Ł. Turzyniecki: „Podejdziemy do sparingu z dużą determinacją”
18 stycznia 2020, 08:38 | Autor: KamilPierwszy tegoroczny sparing rozegrają dziś piłkarze Widzewa. Starcie z Unią Janikowo będzie dobrą okazją do zaprezentowania się dla Łukasza Turzynieckiego, który większość rundy jesiennej spędził na ławce rezerwowych.
Jak prawy obrońca traktuje dzisiejszy pojedynek? „Podejdziemy do tego sparingu z dużą chęcią gry i determinacją, bo będzie to też pierwsza okazja do pokazania się sztabowi szkoleniowemu podczas meczowej gry. Tym bardziej, że dla całej drużyny rozbrat ze wspólnymi występami na boisku był długi, a dla części piłkarzy, którzy grali jesienią mniej, trwał jeszcze dłużej” – powiedział w rozmowie z widzew.com.
Turzyniecki jesienią wypadł z pierwszego składu i zdaje sobie sprawę, że nie będzie mu łatwo do niego wrócić. „Jedyną drogą do tego, żeby liczyć na grę, jest przekonanie trenera swoją postawą na treningach i w sparingach. I nie chodzi tu konkretnie o mnie i drużynę Widzewa, ale ogólnie o wszystkich zawodników we wszystkich ligach. Oczywiście chciałbym jak najczęściej występować na boisku w lidze, ale na teraz jest to odległa wizja” – stwierdził defensor.
Zimą piłkarz planuje jednak dać z siebie wszystko. „Skupiam się przede wszystkim na treningach oraz na tym, żeby być zdrowym, bez żadnych mikrourazów, które mogłyby mnie wykluczyć z zajęć i gry. Chcę jak najlepiej i jak najmocniej przepracować ten okres, żebym na początku marca mógł tak jak dziś mieć spokojną głowę w kontekście zaplanowanych i wykonanych treningów, swojego zaangażowania, oraz odpowiedniej diety, odpoczynku i snu w czasie wolnym od zajęć. Żeby w stu procentach zrobić to najlepiej” – zakończył Turzyniecki.
Pełną treść wywiadu z Łukaszem Turzynieckim znaleźć można TUTAJ.
Niepotrzebnie krytykowany zawodnik w 3 klasie rozgrywek nie potrzeba lepszego rezerwowego,a gdy przyszło mu zagrać wstydu nie było, patrz Wełna, Kamiński czy nawet Kozłowski. Pewnie ostatnia runda ale szczerze życzę powodzenia.
Teraz każdy z tego drugiego garnituru, ale i pierwszego będzie grać na maksa, bo dobrze zdają sobie sprawę jaki mamy zarząd i nie ma głaskania po jajach, będzie awans będą rozwiązywane kontrakty z nieperspektywicznymi by zastąpić wartościowymi. W końcu możemy znowu powiedzieć, że to JEST WIDZEW