaje… Czytaj więcej »
troche nie bardzo rozumiem czemu to mi odpisales ? Dla mnie trener Kaczmarek jest slaby i nie ma pomyslu na zawodnikow ktorych posiada. Wypowiedzialem sie na temat tego co powiedzial Mozdzen i powiedzial prawde i bardzo dobrze to zrozumial co wyszlo nie tak w srodku boiska za ktore odpowiada. To jak oczywista jest gra Widzewa prawa strona bo jest tam Kosakiewicz ktory jako jedyny czasami zagra dorba pilke ze skrzydla to oczywiste dla kazdego kto patrzy na mecze Widzewa. Gutowski dzis zagral bardzo dobry mecz zarowno w ofensywie jak i w defensywie i Marcel gdyby mial tyle swobody w zalozeniach… Czytaj więcej »
Niech graja w środku Możdżeń,Radwański,Poczobut za Mąkę niech ze swoimi umiejętnościami(drybling i wejścia z boku) gra Kita.Mąk na zmiennika to samo Wolsztyński.Gutek na lewej. Kosakiewicz z Kita to miazga z prawej.
Nigdy Kaczmarek nie zagra Ci 3 pomocnikami w środku. Jeszcze tym bardziej 2 8 zapomnij o tym. Najwazniejsze jest zdobywanie punktow o tak atrakcyjny mecz jakim bylo spotkanie Widzewa ze Stala to trzeba bedzie jeszcze poczekac.
Wystawianie Zielenieckiego w wyjściowym składzie nosi znamiona sabotażu. Phibel, nawet bez formy, gwarantuje o wiele większy spokój. I to nie tylko formacji obronnej.
Wiadomo, lecz… pensja mu się sama nie zapłaci, także Toma Fibel nie w tym okienku przynajmniej. Trudno, może Rudol się ogarnie
Dlaczego panowie działacze i pani prezes w klubie są jeszcze Mąką i Zieleniecki czyli dwóch, którzy zawsze grają z przeciwnikami Widzewa ??
Dokładnie trafione w punkt, Mąka to już przechodził samego siebie, strata za stratą… Niech usiądzie na ławie i do widzenia w zimowej przerwie
Problem Mąki jest to, że już nie ma kondycji na cały mecz, ale mimo wszystkich braków jakie posiada jest i tak bardziej przydatny niż Mandiangu.. jeśli mamy kogoś pożegnać to właśnie sympatycznego Krzysia i ściągnąć kogoś kto realnie wzmocni rywalizację na skrzydle.
ja tez sie zastanawiam dlaczego masz tak samo na imie jak ja i odpowiedzi nie znajde. Zieleniecki dzis zagral bardzo zle ale do Mąki bym sie nie przyczepil. Zagral jak wiekszosc zawodnikow Widzewa. Wyroznic dzis trzeba Pawłowskiego Tanzyne i Gutka nie tylko za sama bramke tylko ze to mlodziezowiec ktory zdecydowal o tym ze dzis wspolnie z Wojtkiem Pawłowskim wygralismy z Legionowa
dokładnie, już Rudol lepszy
ważne trzy punkty Panowie :-)
Sasal to legionista z brzezin pod warszawa. On chcial bardzo
Najwazniejsze zwyciestwo ale gra stoperów na dzień dzisiejszy to kryminał gdyby nie Pawłowski skonczyło by sie gorzej niz w Częstochowie. Przeprosić Radka Sylwestrzaka i dac mu podwyżke. Każde wstrzelenie piłki nawet byle jakie w nasze pole karne to zagrożenie.
Radek Sylwestrzak jest rezerwowym w Stali, więc to też o czymś świadczy. Właśnie oglądam Olimpia – Znicz i co by nie mówić o Wolsztyńskim to jest o wiele lepszym piłkarzem niż Miller.
Brawo Wojtek.TYLKO WIDZEW RTS
Para stoperów Zieleniecki – Tanżyna to totalna porażka. Popełniają kardynalne błędy praktycznie w każdym meczu. Do tego posrany Rudol. Wypieprzyć ich trzech bo to nieudacznicy i straszne zagrożenie. Szukać stoperów Pani Prezes!
lecz sie Tanzyna dzis zagral bardzo dobre zawody. Jak Ty bys sie mial silowac przez caly mecz z tym ich bykiem to bys zwymiotowal po 2 minutach. Poza tym wyczyszczenie Tanzyny po bledzie Mandiangu to stadiony swiata w obronie
Dziwię się trenerowi, że wystawił świeżo upieczonego tatę. On nie ma głowy do gry !!
w końcu nie pękli Bravo!!!
Brawo chłopaki za wygraną, może mało widowiskową ale wybieganą i najważniejsze są 3 pkt i to się tylko liczy. Na koniec jest tabela a styl zejdzie na drugi plan. Szczególne brawa dla Wojtka i Konrada. Panowie , z Garbarnią , nie ważne jak, byle do przodu.
Byłem na tym „widowisku”.
Ludzie….aż zęby bolały to oglądać momentami…:-(
Zieleniecki to kłębek nerwów i totalny dzban.
Tak to wyglądało z trybun.
Podsumowanie wszystkiego to akcja na karnego w doliczonym czasie. Człowiek może strzelić wszędzie to strzela w obrońcę. Szczęście że Robak strzela karniaka …
Cacek, daj spokój….
Nie strzelìł w obrońcę.Tylko obrońca popisał się niebywałym refleksem i wystawił rękę…
Jednak kibice mieli racje od samego początku, że chcieli Pawłowskiego w bramce,po tym co Wolo wyprawiał!
Powiem wam gdzie Marcin Robak strzeli najbliższego karnego – w lewy dolny róg.
Mogę to śmiało u buka obstawiać.
Bramkarz rywali będzie wiedział o tym, bo przecież przeczyta ten mój komentarz, ale Robak i tak strzeli gola, bo bramkarz pomyśli, że przecież Marcin też przeczytał ten komentarz i wie, że bramkarz wie.