L. Silva: „Widzew to naprawdę wielka sprawa”

16 grudnia 2023, 14:26 | Autor:

Po początkowym kiepskim wrażeniu, Luis Silva zaczyna przekonywać swoją grą coraz więcej kibiców Widzewa. W długim wywiadzie dla Weszło Portugalczyk opowiadał m.in. o tym, jak świetnie żyje mu się w Łodzi czy co sądzi nt. klubu i Ekstraklasy. Poniżej kilka fragmentów.

O rozpoznawalności na ulicy

„Gdziekolwiek idę. Albo raczej gdziekolwiek idziemy, bo zwykle wychodzimy na miasto grupą i wtedy ludzie rozpoznają nas najczęściej. Niesamowite jest to, że zawsze są pozytywnie nastawieni — w innych klubach chodzi tylko o presję, wygrywanie, wyniki. Tutaj chyba wierzą w proces i wierzą w to, co klub stara się osiągnąć. To naprawdę niesamowite czuć to wsparcie, to znów te małe rzeczy. Widzew to naprawdę wielka sprawa. Reprezentowanie tego klubu to wielka odpowiedzialność. Bardzo, bardzo duża odpowiedzialność. I kocham to. Uwielbiam to. Ponieważ na każdym kroku czekają na ciebie jakieś małe niespodzianki. Dostajesz kawę z małą personalizacją”.

O związku z Łodzią

„To jest coś, o czym nigdy tak naprawdę nie mówiłem, ale od pierwszego dnia, kiedy przybyłem do Łodzi, nie myślałem o klubie, o niczym innym, tylko o mieście, w którym zaczynam żyć. Oczywiście w Widzewie czułem się bardzo mile widziany, przyjęli mnie świetnie, ale już kiedy przyjechałem do Polski, do Łodzi, czułem się jak w domu. Tylko że byłem tu po raz pierwszy. Masz Piotrkowską, Manufakturę, Monopolis, ale tak naprawdę niewiele się dzieje. Tu chodzi o uczucie. Nie potrafię tego wyjaśnić. Nie mam na to słów. Po polsku, portugalsku, angielsku. Nie mam”.

O początkach w Widzewie

„Wszystko zmieniło się już w trakcie rundy — w ostatnim meczu trenera Niedźwiedzia dostałem czerwoną kartkę i wiedziałem, że nie będę dostępny na pierwszy mecz nowego trenera. A wiesz, jak ważne jest pierwsze wrażenie… Trener szybko orientuje się, na kogo może liczyć, komu ufać, kogo ma do dyspozycji. Od razu powiedziałem mu, że chcę być częścią jego projektu. Że się dostosuję, zagram tam, gdzie będzie mnie potrzebował i gdzie zobaczy dla mnie szansę. Nie jestem tu dla siebie, jestem tu dla Widzewa, dla trenera, dla kolegów. Czasami myślę, że jestem takim typem zawodnika, który jest gotów poświęcić siebie dla dobra kolegi czy drużyny”.

O relacjach z trenerem Myśliwcem

„Czasami nie jest to dla mnie dobre, ale taki jestem i taki chcę być. I to właśnie powiedziałem trenerowi Myśliwcowi, a on dał mi czas na zrozumienie jego pomysłów, na zrozumienie tego, czego ode mnie oczekuje. Dostosowywałem się każdego dnia. Siedziałem, oglądałem klipy, oglądałem poprzednie mecze trenera w poprzednich klubach, musiałem się dostosować. Szczególną uwagę poświęcałem pozycji lewego środkowego obrońcy i lewego obrońcy. Po prostu walczyłem, żeby się zaadaptować”.

O radzeniu sobie z krytyką

„Nie czytam gazet, nie czytam komentarzy. Nie dociera do mnie nic, ponieważ robiłem to już wcześniej. Popełniłem ten błąd w różnych klubach i w różnych sytuacjach. Kiedy jest dobrze, chcesz zobaczyć, co mówią, dać się ponieść tym pozytywnym opiniom. Ale gdy jest gorzej, to tylko się dodatkowo zdołujesz. Spowoduje to, że poczujesz presję i poczujesz, że być może ci ludzie mają rację w tym, co mówią. Zawstydzony schowasz w sobie swoje emocje. Musisz mi podesłać link, żebym przeczytał naszą rozmowę, bo ja naprawdę nie zaglądam nigdzie”.

Cały wywiad z Luisem Silvą przeczytać można TUTAJ

Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
koza
9 miesięcy temu

Oj Luis, pod względem kibicowania lokalnym klubom to jednak do Anglików dużo nam brakuje. W Polsce w wielu miejscach mniejsze ekipy to już nierzadko FC większych marek. A tymi włosami i starszym wyglądem się nie dołuj chociaż wiadomo, że dla faceta to bolesne… mi też niedługo chyba niewiele na tym łbie zostanie, a starszy jestem niedużo od ciebie :) Walcz, zapierdalaj, a będziemy cię szanować nawet mimo jakichś braków czysto piłkarskich

Mario
9 miesięcy temu

Wirtuozem nie byłeś i nie zostaniesz już!!!Ale charakterem,ambicją,myśleniem możesz dużo poprawić!!!Zapierdalać i do przodu-jak dostałeś od losu taki bonus w postaci wielkiego klubu jakim jest WIDZEW!!!Pozdrawiam serdecznie

OldSchool
9 miesięcy temu

Bardzo sympatyczny chłopak i niestety baaardzo słaby piłkarz. Kto wpadł na pomysł, by zastąpił Kreuzrieglera ???? Przyznać się. Naprawdę, bez złośliwości : Martin nakrywał go czapką. Doskonałe , wzmocnienie „”. Podobnie jak skreślenie Hansena.

3
0
Would love your thoughts, please comment.x