Lechia Tomaszów Mazowiecki – Widzew II Łódź 4:1 (1:0)

27 lipca 2024, 13:43 | Autor:

Porażką zakończył się trzeci letni sparing rezerw Widzewa Łódź. Podopieczni Michała Czaplarskiego przez długi czas toczyli w Niewiadowie zacięty pojedynek z trzecioligową Lechią Tomaszów Mazowiecki. Wyżej notowani rywale zdołali zdobyć w końcowym fragmencie meczu trzy gole, co ostatecznie pozwoliło pokonać widzewiaków 4:1.

W przeciwieństwie do ostatnich spotkań, w których oglądaliśmy dużą liczbę zawodników testowanych, dziś w pierwszej jedenastce wystąpił tylko jeden taki gracz. Warto też zaznaczyć, że od pierwszej minuty w Niewiadowie rywalizowali Noah Diliberto i Fabio Nunes.

Mimo wzmocnień z pierwszej drużyny, spotkanie rozpoczęło się dla widzewiaków fatalnie. Już w pierwszej akcji, po podaniu z prawej strony boiska, ładnym uderzeniem z pierwszej piłki popisał się Artur Bogusz i pokonał Oliwiera Józwika. W kolejnych minutach obie ekipy szukały swoich szans, jednak to Lechia była bardziej konkretna na połowie Widzewa. Goście starali się atakować, ale natarcia wielokrotnie były przerywane z powodu odgwizdywanych spalonych. Pierwszą poważną okazję udało się stworzyć w 17. minucie. Wówczas z rzutu wolnego uderzał Diliberto, ale dobrze ustawiony bramkarz złapał piłkę. 

W kolejnych fragmentach to Lechia częściej przebywała na połowie łodzian i szukała kolejnych szans. W 29. minucie obrońcy musieli blokować strzał Viniciusa Matheusa, natomiast trzy minuty później stojący między słupkami Józwik uratował swój zespół przed stratą gola. Czerwono-biało-czerwoni próbowali odpowiedzieć. W 36. minucie do samej linii końcowej dobiegł z piłką Kajetan Radomski, po czym zgrał piłkę pod samą bramkę, ale wbiegający Kamil Andrzejkiewicz nie zdołał skorzystać z tego zagrania. W końcówce jeden niecelny strzał oddali jeszcze rywale, a także Nunes, jednak próbę Portugalczyka w ostatniej chwili zablokował obrońca. Do końca pierwszej połowy rezerwy przegrywały w Niewiadowie 0:1.

Do drugiej części meczu RTS przystąpił z niemal całkowicie odmienioną jedenastką, bowiem na placu gry pozostali jedynie Grzejszczak i Radomski. Podopieczni trenera Czaplarskiego od samego początku próbowali odrobić straty i udało się to już w 50. minucie! Właśnie wtedy po rzucie rożnym pewnym strzałem bramkarza pokonał Filip Przybułek! Po chwili mogło być 2:1, ponieważ bliski dobicia strzału Kamila Tlagi był Taras Kostewski, ale arbiter wskazał spalonego. W 60. minucie bliski szczęścia był też Radomski, który główkował obok słupka. Po tej akcji pomocnik opuścił boisko wraz z Grzejszczakiem, a w ich miejsce zameldowali się Daniel Gryzio i Maksymilian Śmiechowski

Po dobrym kwadransie Widzewa inicjatywę na nowo zaczęła przejmować Lechia. W 63. minucie ekipa z Tomaszowa oddała dwa strzały, ale na szczęście wynik się nie zmienił. Później sytuacji po obu stronach było nieco mniej, choć dalej to piłkarze trzecioligowca robili więcej zamieszania pod bramką golkipera z Łodzi. Raz dobrym podaniem na wolne pole popisał się Przybułek, ale testowany napastnik nie zrozumiał dokładnie intencji kolegi. Niestety, ostatnie kilkanaście minut to już tylko radość lechistów. W 79. minucie po rzucie rożnym i strzale na dalszy słupek prowadzenie dał gospodarzom Grzegorz Płatek. Sześć minut później oglądaliśmy kolejny korner dla Lechii – tym razem główkował grający do niedawna w Widzewie Daniel Chwałowski i podwyższył na 3:1. Kropkę nad „i” w tym spotkaniu postawił w 88. minucie Bartosz Bogus, ustalając wynik konfrontacji na 4:1.

Rezerwy Widzewa przegrały trzecią grę kontrolną tego lata. Ostatni sparing już za tydzień, a w roli przeciwnika wystąpi czwartoligowy KTS Weszło.

Lechia Tomaszów Mazowiecki – Widzew II Łódź 4:1 (1:0)
1′ Bogusz, 79′ Płatek, 85′ Chwałowski, 88′ Bogus – 50′ Przybułek

Widzew II (I połowa):
Józwik – Kozłowski, Śmiechowski, Tanżyna, Grzejszczak – Diliberto, testowany I – Radomski, Kazimierowicz, Nunes – Andrzejkiewicz

Widzew II (II połowa):
testowany II – Gajewski, Tlaga, Pokorski, Grzejszczak (60′ Śmiechowski) – Musialski, Madej – Radomski (60′ Gryzio), Przybułek, Kostewski – testowany III

Trener: Michał Czaplarski

Subskrybuj
Powiadom o
9 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Nabuchodonozor
3 miesięcy temu

Te rezerwy sa tak bardzo nam potrzebne jak rybie parasol.

Andrzej
Odpowiedź do  Nabuchodonozor
3 miesięcy temu

A ja się zgodzę.

kibic
3 miesięcy temu

Lechia Tomaszow to za wysoki progi dla rezer Widzewa,to solidny zaspol 3ligi od lat walczacy w gornej czesci tabeli,to pokazuje roznice miedz 4 liga a 3 liga ktora jest ogromna,i chyba najwiesza ze wszystkich lig w tym kraju .

Olo
Odpowiedź do  kibic
3 miesięcy temu

Największa różnica jest między ekstraklasą a pierwszą ligą w której i tak będziecie chłopcami do bicia…

Bench Warmer
Odpowiedź do  kibic
3 miesięcy temu

Tak, to jest bardzo widoczne. To wynika z systemu rozgrywek – na 1 grupę w II/III lidze przypadają aż 4 w III/IV, a do niedawna było jeszcze gorzej, dopiero w tym sezonie ograniczyli liczbę grup IV ligi do 16, a poniżej dodali piąte ligi. Gdyby na 1 grupę w wyższej klasie przypadały 2 w niższej, mogliby awansować liderzy, wiceliderzy, a zespoły z 3. i 4. miejsc grałyby playoffy na krzyż. spadałoby też więcej drużyn, więc rywalizacja byłaby ciekawsza.

Lolo
3 miesięcy temu

Nie zgodzę się z Tobą. Wszystkie zespoły, które awansowały w ostatnich latach z naszej grupy bardzo dobrze radzą sobie w tej 3 lidze.
Jestem pewien, że po awansie spokojnie bysmy tam byli w środku tabeli. Tylko jak awansować? Nikt tego u nas nie wie.

Alon
3 miesięcy temu

W tym sezonie to nie mamy co marzyć o awansie

Robert
3 miesięcy temu

Chyba źle zarządzamy składem i mamy wedłyg opini kumatych bardzo słabego trenera. Widzewiaka, ale bez warsztatu.

Nadszyszkownik
3 miesięcy temu

Mały chichot losu. Za słaby(?) na IV ligę, aby pomóc wywalczyć awans, Chwałowski pogra sobie w III lidze, a w sparingu pyknął brameczkę „lepszym” od siebie byłym kolegom z zespołu.

Last edited 3 miesięcy temu by Nadszyszkownik
9
0
Would love your thoughts, please comment.x