Ł. Turzyniecki: „To jest spełnienie marzeń”

Czwartym wzmocnieniem tej zimy jest Łukasz Turzyniecki. 24-letni obrońca wczoraj podpisał kontrakt z Widzewem. Co ciekawego mówił nowy piłkarz łódzkiego klubu?

Dość długo czekalno na potwierdzenie czwartego transferu tej zimy. Na szczęście, wszystko zakończyło się zgodnie z planem. „Jestem bardzo szczęśliwy, że w końcu udało nam się sfinalizować tę umowę. Starałem się cały czas być spokojny, bo wiedziałem, że te testy, na których przebywam to jest forma sprawdzenia mojego stanu fizycznego. Byłem świadomy tego, jak przepracowałem ostatnie dziesięć miesięcy i ile czasu poświęciły osoby wokół mnie, żeby ten powrót był jak najszybszy. Byłem pewny, że ta sprawa zakończy się pozytywnie dla obu stron” – relacjonował zadowolony Łukasz Turzyniecki.

„Turzyk” liczy na to, że będzie dobrze odbierany przez miłośników Widzewa. „Fani na pewno przekonają się, że serducha nie zabraknie. Tak, jak mówiłem już wcześniej. Będę chciał zapracować na to, żeby w oczach trenera być osobą, która zawsze pracuje na sto procent i poświęca się dla drużyny. Chcę, żeby kibice myśleli o mnie właśnie w ten sposób. Mam nadzieję, że będę odbierany tutaj jako żołnierz” – opowiadał.

Były zawodnik Legii dobrze wspomina czas spędzony w tej drużynie. „Bardzo dużo skorzystałem na tym, że od szesnastego roku życia mogłem trenować i wspinać się po kolejnych szczeblach kariery właśnie w Warszawie. Dało mi to dużą pewność siebie. Zobaczyłem, co to znaczy presja i nauczyłem się, jak sobie z nią radzić. Czas spędzony w pierwszej drużynie to nieoceniona nauka. Mogłem na co dzień trenować z zawodnikami, którzy są reprezentantami swoich krajów i grali w piłkę na wysokim europejskim poziomie” – mówił w rozmowie z Marcinem Tarocińskim.

24-latek zdaje sobie sprawę z tego, jak ważne zadanie czeka teraz czerwono-biało-czerwonych. „Zrobimy wszystko, aby ten cel spełnić, jak najszybciej. Jestem przekonany, że wszyscy się w pełni zaangażują. Poświęcimy się, żeby Widzew wrócił w końcu do elity. Sposób jest prosty. Jeżeli będziemy pracowali najciężej ze wszystkich drużyn w stawce, na pewno nic złego się nie wydarzy” – zapewnił obrońca.

Turzyniecki przyznał, że przy przenosinach do Łodzi mógł liczyć na wsparcie Jacka Magiery. „Sporo rozmawiałem z trenerem Magierą na temat przenosin do tutaj i bardzo mnie do tego namawiał. Mówił, że jeżeli tylko pojawi się możliwość przejścia do Widzewa to należy z niej skorzystać, bo jest to ogromny klub. Ponad stuletnia tradycja, cztery mistrzostwa Polski. Dla każdego piłkarza to ogromna przyjemność występować w zespole, któremu towarzyszy bardzo fajna otoczka, wielki doping kibiców. Myślę, że to jest spełnienie marzeń” – zakończył nowy nabytek Widzewa.