Lech Poznań – Widzew Łódź 2:0 (0:0)
4 września 2022, 19:33 | Autor: MichałPrzegraną zakończył się mecz Widzewa Łódź przeciwko Lechowi Poznań. W pierwszej, bezbramkowej połowie, obie drużyny unikały otwartych i szybkich akcji. W drugiej części gra mogła się podobać, bowiem zarówno Widzew jak i Lech mieli swoje okazje. O porażce zadecydowały dwa błyskawicznie wyprowadzone ciosy w wykonaniu Mikaela Ishaka i Joao Amarala.
Na mecz trener wybrał dość niecodzienne zestawienie, bowiem na samym przodzie mogliśmy od pierwszej minuty zobaczyć Bartłomieja Pawłowskiego, Jordiego Sancheza oraz Łukasza Zjawińskiego. W obronie, podobnie jak w wygranym meczu z Wisłą Płock, występowali Martin Kreuzriegler, Mateusz Żyro i Patryk Stępiński. Na wahadłach niezmiennie zostali ustawieni Fabio Nunes z Karolem Danielakiem, natomiast między nimi wystąpili Juliusz Letniowski i Marek Hanousek – to też zauważalna zmiana, gdyż tydzień temu te pozycje należały do Dominika Kuna i Patryka Lipskiego. Tym razem obaj zasiedli na ławce.
No początku spotkania do wysokiego pressingu ruszył Lech, do tego stopnia, że bramkarz łodzian był zmuszony wybijać piłkę. W 2. minucie, nastąpiła przerwa w grze z powodu urazu Filipa Marchiwńskiego. Po chwili jego miejsce zajął Joao Amaral. Obie drużyny początkowo badały się nawzajem, ograniczając się jedynie do kilku dośrodkowań w pole karne przeciwnika. W 11. minucie, tuż pod bramkę widzewiaków, wbiegł z piłką Jesper Karlstroem, ale jego lekkie dośrodkowanie bez trudu złapał Ravas. Pierwsze piętnaście minut nie przyniosło żadnych klarownych okazji. Drużyny bardzo wolno budowały akcje i brakowało w nich wykończenia.
W 16. minucie, mocniej zabiło serce obrońców łodzian – dobre podania od Dagerstala dostał Amaral, ale w porę wyszedł z bramki Ravas. Trzy minuty później, dograć do Amarala próbował Barry Douglas, ale dobrze znalazł się w tej akcji Letniowski i w porę przeciął podanie. „Kolejorz” zaczął częściej przebywać z piłką przy nodze, jednak mimo wymieniania podań, na nic się to nie zdawało. W 23. minucie z kontrą wyszedł Widzew. Śmiało pognał z piłką Pawłowski, ale jego podanie w pole karne przeciął Dagerstal. Krótki czas pobytu w strefie obrony Lecha odnotowali czerwono-biało-czerwoni. Najpierw na skrzydle znalazł się Danielak, ale stracił piłkę. Minutę później się jednak zrehabilitował i dobrze wystawił piłkę Letniowskiemu – niestety nikt nie przeciął jego podania w pole karne. Akcja po chwili dość znacznie się rozkręciła, bowiem silny strzał z dystansu oddał Nikoloz Kvekveskiri. Uderzenie wybronił Ravas, choć dobijać próbował jeszcze Karlstrom.
Lechici coraz śmielej poczynali sobie na połowie widzewiaków. Znów groźnie strzałem zakończył akcję Kvekveskiri. W 32. minucie, dobrze akcję skonstruowali łodzianie – samotnym rajdem popisał się Nunes, zbiegł w pole karne i oddał strzał, ale ten został zablokowany. Chwilę później, po dośrodkowaniu z rożnego, piłkę piętką uderzył Żyro, ale nic z tego nie wyszło. Trzy minuty później ładnie rozegrali poznaniacy. Jedną z akcji, mocnym, aczkolwiek niecelnym strzałem zakończył akcję Kristoffer Velde. W kolejnych fragmentach znów akcje były budowane znacznie wolniej i brakowało strzałów na bramkę. W 40. minucie znów zrobiło się groźnie. Najpierw, wrzutkę Michała Skórasia w ostatnim momencie wybił Danielak, a kilkadziesiąt sekund później z dystansu huknął Velde – całe szczęście rezultat się nie zmienił. W 43. minucie zawodnicy w niebieskich strojach otrzymali rzut wolny tuż obok linii pola karnego, a to za sprawą przewinienia Żyry. Skończyło się jednak tylko na strachu, ponieważ uderzenie powędrowało prosto w mur. W 45. minucie mógł prowadzić Lech, fantastycznie w pole karne wrzucił w wolną strefę Skóraś, lecz będący tuż przed bramką Filip Szymczak nie trafił w piłkę! W doliczonym czasie obie drużyny miały zdały się jeszcze na kilka zrywów, ale rezultat już się nie zmienił.
Na drugą część tego spotkania Widzew wyszedł z jedną zmianą w składzie. Zgłaszającego kłopoty ze zdrowiem Bartłomieja Pawłowskiego zastąpił Dominik Kun. Od początku bardziej stanowczo ruszyli gospodarze. W 49. minucie mocnym strzałem popisał się Amaral i fenomenalnie zachował się w tej sytuacji Henrich Ravas. Po minucie, dobry fragment odnotowała jedenastka łodzian. Swoje szanse mieli Zjawiński oraz Sanchez, a raz strzałem akcje wykończył Hanousek. W 52. minucie, po taktycznym faulu, ukarany żółtą kartką został Letniowski. Coraz goręcej robiło się zarówno na boisku, jak i na trybunach. Piłkarze tworzyli akcję znacznie szybciej, niż miało to miejsce w pierwszej połowie, zaś fani obu drużyn nie szczędzili wobec siebie wulgaryzmów. W 59. minucie, w dynamicznej akcji strzał oddał Filip Szymczak – całe szczęście futbolówka poleciała nad poprzeczką. Zaledwie trzy minuty później, akcja przeniosła się pod bramkę gospodarzy. Strzał oddał Fabio Nunes, po którym widzewiacy domagali się odgwizdania zagrania ręką, ale arbiter pozostał niewzruszony.
W 66. minucie spotkania rażący błąd popełnił Hanousek, a kontra tym spowodowana zakończyła się mocnym strzałem Skórasia. Na szczęście w tym przypadku futbolówka minęła lewy słupek. Świetną okazję miał także Zjawiński, który przechwycił piłkę na połowie przeciwnika, lecz Dagerstal zdążył jeszcze ratować się wślizgiem, co pokrzyżowało plany wypożyczonemu zawodnikowi. Gra znacznie przyspieszała – szanse miał Juliusz Letniowski, ale bramki ona nie dała. Na boiskowe wydarzenia obaj trenerzy reagowali zamianami. Za Zjawińskiego wbiegł na murawę Jakub Sypek.
W 77. minucie, znów swoje indywidualne umiejętności pokazał Jordi Sanchez. Hiszpan wbiegł z lewej strony pola karnego, zwiódł obrońców, ale jego strzał powędrował w boczną siatkę. Zdawało się, że RTS strzeli wkrótce bramkę. Niestety, stało się zupełnie na odwrót. Piłkarze „Kolejorza” w zaledwie dwie minuty wymierzyli dwa śmiertelne ciosy. Bramki, po szybko i dokładnie rozegranych akcjach zdobyli rezerwowi: Joao Amaral i Mikael Ishak. Mimo straconych dwóch bramek, goście wciąż próbowali dostać się pod bramkę Filipa Bednarka. Ataki łodzian kończyły się jednak często błędami i kontrami ze strony Lecha. Tak było choćby w 87. minucie, gdzie bliski zmieszczenia piłki koło słupka był Michał Skóraś. Niestety w ostatnich minutach, to uskrzydlony prowadzeniem Lech mógł podwyższyć rezultat, ale ten finalnie pozostał bez zmian.
Widzew przegrał z Lechem 0:2. Kolejny mecz już w najbliższy piątek. Do Łodzi przyjedzie wtedy Cracovia.
Lech Poznań – Widzew Łódź 2:0 (0:0)
80′ Amaral, 81′ Ishak
Lech:
Bednarek – Pereira (64′ Tsitaishvili), Dagerstal, Milić, Douglas (73′ Rebocho) – Karlstroem, Kvekveskiri – Velde (46′ Żukowski), Marchwiński (6′ Amaral), Skóraś – Szymczak (64′ Ishak)
Rezerwowi: Rudko – Pingot, Murawski, Sousa
Widzew:
Ravas – Stępińskki, Żyro, Kreuzriegler – Danielak (90+1′ Milos), Hanousek, Letniowski (77′ Lipski), Nunes (90+1′ Hansen) – Zjawiński (74′ Sypek), Sanchez, Pawłowski (46′ Kun)
Rezerwowi: Łytwynenko – Czorbadżijski, Szota, Zieliński,
Żółte kartki: Skóraś – Żyro, Letniowski
Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław)
Widzów: 23 725
Widzewiacy, dzięki za walkę
Widzew zagrał dobre zawody ogólnie, zawodnicy pokazali się z dobrej strony. Porażka po dość wyrównanej walce (ze wskazaniem na Lecha jednak) na stadionie Mistrza Polski ujmy nie przynosi. Brakuje wykończenia w kluczowych momentach ale wczoraj Raków grał nieźle a dostał w głowę 3-0. Szkoda tak szybko straconej drugiej bramki. We wcześniejszej fazie meczu podobne sytuację sprokurowali Patryk Stępiński i Marek Hanousek ale nie zakończyło się to utratą gola, Patryk Lipski miał mniej szczęścia przy swojej stracie. Widzew też miał kilka odbiorów fajnych ale nie udało się z tego strzelić. Letniowski to zawodnik z dużym potencjałem, gra coraz lepiej w obronie.… Czytaj więcej »
JESTES wichniarkiem ze takie bduzry piszesz? czy prezesem ? jaka jakosc? jakie strzały? idz na orlik naucz sie piłki noznej???!!!!1
Dobry towar bierze . On się zna. Sam grał . W FM na PS4.
Zawody to możesz sobie zorganizować w bieganiu przez płotki. Dzisiejszy mecz to dowód na to , że kilku ludzi np.Letniowski nie pasują do tego poziomu. Tak sobie tłumacz kolejne klęski niczym w 1939 roku clownie beż ambicji. Raków wczoraj zagrał nieźle? Może na drugą ligę San Marino . Odstawić tabletki, czas spojrzeć realnie na świat.
Jakieś Lipskie , Zjawińskie ,Sypki co to ogóle jest bo nie mam pojęcia nasi młodzi jak by tak jeden mecz zagrali to by o jedynce mogli tylko pomarzyć . JANUSZ obudź się
Nie wiem czemu Ci +nie dają. Rozważna wypowiedz. Gratulacje trafnej oceny
za co? walke? oni w kazdy meczu musza walczyc za to maja chłop[ie placone po 40 -50 tys miesiecznie….nie oddali celnego strzału na bramke przeciwnika!
Teraz dostaniesz minusy od ambitnych inaczej.
Cały mecz się broniliśmy a dwie zmiany w 90 min. przy wyniku 0-2 bardzo dziwne. Dlaczego nie wcześniej, dlaczego nie gramy odważniej do przodu. Niestety bardzo słaby nasz mecz i to cała Polska oglądała w canal + i TVP Sport
O czym Ty piszesz Lech 5 razy większy budżet i gdyby Daniel trafił to byśmy wygrali. Jak oglądasz wszystkie ligi to napewno wiele dużo gorszych meczy widziałeś. Ale nie najlepiej opluwać nasz klub bo przegral. Ogarnij się Widzewiaku!!!!!
No właśnie gdyby trafił, tylko ile razy możesz liczyć że Danielak, Kun czy Krojcligler wkońcu trafią do siatki mając 100 % sytuację. Tacy piłkarze poprostu nie wskoczą na wyższy poziom tylko zawsze będą sredniakami i dlatego bedziemy takie mecze przegrywać
Grają tak niechlujnie, że nie sposób tego pojąć. Efektem są stracone gole.
Nr.1 – LIPSKI
To co zrobił przy rozpoczęciu to …..
dlatego od kilku lat sie mota w ligowej kopaninie z przechodzi z klubu do klubu a nic w zyciu nie osiagnał!
Meczu nie można wygrać grając na własnej połowie.
napisz te temu nadtrenerowi na fb ! moze zrozumie!
Myślę, że nie zrozumie. Jednak za ten mecz akurat pretensji do niego nie mam.
Szkoda gadac na temat gry zero pomyslu i to popierdolone wyprowadzanie pilki od tylu!!!! Panie Bear pakuj walizki i narty bo tylko pierdzielicie smutki za kazdym razem a k…. z kaliszem nie daliscie rady wygrac zaczyna sie zjazd na maxa!!!!!
Z Kaliszem
A dokładniej z KKs-em Kalisz.
Nic miałem nie napisać po tym meczu, ale Panie Niedźwiedź.
Puchar mieliśmy wygrać, lechowi się postawić, jak to co się stało ma się do Pana radosnej gadki.
Lech był absolutnie do ogrania.
A już za te Pana zmiany w 91 minucie to jestem Pana fanatykiem.Czemu to kurwa niby ma służyć?
tam stal mielec wygrała do zera~ POSTAWIC SIE ? trzeba grac i zapieradlac a nie odbijac piłeczke od ataków przeciwnika!
Za chwilę dostaniesz bluzgi i minusy od : wiernych fanów „. I dzięki za walkę.
Przegraliśmy chyba w możliwie najboleśniejszy sposób. Bo, o dziwo, pomimo tego, że w nogach była dogrywka z Kalisza nie odstawalismy drastycznie fizycznie, a i więcej kilometrów przebiegli nasi w meczu w porównaniu do Lecha. Liczba strzałów też podobna. Co więc zadecydowało? Oczywiście szybko stracony drugi gol, zaraz po wznowieniu po pierwszej stracie. Ale chyba decydujące znaczenie miała skuteczność strzałów, a w zasadzie jej brak. Jeden celny strzał na trzynaście prób, to za mało na choćby punkt z drużyną na fali wznoszącej i to na jej boisku. Kadra też coś za wąska i przez to małe pole manewru w razie czego.… Czytaj więcej »
BINGO . Miło czytać głos rozsądku
Tadeo ostatnio gdy ignacy napisał, że walka o mistrzostwo Polski trwa wysyłałeś chłopa do lekarza żeby brał psychotropy. Teraz po meczu z mistrzem polski popierasz w ocenach wkurzonego na wynik a casu ad casum. Określ się.
Cały mecz to męczarnia przy tych stratach i wolnych zagraniach od tyłu – tak wolnych, że z sekundy na sekundę pachniało odbiorem przez lechitów. To i tak nieźle, że tyle się utrzymaliśmy bez straty gola. Lech w zasadzie miał mecz pod kontrolą, jak czytam gdzieś że należał się nam remis, to nie mam słów. Aż dupa boli, jak komentatorzy mówią, że u Lecha Lechia grała zdecydowanie najsłabiej (my najlepiej), a Lechia od nas wywiozła 3 pkt. Przykre, ale będziemy walczyć o utrzymanie, no trudno.
Oglądając mecz na żywo wydaje mi się, że do bramki nasza gra wyglądała bardzo dobrze. Szkoda że do 80 minuty
Tak , tylko mecz trwa minimum 90 minut.
Jak się tylko broni to się przegrywa
Mam dość polityki klubu gdzie tylko oszczędzamy mamy 8 frajerów zamiast 2-3 dobrych co by zarabiali więcej ale sumarycznie i tak 7 frajerów kosztuje klub więcej niż 2-3 dobrych
Tak samo trener ma taktykę Jak Barcelona a gra grajkami z okręgówki
Jordi nie ma z kim grać Jak zejdzie Bartek
Po co było oddawać Guzdka I Karaska Jak zjawinski Sypek i Ernest są tak beznadziejni??
kolego niestety muszę się z Tobą zgodzić, może poza jakby nie było nazywaniem naszych piłkarzy frajerami, ale reszta w punkt bo prawda jest taka że oddaliśmy piłkarzy tylu samo pozyskaliśmy a dalej nie mamy wartościowych zmienników, o młodzieżowcach nie wspomnę bo najlepszy z nich Terpiłowski ma kontuzję a Sypek ze Zjawińskim są poprostu słabi, mamy Dębińskiego i Zawadzkiego ale niestety nie dostają szans, jednak w ciemno mogę obstawić że gorsi od Sypka i Zjawińskiego nie będą, co do reszty miała być jakość a poszli na ilość , narazie na plus tylko Żyro i Jordi ,co do reszty to pytanie do… Czytaj więcej »
Sypek jest słaby on nawet w meczach reErw sobie nie radzi.
Szkoda tego meczu ale cóż znowu indywidualności załatwiają mecz. U nas takich brak i jest jak jest. Wyszedł mecz w Kaliszu bo bramki z dupy po naszych błędach, Te zabawy we własnym polu karnym przyniosły skutek. Skład zbyt ofensywny bo to nic nie dało dziury w drugiej linii.Sciagac z wypożyczenia Karaska gorszy nie będzie a dysponuje odpowiednim uderzeniem. Praca praca i jeszcze raz ciężka praca i walka w każdym meczu. Nie ma innego rozwiązania.
słaby ten nasz Widzew!!
Widzew nie ma zmienników! Reszta bardzo przeciętnie. Walka o utrzymanie na całego
zmiennicy są, tylko nie chcą ich wpuścić na boisko.
Skład na Lecha ciekawy , ale gdy schodzi Pawłowski to tak naprawdę niema kto konkretny wejść na jego miejsce. Może to już po zawodach ale warto szukać pośród wolnych zawodników bo nadal brakuje jakości a drużyna jest w budowie. Pan Wichniarek niech pokaże że coś potrafi znależć.
Nadzieje na remis zabił bezmyślny Lipski.
KKS Kalisz nas wymęczył i teraz obyśmy wrócili na właściwe tory. Chłopaki nie mięli siły biegać. Na puchary trener powinien wystawić 2 skład.
Najlepiej w ogóle się położyć, clownie. Nie mięli ? Nie mieli i nie mogli wygrać meczu , w którym nie próbowali nawet tego zrobić. Teraz rozbieg , ściana. I ciesz się dalej z sukcesów minionego tygodnia.
Nie prosiłem żebyś bezmyślnie komentował cokolwiek na tym forum
Niestety na tym forum roi się od defetystów. Wyraźnie było widać, że w tym meczu założeniem trenera była wzmocniona defensywa i gra z kontry i do 80 minuty mniej więcej siè to udawało, no może poza strzałami z dystansu. Poza tym denerwuje mnie to czepianie się Letniowskiego, trzeba być ślepym, żeby nie widzieć, że to nasz najlepszy środkowy. Może lepszy jest Lipski? Poza tym pamiętajcie, że jesteśmy beniaminkiem, i nikt nie mówił że będziemy grać o mistrzostwo. Zresztą wcale tak źle nie graliśmy w dotychczasowych kolejkach. Ale cóż, Polakowi nie dogodzisz.
Trudno być optymistą,patrzać na cztery dotychczas przegrane frajersko mecze w ekstraklapie i błędy w obronie popełniane niczym w B- klasie.
Jak nie mieli siły biegać?
Przebiegli ponad 113 km, a Lech chyba 109 km.
Ponad 3000 osób pierwszy raz na meczu.
Przypadek – nie sądzę.
Nas było 6- ciu
6x Teo? Nieliczni fanatyczni. Pozdro
Po co Zjawiński i Sypek ? Co wnoszą do drużyny poza brakiem umiejętności ? Kto ich sprowadził i za ile ? Słabiuteńki Lech wystarczył na Widzew , na Islandczyków już nie. Zbyt dużo słabych punktów , pretensji do Niedźwiedzia dziś nie nam. Z pustego i Salomon nie naleje. Nadal twierdzę, że jesteśmy niestety jednym z głównych kandydatów do spadku. Po wspaniałym , heroicznym boju z potęgą z Kalisza dziś minimalizm został ukarany. My graliśmy o remis , na ogół wtedy przegrywasz. Szkoda , bo mecz był do wygrania.
Nie wygrywa się meczów oddając jeden celny strzał na trzynaście prób.
Wiem o tym . Trzeba było to przynajmniej zremisować.
Widzew Łódź ZERO celnych strzałów na bramkę , Lech Poznań 7 z tego 2w sieci. Przyjedzie Cracovia w piątek ,strach się bać. Rozjechali Raków jak chcieli. Ale jak już pisałem BEZ napastnika NIKT jeszcze się w EX nie utrzymał. PS i tak jest postęp ,kilka dni temu Wielki Widzew przyjął 5 bramek od DRUGOLIGOWCA , z mistrzem TYLKO 2
To prawda, ale pamiętaj, że to tylko ekstraklasa, Płock przed meczem z nami też pięknie punktował, w tym rozjechał naszego dzisiejszego rywala. I akurat od nas dostał gonga. Nie ma się co sugerować wynikami, jak widać tu każdy może wygrać z każdym, więc w piątek zapierdalać, bo w tej lidze wszystko jest możliwe.
Masz rację. Liga ogórkowa. Wystarczy zasuwać i można wygrać z każdym. Dzięki za głos rozsądku.
mamy gwiazde z lechi bo za darmo i gwiazde z lubina .,…robia wrazenie!
Aż cała liga zazdrości. A zapytania już z Bundesligi się pojawiają.
Już tak nie demonizuj tej Cracovii.
Teraz wygrali z Rakowem 3:0, ale w międzyczasie zdążyli zaliczyć porażki z Mielcem, Piastem i Wartą.
To tylko pokazuje, że w tej śmiesznej lidze każdy może wygrać z każdym.
Brawo za walkę
Jak by nie było przez 80 min meczu potrafiliśmy się przeciwstawić Mistrzowi PolskiMi się podobało a teraz minusujcie .
No te zmiany w 91 minucie na 90 sekund przed końcem meczu to trenerski majstersztyk.
Nie gadaj bo zmiany już były gotowe i później dowiedzieli sie ile doliczy sędzia że tylko 2 min pewnie myśleli że wiecej
Myśleli, że jeszcze 20 minut będzie.
Taktyka po ch… środek nie istnieje i to nie tylko w tym meczu hanousek spadek formy bym mógł tu dużo pisać złego no ale cóż mieliśmy grać o utrzymanie no to gramy tylko i tylko o utrzymanie bo więcej tej drużyny nie stać piłkarze zero pomysłu
Daję minus jest plus i to po raz enty. Z różnych telefonów. Mam nadzieję że to przypadki ( kilkanaście w kilka dni) bo inaczej to byłaby żenada
Do 80 min nie było dramatu…
Fakt , mniej straconych goli niż w Kaliszu. Nie jest źle.
co to za forum ze poł, godziny po meczy nie widac komentarzy????
Co to za kibic który nie jest na meczu tylko czeka aż sie jego komentarz wyświetli i żeby sobie tu popisać
Taki jak każdy. Byłem na pierwszym meczu w 1985 roku. Teraz czekam , by skomentować. Mieszkam ponad 1000 km od stadionu choć wychowałem się 150 metrów od niego. Chcesz jeszcze coś dodać?
Majac w rozegraniu takie piz*y typu lipski nie ma się co dziwić że jest wynik taki na a nie inny???
Na te ligę to tylko Pawłowski ravas hanousek może kun i daniepak !?
Kun dziś w miarę ale to piłkarz pierwszoligowy. Podobnie jak Danielak. Raz do roku to i kura pierdnie. Zbyt dużo słabych punktów. Wynik zasłużony. Do Niedźwiedzia dziś nie można mieć pretensji. Kim miał grać ? Wichniarkiem ?
Szkoda, ale walczymy dalej. Może jakby Daniel trafił to my byśmy wygrali. Dzięki za walkę
Walka to ich obowiązek w pracy, cymbale.
Jakby babka miała wąsy to by dziadkiem była .taktyka trenera to grać jak Barcelona ale zawodnicy nie ci
Lipski pewnie będzie miał kupę śmiechu jak się spotka ze swoim kumplami z Amica. Jak to zajebiście rozpoczął wznowienie.
Do przewidzenia,ale Widzew po prostu nie miał farta.A pan N.to niech sobie gdzieś wsadzi koncepcje grania trzema obrońcami w takim meczu i z takim przeciwnikiem.Co z Bartkiem?
NIEDZWIEDZ PONOC UPRZEDZZILISMY WSZYSTKICH ZEBY Sypka sciagnac??? MIAL BYC GWIADA I CZARNYM KONIEM ex hahahaha pewnie w komplecie ze Zjawinskim!
Może i Janusz ma fajna taktykę ale nie mamy do niej zawodników jeśli ktoś mnie zminusuje nie oglądał dzisiaj meczu panowie tak jest pozdro 1910
Zarząd zawalił okres okienek transferowych.Przy najsłabszym składzie w ekstraklapie,skąpstwie zarządu i taktyce Niedźwiedzia rodem z okręgówki ciężko będzie się utrzymać.Dlaczego Niedźwiedź nie trenuje z zawodnikami strzałów z dystansu?Jaki trener, taka gra i wyniki.
Po Kaliszu chłopy ledwo człapali po boisku, lech nic nie grał, dusił, dusił i w koncu udusił! Jak miał tego nie zrobić jak grał tylko pod nasza bramka bo nie mogliśmy przenieść ciężaru gry nawet do środka pola. Masakra. Wstyd. 1 pkt był do ugrania bo poznań nic wielkiego nie pokazał
Po Kaliszu ro dobrze, ze dwóch kolejnych nie czeka na operację więzadeł. Chociaż mam obawy o Bartka, widać było po jednej akzcji ze kostka mu ucierpiała
Dokładnie.
Braaaawooo Panowie.
Kolejny mały krok wykonany i wkrótce z Wielkim hukiem z ekstraklasy spadamy.
Zadanie wykonane. Pensja i premia będzie na czas wypłacona,bo dobra robota zrobiona.
Wybiegany ale słaby mecz Widzewa. Lech był do ogrania. Podobnie jak Pogoń. Płacimy frycowe
Ile można? Pół roku ?
Zmienników mamy fatalnych.
Ludzie co wy chcecie od naszych piłkarzy że są słabi .To nie ich wina.Cała polska piłka jest słaba. Młodzież nie uprawia sportu i to jest problem.Czasy Bońka Smolarka Łapińskiego Dembińskiego minęły bezpowrotnie. Niestety.
A tak na temat wypowiedzi?
NIc sie nie dzieje :) odbijemy to z Cracovia :)
Brawo Widzew, brawo trener. Siedem goli, super. Jak my chcieliśmy wygrać z Mistrzem Polski skoro nas druga liga zmęczyła. Ale kaska sie zgadza. Dajmy na mszę o utrzymanie, bo to nam zostało. Amen.
Kolejny mecz obesrani na boisko wychodzą. Kiedy to się zmieni?
Żal było na to patrzeć.
Generalnie dno. Zero futbolu. Brzydki mecz. Piach!!!!
słaby mecz, to ze lech mistrz polski był słaby dzis do ogrania lecz widzew był obsrany albo brakował umiejętności , nie mamy prawej strony nic sie nie dział cały mecz , mało gramy piłka w srodku albo na połowie przeciwnika nie wiem czy nie powinismy grac 44-2 -Nunes wtedy by mogł skoncentrować sie na akcjach na skrzydle jako jedyny z nielicznych robi różnice choc dzis tez zawiódł jak cały zespoł . szkoda lech był do ogrania, ale niestety widzew dziś tez był słaby słabszy . sypek słaby masakra nie ma sensu wpuszczac zawodnika który nie jest jeszcze gotowy na ekstraklasy… Czytaj więcej »
U nas niema porządnego rozgrywającego. Taki Pirlo jest potrzebny bez strachu bez obaw przytrzyma piłkę, przeczyta grę. Rozprowadzi i jeszcze strzeli.
brakuje takich koni do walki mały kun to za mało ,Sanchez nie miał nic wsparcia jak lewy w reprezentacji , Nunes za duzo ma zadań defensywnych , lewy obronca u nas tez taki kołek troche grał tak statycznie aby sie nie zmęczyć surowy bardzo 33 numer miał chyba
Nie po raz pierwszy złe zmiany trenera w trakcie meczu doprowadziły do porażki.Był dobry wynik trzeba było grać na utrzymanie wyniku a nie wprowadzać Lipskiego i Sypka.Przy dobrym wyniku nie robi się zmian.