L. Ojrzyński: „Walczymy o to, żeby być w grze”
25 kwietnia 2022, 19:00 | Autor: KamilDziś odbyła się konferencja prasowa nie tylko w Łodzi, ale także w Kielcach. Przed jutrzejszym meczem pomiędzy Widzewem a Koroną głos zabrał Leszek Ojrzyński, czyli trener czwartego zespołu w tabeli. Odpowiadał on na pytania dziennikarzy. Tematem przewodnim były sytuacja w tabeli oraz kwestie zdrowia. O czym mówił?
O sytuacji zdrowotnej
„Czekamy na wyniki badań, bo takie odbyły się dziś rano. Otrzymaliśmy już kilka informacji, że z niektórych zawodników nie będziemy mogli skorzystać. Na kilka kolejnych czekamy. Pewne rzeczy wyjaśnią się w drodze do Łodzi. Podchodzę do tego spokojnie, musimy obserwować naszych graczy, poczekać na noc, bo to wszystko się dopiero rozwija. Po ostatnim meczu, rozłożyło się pięciu piłkarzy, których widzieliśmy na murawie. Niektórzy już wrócili, inni mają większe problemy zdrowotne. Sam czekam na te wieści. Mecz goni mecz, trzeba będzie wybrać optymalnie i myśleć nie tylko o tym, jak zacząć, ale także jak skończyć. Czekamy na markery zmęczeniowe, bo kilku zawodników grało po chorobie, a wejście na spotkanie takiej rangi może być ryzykowne. Jutro drużyna dowie się, jak będziemy grać. Tego wymaga sytuacja.”
O zmianach w składzie
„Pewnie takie zmiany będą, ale musimy jeszcze poczekać. Jutro będziemy wszystko wiedzieć dokładnie. Sytuacja jest dynamiczna, pewne rzeczy mogą się zmienić. Przed Chrobrym jeden chłopak został w hotelu, przed Arką jeden wrócił do domu, a był wyznaczony do jedenastki. To nie jest dla nas żadna pierwszyzna, to nie jest nic nowego. Trzeba będzie pokazać charakter i walczyć o zwycięstwo. Nic innego nam już w tym momencie nie pozostało.”
O podejściu do spotkania
„Najpewniejsi będziemy dopiero w dniu meczu. Gramy wieczorem, o godzinie 20:30, więc mamy trochę czasu na pewne rzeczy. Będziemy mogli wszystko sprawdzić, przyjrzeć się dyspozycji poszczególnych zawodników. Musimy podejść do tego spotkania bardzo mądrze i zaangażować w nie wszystko to, co w tym momencie mamy najmocniejszego.”
O porażce z Arką
„Ta porażka utrudniła nam zadanie. Doskonale wiedzieliśmy o tym już przed meczem, że ta drużyna, która przegra, oddali się od bezpośredniego awansu. Dalej mamy jednak szanse, liga jest trudna, każdy może wygrać z każdym. Kolejek jest co prawda bardzo mało, ale my musimy patrzeć tylko na swoje mecze i w nich punktować. Wtedy zobaczymy, czy przeciwnicy też się potknąć. Jutro gramy z drużyną będącą w tabeli przed nami, różnica jest, natomiast jeżeli zwyciężymy, to ją zniwelujemy. W sobotę gramy znowu i przez te dwie kolejki wszystko może się zmienić. Walczymy o to, żeby być w grze. Nie możemy się poddawać.”
O planie na mecz
„Nie zastanawiam się nad tym, co będzie po meczu, bo mam w tej chwili inne zadania. Muszę pozbierać pewne rzeczy, zabrać do autokaru zdrowych zawodników, a jutro wybrać jak najlepiej z tej grupy. Chcemy się dobrze zaprezentować i wygrać – po to jedziemy do Łodzi. Wiemy, że będzie trudno, bo Widzew, po niezbyt rewelacyjnym początku, teraz wszedł na drogę regularnego zdobywania trzech punktów. Trzeba pokazać charakter, umiejętności i spryt. Nasz ostatni mecz nie wyglądał w grze, było w nim trochę przestojów, jednak tuż po nim wypadło nam pięciu zawodników i to miało wpływ na to, co działo się w drugiej połowie. Jutro musimy to mądrzej rozegrać i nie popełniać takich błędów, wtedy krzywda nam się nie stanie. Z Arką daliśmy sobie wbić dwie bramki, zdobyliśmy tylko jedną i straciliśmy trzy punkty.”
O sytuacji w tabeli
„Widzew dobrze punktuje i jest z tego zadowolony, ale na pewno czuje na plecach oddech Arki. My zostaliśmy nieco z tyłu, jednak te dwie kolejki mogą wszystko całkowicie pozmieniać. Wtedy presja będzie dużo większa. Chłopaki patrzą na rozkład meczów, na tabelę, na nasze szanse. Możemy zawalczyć, nawet będąc taką drużyną, na którą już nikt nie stawia. Historia piłki nożnej zna takie przykłady, gdy komuś się wydawało, że jest poza grą, a zrobił awans. Nie tak dawno wydarzyło się tak w Zabrzu, gdy na sześć kolejek przed końcem pozbyto się kilku zawodników, postawiono na młodzież, a ta młodzież wygrała wszystko i awansowała do Ekstraklasy. Dopóki są szanse, trzeba walczyć i podchodzić do tego z pasją. Musi nam jednak pomagać zdrowie, najlepiej stuprocentowe. Wtedy będzie nam dużo łatwiej.”
O Widzewie
„Drużyna się bardzo wzmocniła w ostatnim czasie. W Widzewie mieli swoje problemy, musieli pozyskać dwóch bramkarzy. Ściągnięto dwóch zawodników z ligi norweskiej, do tego przyszedł Pawłowski, na ostatniej prostej dołączyli Lipski i Terpiłowski. To są wzmocnienia, bo to piłkarze z najwyższej ligi, którzy mogą podnieść jakość zespołu. Widzew jest o wiele mocniejszy niż w poprzednim sezonie. My musimy znaleźć na niego sposób. Nie mamy na to zbyt dużo czasu, ale każdy z nas grał już przeciwko drużynie tak ustawionej, choćby ostatnio z Arką. To jest nasz bagaż doświadczeń. Nawet ta ostatnia porażka powinna nas wzmocnić. W Łodzi powalczymy o pokazanie złości sportowej, żeby znów być niepokonanym, a najlepiej po prostu wygrać to spotkanie. Te trzy punkty są nam teraz bowiem bardzo potrzebne.”
Foto: korona-kielce.pl
Trzy punkty dla Widzewa. TYLKO ZWYCIĘSTWO RTS TYLKO ZWYCIĘSTWO!!!
Mogliście być w grze. Trzeba było nie przegrywać z Arką. Ojrzyński to niezły motywator i…kiepski trener. Trzeba zrobić WSZYSTKO , by 3 punkty zostały w Łodzi. Tylko Widzew !
Ehhhh głupiutki jesteś.
Leszek, wam ta EX jest tak potrzebna jak żyrafie szalik.:)
Korona bez szans w Łodzi. Niech się wychorują biedaki lepiej i oddadzą mecz walkowerem.
Przestań pisać takie głupoty, po co to?
Patrzyłem na mecz Korony z Arka, Kielczanie długimi fragmentami meczu dominowali. Są ambitni. To spotkanie będzie dla Widzewa jak baraże, jak mały finał, tu trzeba wykrzesać z siebie maksimum, nie zależnie kogo będzie brakować u scyzoryków.