Lechia Tomaszów Maz. – Widzew Łódź 1:1 (0:1)
28 sierpnia 2016, 11:09 | Autor: RyanPo emocjonującym i otwartym meczu w Tomaszowie Mazowieckim Widzew zremisował z Lechią 1:1. W pierwszej połowie gospodarze mieli dużą przewagę, ale gola strzelił Piotr Burski. Po zmianie stron strzałem bezpośrednio z rzutu rożnego wyrównał Bartosz Widejko.
Marcin Płuska tym razem nie dokonał zbyt dużej rotacji w składzie. W wyjściowej jedenastce zaszły tylko dwie zmiany, które akurat nie były żadnym zaskoczeniem. Od początku na boisku pojawili się Michał Czaplarski oraz Adrian Budka. Na ławce rezerwowych usiedli za to Sebastian Zieleniecki oraz Mateusz Michalski.
Świetnie w spotkanie weszli gospodarze, którzy w pierwszych siedmiu minutach stworzyli sobie aż trzy bramkowe okazje! Za każdym razem w głównej roli występował Matusz Broź. Były widzewiak dwukrotnie znalazł się sam przed Michałem Chorosiem i raz strzelał głową. Za każdym razem nie potrafił jednak pokonać 19-latka i trafić do siatki! Odpowiedzieć próbowali łodzianie, ale Piotr Burski został w ostatnim momencie powstrzymany przez Kamila Cyrana. W 20. minucie znów przed szansą stanął Broź, ale piłka po strzale głową przeleciała minimalnie nad poprzeczką. Stara piłkarska prawda mówi jednak, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Tak było w 27. minucie. Piłkę w pole karne zagrał Daniel Mąka, ta trafiła nieco przypadkiem do Burskiego i napastnik Widzewa nie dał szans Patrykowi Grejberowi!
Po straconej bramce Lechia starała się odpowiedzieć, ale na pierwszą groźną akcję tomaszowian czekaliśmy aż do 37. minuty. Najpierw Choroś świetnie obronił nogami strzał Marcina Mireckiego, a minutę później Marcin Kozłowski wybił piłkę sprzed linii bramkowej po dobitce tego samego gracza! Mirecki miał jeszcze jedną dobrą okazję, już w doliczonym czasie pierwszej połowy, ale z ostrego kąta strzelił tylko w boczną siatkę. Na przerwę widzewiacy schodzili więc ze skromnym prowadzeniem, ale z bardzo słabą grą w obronie.
Na drugą połowę Widzew wyszedł bez zmian w składzie. Korekta była natomiast u gospodarzy – Jakuba Rozwandowicza zastąpił Jardel Muniz Cruz. Tym razem łodzianie zdecydowanie lepiej weszli w spotkanie, a Daniel Mąka o mały włos nie podwyższył prowadzenia strzałem tuż przy słupku. Odpowiedział po chwili wprowadzony Jardel, jednak Choroś poradził sobie na linii. W 69. minucie gospodarzom udało się w końcu wyrównać po strzale Bartosza Widejki. Piłka wpadła do siatki bezpośrednio po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Takiego gola należałoby zapisać na konto młodego golkipera, ale rozżalony po meczu Choroś tłumaczył, że był faulowany. W 78. minucie po kornerze RTS stracił nie gola, a piłkarza. Groźnie wyglądającego urazu barku doznał Czaplarski i zmienił go Sebastian Zieleniecki. Po chwili Płuska puścił jeszcze w bój Kamila Sabiłłę, który zmienił Mąkę, a wcześniej Mateusz Michalski zastąpił Zawodzińskiego. Skrzydłowy nie miał jednak szczęścia. Po trzecim starciu z lechistami nie mógł kontynuować gry i musiał wejść za niego Patryk Strus.
W ostatniej akcji goście powinni byli strzelić decydującego gola. Piłkę meczową miał Patryk Strus, ale strzelił z 10. metrów za lekko i Grejber złapał futbolówkę! Spotkanie zakończyło się więc podziałem punktów, co trzeba uznać za wynik w miarę sprawiedliwy. Oba zespoły zachowały tym samym status niepokonanych w tym sezonie.
Lechia Tomaszów Mazowiecki – Widzew Łódź 1:1 (0:1)
69′ Widejko – 27′ Burski
Lechia:
Grejber – Szutenberg, Cyran (61′ Miarka), Magodoń, Widejko – Żytek, Szymczak – Kolasa, Rozwandowicz (46′ Jardel), Mirecki – Broź (73′ Wolski)
Rezerwowi: Melon – Gołuński, Kugel, Łazowski
Widzew:
Choroś – Kozłowski, Jędrzejczyk, Czaplarski (81′ Zieleniecki), Gromek – Rodak, Okachi – Mąka (82′ Sabiłło), Zawodziński (62′ Michalski, 86′ Strus), Budka – Burski
Rezerwowi: Wlazłowski – Woźniak, Szewczyk
Żółte kartki: Cyran, Szutenberg, Kolasa, Jardel – Gromek, Sabiłło
Sędzia: Błażej Pietrzak (Łódź)
Widzów: 999