Kto odpowiada za obecny stan zespołu? (sonda)
16 lutego 2025, 20:14 | Autor: RyanPo wstydliwej porażce ze Śląskiem Wrocław w widzewskim środowisku wybuchła kolejna gorąca dyskusja. Kibice zastanawiają się, kto ponosi winę za obecną sytuację kadrową łódzkiej drużyny. Właściciel klubu, zarząd, dyrektor sportowy, skauting lub trener? A może każdy z nich powinien zrobić solidny rachunek sumienia?
Zespół jest obecnie w opłakanym stanie personalnym. Kontuzjowani są obaj prawi obrońcy Marcel Krajewski oraz Lirim Kastrati, podstawowy półlewy stoper Juan Ibiza, grający w każdym jesiennym meczu skrzydłowy Kamil Cybulski i od dłuższego czasu także kapitan Bartłomiej Pawłowski. Grono niedostępnych zawodników w sobotnim spotkaniu powiększyli jeszcze lider drugiej linii Fran Alvarez oraz posiadający w teorii największe umiejętności spośród napastników Said Hamulić. Ten pierwszy był ostatnio chory, więc pozwolono mu dojść do siebie w Hiszpanii, ponieważ lada moment miał zostać ojcem. Drugiemu prawdopodobnie odnowił się uraz kolana, z którym zmagał się już w końcówce rundy jesiennej. Tu jednak diagnozy jeszcze nie ma, najpierw trzeba przeprowadzić badania lekarskie. Obraz tragedii dopełnia fakt, że w kolejnym starciu z powodu nadmiaru żółtych kartek pauzować będzie musiał inny czołowy zawodnik – Samuel Kozlovsky.
Stwierdzenie, że Daniel Myśliwiec miał ból głowy podczas układania kadry na pojedynek we Wrocławiu, byłoby dalece nieadekwatne. Wystarczy wspomnieć, że nie udało mu się nawet zebrać kompletu dwudziestu graczy, których można umieścić w meczowym protokole. Kolejny raz na prawej obronie zagrać musiał 18-letni stoper Paweł Kwiatkowski, którego brak doświadczenia został brutalnie obnażony w drugiej połowie – w ciągu kwadransa obejrzał dwie żółte kartki i wyleciał z boiska. W środku pola wystąpili dwaj defensywni pomocnicy, a ten ukierunkowany najbardziej ofensywnie – Sebastian Kerk – miał fatalny dzień, psując niemal każde zagranie. Na lewej pomocy oglądaliśmy będącego już od dawna bez formy Jakuba Łukowskiego, a w ataku wciąż bezradnego pod bramką rywali Huberta Sobola. Były to i tak najlepsze możliwe wybory, ponieważ na ławce rezerwowych zasiadło wielu żółtodziobów z akademii. Największym rutyniarzem wśród nich był… Hilary Gong, bo pozostała siódemka, razem wzięta, zaliczyła w tym sezonie w pierwszym zespole cztery ligowe występy! Z niezłej strony pokazał się chyba tylko Jakub Sypek, którego w końcówce spotkania ze zmęczenia łapały skurcze, ale trener nie mógł go zmienić, bo praktycznie nie miał na kogo. Doszło nawet do tego, że zawody kończono w składzie, gdzie cała piątka widzewiaków, odpowiedzialna za grę ofensywną (pomocnicy + napastnik), ma w sumie w swoim CV sześć bramek w Ekstraklasie, z czego pięć sam Sypek…
Należy się także obawiać o mentalną dyspozycję drużyny. W trzech tegorocznych meczach zdobyła ona tylko punkt i strzeliła jednego gola, bo drugiego rywale wbili sobie sami. Z każdym przeciwnikiem łodzianie zanotowali gorszy wynik niż w rundzie jesiennej. Potrafili wtedy pokonać Lecha Poznań i Cracovię, teraz dostając od tych pierwszych łomot na inaugurację (swoją drogą, w dwóch następnych meczach „Kolejorz” nie zdobył już punktu), a z drugimi ledwo remisując. Ze Śląskiem też nastąpił regres, ponieważ poprzednio padł bezbramkowy remis, a teraz doszło do wysokiej przegranej. Piłkarzy dobijać może też świadomość, że zebrali lanie od ostatniego zespołu w tabeli, dla którego sobotnie zwycięstwo było dopiero drugim w tym sezonie. W dodatku przeciwnicy także przystępowali do tej potyczki mocno osłabieni, bez trzech podstawowych zawodników. Nic dziwnego, że po końcowym gwizdku czerwono-biało-czerwoni zamknęli się w swojej szatni, nie wychodząc z niej tak długo, że gospodarze postanowili złamać „protokół dyplomatyczny” i zamienić kolejność pojawiania się trenerów na konferencji prasowej. Aby dziennikarze nie musieli niepotrzebnie czekać, wyjątkowo pierwszy na ich pytania odpowiadał Ante Simundza.
Daniel Myśliwiec zjawił się wyjątkowo późno, ale zbyt dużo nie można było się od niego dowiedzieć, choć według nas tylko pozornie. Poza tradycyjnym ogólnym podsumowaniem meczu, widzewskie media (WTM oraz Radio Widzew) starały się wyciągnąć ze szkoleniowca komentarz dotyczący oskarżeń, jakie padały pod jego adresem. W ostatnich dniach szturm przypuściły na niego łódzka Gazeta Wyborcza i Łódzki Sport (właściciel portalu zasiada w radzie nadzorczej klubu!), zarzucając mu wiele przewinień. Największe dotyczyło rzekomego braku współpracy przy dokonywaniu transferów i wetowanie niemal każdej kandydatury, przyniesionej przez skauting i dyrektora sportowego. Jako przykład podawano zawodników z przeszłością w La Liga, a także czeskiego napastnika Daniela Filę, który tej zimy trafił za 4 miliony euro do włoskiej Serie A. Jego także trener miał nie chcieć w drużynie, ponieważ nie pasował do niej profilem – pisały wspomniane serwisy. Niestety, Myśliwiec nie chciał wprost przyznać, czy to prawda. „Nie chcę wychodzić przed szereg w kwestii transferów. Mam nadzieję, że wkrótce ukaże się na ten temat konkretny komunikat” – powiedział na wstępie.
Wydawać by się mogło, że opiekun Widzewa całkowicie nabrał wody w usta, ale gdy spokojnie przeanalizuje się jego dalsze wypowiedzi, można odnaleźć w nich sens i dość wyraźne określenie swojego stanowiska. Problem polega na tym, że na żywo, w emocjach, trudno to w jego słowach dostrzec. Z pewnością przydałaby mu się umiejętność mówienia w sposób prostszy, bardziej zrozumiały dla większości odbiorców, ale jest, jak jest i chyba inaczej już nie będzie. „Ja jestem w 100% odpowiedzialny za wyniki i tak będę zawsze do tego podchodził. Rozumiem, że kibice chcą wiedzieć, kto ponosi winę, ale gdybym zaczął odpowiadać na te pytania, być może zrzuciłbym z siebie odpowiedzialność. A tego nie chcę. Zawsze wygrywałem, gdy ja i wszyscy wokół mnie w klubowej hierarchii mieli takie nastawienie. Tu trzeba mieć odwagę, żeby wykonać podanie, ale też podjąć decyzję. Żeby wyjść przed ludzi i spojrzeć im w oczy. Ja mogę. Nie będę jednak nikogo obwiniał, tylko sam myślał, co mogę zrobić lepiej dla drużyny. Oczekiwałbym, żeby każdy tak dl tego podchodził, ale jestem tylko częścią systemu. Wszelkie moje decyzje dotyczą tylko tego, że drużyna musi być mocniejsza, żeby wygrywać. Gdyby chodziło tu o mnie, podejmowałbym inne ruchy” – powiedział godzinę po blamażu w stolicy Dolnego Śląska.
Szlachetność szkoleniowca wzbudza podziw, zwłaszcza że miałby naprawdę sporo możliwości do stworzenia sobie porządnego alibi. Poprzednik – Janusz Niedźwiedź – nie miał żadnego problemu ze stwierdzeniem, że za kontuzje w zespole i brak formy piłkarzy odpowiada w dużej mierze fatalna infrastruktura treningowa. Od tamtego czasu sytuacja niewiele się zmieniła, widzewiacy do walki o punkty na początku rundy wiosennej muszą przygotowywać się na boisku ze sztuczną trawą, na które jeżdżą spod budynku klubowego… rowerami. Raz w tygodniu wybierają się do oddalonego o godzinę jazdy Uniejowa, a na główną płytę stadionu mogli dotąd wchodzić tylko raz przed domowym meczem. Obecnie wcale, bo operator obiektu zabrania tego ze względu na pogodę. Trener mógłby też ponarzekać, że zwolniono mu zaufanego asystenta, albo że prezes jeszcze niedawno wciąż majaczył o zdobyciu w końcowej tabeli 50 punktów, samemu przyznając, że nie wie, czy jest to wykonalny cel. A jednak Myśliwiec nie chce się tym zasłaniać, szukając winy przede wszystkim w sobie. To naprawdę rzadkość, ale te zalety i tak byłyby storpedowane przez wady, oczywiście o ile opisano je w sposób rzetelny i uczciwy.
Nie będziemy jednak rozstrzygać, czy zsynchronizowane ze sobą zarzuty dziennikarzy względem trenera są prawdziwe, ponieważ nie potrafimy tego sprawiedliwie ocenić. Sam zainteresowany dostał możliwość odniesienia się do nich i zrobił to tak, jak widać w poniższym cytacie. Możemy jednak hipotetycznie przyjąć, że są one prawdziwe. Wówczas należałoby zadać pytanie zarządowi Widzewa, dlaczego obecny szkoleniowiec wciąż zajmuje swoje stanowisko? Jeśli oskarżenia pod jego adresem są uzasadnione, a on sam z niewiadomych przyczyn odrzuca prawie każdą możliwość wzmocnienia kadry, to ponosi największą winę za to, jakim materiałem ludzkim dysponuje. Śmiało można byłoby to uznać za sabotaż względem własnej drużyny. Jak więc jest możliwe, że wciąż zasiada na ławce trenerskiej, a prezes i dyrektor sportowy zapewniają, że chcą, by robił to także po zakończeniu obecnej umowy, wielokrotnie informując o gotowości przedłużenia kontraktu i negocjując to od wielu miesięcy? Działanie na szkodę zespołu powinno przecież skutkować natychmiastowym odsunięciem szkoleniowca, a nie dążeniem do kontynuowania współpracy nie tylko w obecnym, ale i w kolejnym sezonie.
Do zarządu prowadzi też druga ścieżka, która pojawia się przy założeniu, że „Wyborcza” i „ŁS” niesłusznie szkalują Myśliwca. Nie chodzi tylko o sam fakt milczenia na ten temat przez włodarzy, którzy tym razem ewidentnie nie stanęli publicznie w obronie obrzucanego błotem szkoleniowca, ale głównie o brak wyciągania wniosków. Jeżeli to nie trener odpowiada za brak wzmocnień poprzez nieakceptowanie proponowanych mu graczy, to kto? Być może należałoby zweryfikować, jakie kandydatury faktycznie spływają do opiniowania ze strony skautingu czy dyrektora sportowego? Gdyby okazało się, że ich praca nad zimowymi transferami, trwająca w zasadzie od września ubiegłego roku, czyli od zamknięcia letniego okna, wykonywana jest źle, należy wyciągnąć konsekwencje właśnie w tym obszarze. Tymczasem nie słychać żadnych zarzutów, skoro tzw. pion sportowy funkcjonuje cały czas w niezmienionym składzie. Czy to nie zarząd ma zarówno wszystkie niezbędne narzędzia, by ocenić, kto w klubie nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, jak i mandat właściciela, by wyciągnąć konsekwencje? Możliwe, że nie potrafi z tego skorzystać, a wówczas to jego trzeba zastąpić bardziej kompetentnym.
Tymczasem Michał Rydz niespodziewanie zniknął z przestrzeni medialnej. Dotąd sprawiał wrażenie osoby wręcz nierozstającej się z mediami społecznościowymi, ale najwyraźniej albo sam w końcu zrozumiał, że nie wzmacnia to jego pozycji, albo otrzymał odgórny nakaz ucięcia swojej aktywności. Gdyby ktoś miał obawy uspokajamy, że nagle milczący w social mediach prezes żyje i nie wyjechał w miejsce, gdzie nie ma internetu. Można było spotkać go w sobotę we Wrocławiu, również pod sektorem gości, gdzie został… ściągnięty przez kibiców. W trakcie meczu otrzymał SMS z zaproszeniem (!), z którego skorzystał i stojąc obok murawy z rękoma w kieszeniach wysłuchał pretensji zdenerwowanych fanów. Sam też zabrał głos, obiecując przeprowadzenie w przyszłym tygodniu trzech transferów. Miało to być zapewne dowodem, że przy Piłsudskiego zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i będą reagować na dziury w kadrze.
Szkoda, że tak późno, bo jak wspominaliśmy, do zimowych zakupów należało przygotować się z odpowiednim wyprzedzeniem, czyli zaraz po zakończeniu letnich transferów. Fakty jednak świadczą, że było inaczej. Kibice zobaczyli tylko jedną nową twarz, czyli Polydefkisa Volanakisa, którego sprowadzano i tak awaryjnie, po tym, jak poważniejszego urazu doznał Ibiza. Poza Grekiem, do pierwszego zespołu trafili tylko dwaj nastolatkowie z rezerw, a opuścili go Kreshnik Hajrizi, Antoni Klimek i Imad Rondić. Dwaj pierwsi i tak byli tylko zmiennikami, ale ten ostatni to przecież najlepszy strzelec, na którego barkach dźwigana była cała pressingowa robota. Gdy pojawiały się pierwsze poważne sygnały, że Bośniak może odejść, zapewniano, że klub będzie gotowy na reakcję. Zaraz miną dwa tygodnie, odkąd napastnik odszedł do Niemiec, a następcy nie ma. Zamiast tego Rydz zmienił front i w ostatnich wypowiedziach przed zawieszeniem medialnej działalności stwierdził, że przecież w składzie są Hamulić i Sobol. Nikt nie przewidział, że „Hamu” znów może się zdrowotnie rozsypać? Te same pytania można zadać odnośnie innych nieobecnych graczy? Owszem, kontuzje są często dziełem przypadku, ale odpowiedzialni włodarze potrafią na nie reagować, gdy zachodzi taka potrzeba. A przecież Kastrati już na obóz do Turcji leciał z bólem kolana, a Krajewski złapał uraz 20 stycznia, czyli prawie miesiąc temu. Od dawna powinno być też wiadomo, że na boisko nieprędko wróci Pawłowski, a miesięczną nieobecność Cybulskiego zdiagnozowano jeszcze przed startem rundy wiosennej.
Dlaczego zabrano się do roboty dopiero, gdy w oczy zaczął zaglądać strach wynikający z coraz gorszego położenia w tabeli i narastającej złości fanów? Jeśli przez niewytłumaczalne „nie” ze strony Daniela Myśliwca, to należy wyciągnąć wobec niego konsekwencje, zamiast przeciągać rozmowy o nowym kontrakcie. Prezes zapowiedział, że chce jasnego określenia przyszłości trenera do końca stycznia. Jest połowa lutego i jedyne co się wydarzyło, to publikacja komunikatu przez oficjalną witrynę, że… nic się nie wydarzyło, ale negocjacje będą jeszcze trwać! „Jak takiego prezesa traktować poważnie?” – pytał w niedzielę w Meczykach dziennikarz Mateusz Rokuszewski. Całe szczęście, że to jego słowa, które możemy po prostu zacytować, a nie samemu je wypowiadać, bo wtedy znów szefostwo klubu zarzuciłoby tzw. widzewskim mediom „walenie w klub”. Jeżeli to nieprawda, że szkoleniowiec swoim widzimisię torpeduje działania zmierzające do podniesienia jakości drużyny, to trzeba ustalić winnego i wyciągnąć konsekwencje. W przeciwnym razie pretensje trzeba będzie kierować do właściciela, który obsadza w RTS stanowiska członków zarządu, kierując radą nadzorczą. Czy nie widzi, jaki chaos zapanował w jego „firmie”? Może pora wyłączyć Excela i wrócić do rzeczywistości?
Istnieje jeszcze trzecia ewentualność, w której wszystko funkcjonuje jak w szwajcarskim zegarku. Tomasz Stamirowski nie reaguje, ponieważ zarząd znakomicie kieruje spółką, dyrektor sportowy prowadzi skuteczną politykę kadrową, skauting wyszukuje świetnych zawodników, a mający kłopot bogactwa trener wybiera spośród nich same piłkarskie perełki, które wkrótce ujrzymy na boisku. Co z tego, że osiem potencjalnych punktów już w tym roku uciekło, skoro warto było cierpliwie czekać na tych, których szykują nam nasi dobrodzieje? Niewykluczone, że ci, którzy pojawią się w szatni w najbliższych dniach, będą takimi kozakami, że nie będą potrzebowali czasu na adaptację w nowym otoczeniu, poznanie taktyki i z marszu wniosą dużą jakość do gry łodzian. Gorąco byśmy sobie tego życzyli. Na szczęście, weryfikacja tego przyjdzie już niebawem.
Widzew Łódź pod niektórymi względami jest niedościgniony dla konkurencji. Uznanie musi wzbudzać ekstremalnie stabilna sytuacja finansowa, a zaangażowania środowiska kibicowskiego mogą pozazdrościć mu najwięksi, jak Lech Poznań czy Legia Warszawa, niemogące liczyć na takie zapełnienie trybun posiadaczami karnetów. W wielu aspektach klub jest jednak daleko w tyle, co być może jest rzeczą normalną, skoro niespełna dziesięć lat temu magazynek na sprzęt mieścił się w bagażniku ówczesnego kierownika Waldemara Krajewskiego, a za siedzibę zarządu robiła altanka na ogródkach działkowych przy ul. Sobolowej. Dziś jednak budżet spółki sięga 60 milionów złotych, planuje się budowę własnego ośrodka treningowego, zasiadając na co dzień w komfortowych gabinetach prestiżowego biurowca. Nie można więc dziwić się kibicom, że wymagają czegoś więcej, niż przysłowiowej ciepłej wody w kranie.
Niektórzy twierdzą, że przy Piłsudskiego zapanowała „tymczasowość”, bo wkrótce na białym koniu pojawi się tutaj Robert Dobrzycki i niech on martwi się o to, co dalej. Oby tzw. działacze się nie przeliczyli, ponieważ wtedy to oni będą musieli sprzątać bałagan, którego narobili.

nie mogę zaznaczyć więcej niż 1 odpowiedź
Ja też
Chciałem zgłosić ten sam błąd. ;)
Poprawcie to na wielokrotnego wyboru albo dodajcie odpowiedź „wszyscy”.
Manipulacja wynikiem sondy.
Ja chciałem zaznaczyć „właściciel” i „dyrektor sportowy i skauting”.
Z braku możliwości wyboru tych dwóch opcji zdecydowałem się na „właściciela”.
Do piłkarzy: cały zespół zawalił ok i tu nie dyskutujemy ale jeśli nie potraficie grać w piłkę to chociaż trzeba było zagrać ambicją ale tego też zabrakło , mecz można przegrać tak zgadza się ale wy nie walczyliście , nawet nie podjeliście próby
Żeby pokazać tą ambicję na boisku, to trzeba mieć siły do biegania i szybkość, bo inaczej to wygląda jak wygląda. A tego mam wrażenie nie ma. Wrócił stary sztab przygotowania motorycznego i wróciły stare problemy
Najchętniej zaznaczył bym 4 odpowiedzi. A tak to wybór miedzy dżumą, cholerą, AIDS i nowotworem. Żaden człon tej grupki nie jest bez winy.
To tylko sonda, ale wiele mówi o postrzeganiu klubu przez kibiców. Gdyby wychodziły jasne i rzetelne komunikaty, nie byłoby tyle miejsca na domysły. A tak to niestety: właściciela nie sposób zrozumieć, za prezesem ciężko nadążyć, dyrektor- narcyz-żyje w swoim świecie i do tego trener, perfekcyjny idealista, który jest ciągle zaskoczony (po meczu)… a to że ten pobiegł za bardzo w lewo, tamten pomylił półprzestrzenie a jeszcze inny co prawda ogarnął półprzestrzenie ale zupełni zagubił sìe w 3 tercji. Ludzie!!! Jak normalny kibic ma to wszystko ogarnąć!! P.S. prezes podobno się zaszył..w altance na Sobolowej. Poważnie, tak słyszałem.
Szkoda, że można zaznaczyć tylko jedną pozycję, ponieważ wg mnie, wszyscy wymienieni powyżej odpowiadają za obecny stan rzeczy. Nie czepiałem się Myśliwca, ale mając jaja powinien WYRAŹNIE zaznaczać, a nawet żądać, konkretnych nazwisk.
A w jakim klubie to trener jest najważniejszy ? W Widzewie miało być takie „nasze DNA” i pod tym kątem mieli być dobierani pracownicy, łącznie z trenerem i piłkarzami. Okazało się to niewypałem już na poziomie trener-dyrektor sportowy. Co już jest nieporozumieniem, bo dyrektor jest przełożonym trenera….
Dobrzycki ich wy….ładnie
Oby
Oby jak najszybciej
Nie sposób wskazać jednej osoby tym bardziej, że mamy komitet transferowy gdzie wszyscy muszą się pod transferem podpisać. Klubem rządzi zarząd, nad zarządem jest rada nadzorcza, a nad tą walne zgromadzenie akcjonariuszy (de facto dwa ostatnie ciała to Stamirowski). Skoro winny jest dyrektor sportowy i skauting to powinien reagować zarząd, skoro zarząd olewa to powinien zareagować właściciel. Reakcji żadnych nie było tzn., że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Może transfermarkt nie jest jakimś ostatecznym wyznacznikiem, ale tam wartość kadry Widzewa daje przedostatnie miejsce o piczy włos nad Puszczą Niepołomice. Klubem bezdomnym, bez stadionu, z garstką kibiców. Wiele daje to… Czytaj więcej »
właściciel! trzyma rękę na pulsie i reaguje odpowiednio szybko!!!!
Zawsze najłatwiej jest zrobić kozła ofiarnego z trenera. Zwolnić, umyć ręce i kupić sobie trochę czasu. Widzewskie trio Rydz, Szymański, Wichniarek odpowiadają za to jaką kadrą teraz dysponujemy i patrząc na te nazwiska które dopiero teraz mają do nas dołączyć aż się boję pomyśleć jacy byli ci zawodnicy których wcześniej ponoć trener odrzucał skoro wyglądali gorzej. Jak to mawiał Rydz i Wichniarek na tych lepszych warto poczekać. To poczekaliśmy. 4 kolejki bez drużyny rozegramy więc lepiej nich „ci lepsi” już się grzeją bo tu nie ma czasu na wdrażanie się. To co się dzieje to jest kpina z kibiców.
Ten sam trener odrzucił Klimka stawiając na Gonga.
Gong konkurował z Sypkiem. Klimek z Cybukem. Czy to był pomysł trenera aby kosztem obniżenia jakości ciułać PJS Cybulem czy speców od kwot w Excelu? Nie wiem ale się domyślam.
Racja, ale wez pod uwagę że trener jest specyficzny. Ma swoje wizję. Patrz Hajrizi, czy Volanakis, narazie nie gra. Zobaczymy co z Gniongim . Może go nie chce i nie wystawiać będzie. Jest fanem drewniaków jak śmieszny papszun. A niwy widać ma technikę , kiwki i zmysł do gry kombinacyjnej.
Ten trener miał wystarczająco dużo czasu, żeby swoim podopiecznym wpoić pewne mechanizmy, wypracować schematy, niezależnie kim w danym momencie dysponuje. W Widzewie wszystko leży, pressing, stałe fragmenty, motoryka, mental… Za to z całą pewnością odpowiada trener.
Uczyć się można, kiedy ta nauka daje efekty , a nie uwstecznia, szkoda że te eksperymenty z młodymi, niedoświadczonymi trenerami są przeprowadzane w Widzewie….
Przypominam ci że ten trener zrobił „najlepszy wynik Widzewa w XXI wieku”. Wtedy był sensowny skład to i wynik się zgadzał. Teraz nie ma składu to i wynik się nie zgadza. Schematy, taktyki ale później na boisko wpuszczasz 3 juniorów, ludzi bez formy bo nie masz ich kim zastąpić to i wykonania planu nie ma. Trudno mi sobie wyobrazić że jakiś trener by tu magicznie odmienił te 3 rezultaty mając tę kadrę.
Jak możesz tak pisać, że za dobre wyniki odpowiada trener? ;)
Przecież wiadomo, że trener odpowiada tylko za złe wyniki – przynajmniej według części tu komentujących…
Dlatego póki co żadnych młodych przemadrzalych z ego megalonaniw jako trenerzy, którzy będą tu eksperymentować i się bawić w trenera jak na kompie.
Wiem, że będzie to niepopularnym wpisem, ale Korona ostatnie dwa wygrane mecze grała pięcioma młodzieżowcami w podstawowym składzie i punktowała. Także da się, tylko wokół drużyny musi być inny klimat a my przegrywamy nasze mecze już w szatni i gabinetach. Trzeba jak najszybciej się dogadać i oczyścić atmosferę, bo będzie źle.
Jasne tylko w Korupterze trener wybiera taktykę pod posiadany materiał ludzki bez zbędnej,, filozofii”
w tej kuriozalnej sytuacji aż dziwię się że nie ma odpowiedzi kibice. Bo tam jeszcze nie szukano winnego. Zarząd i właściciel i pan dyrektor out.
Miałem (nie)przyjemność rozmawiać z osobą, która miała okazję zobaczyć co nieco jak to wygląda na co dzień od środka i jestem załamany. Większość zachowuje się tam jakby byli Bóg wie kim, łącznie z młodzieżą. Pozerzy, lanserzy, rączki w kieszeniach, wożą się jakby osiągnęli nie wiadomo ile. Zajęcia na siłowni? Myślicie, że oni tam harują? Uzależnienie od telefonu nawet wtedy nie daje im spokoju. Podobno nawet na siłce nie mogą się z nimi rozstać. O pewnej osobie, która na kulisach meczowych jest zawsze uśmiechnięta i kreuje się na sympatycznego luzaka nie wspominam – prywatnie ponoć kanalia jak sk… szkoda gadać. Zdradzę… Czytaj więcej »
Wreszcie teochę prawdy o tych piłkarzynach, ktorym wydaje sie, ze są wspaniali. Tak naprawde wg. przeciekow to najwięcej tyral i to ponad normatywnie Rondić i po pewnym czasie przyszly efekty. Reszta chyba tak jak napisal Nick. Serducha widzewskiego poza dwoma,trzema piłkarzami w tym Pawlosiem niewiele.
W to akurat wierzę, bo biorąc pod uwagę jak młody organizm (odpowiednio prowadzony) nabiera masy mięśniowej i porównując to z „atletycznymi” sylwetkami naszych młodych szczypiorów – wszystko układa się w logiczną całość.
Prezes na spotkaniu z kibicami z łapami w kieszeni. Sorry, ale rzygac się chce
Inteligencja jest wrodzona ,lub nabyta. On ma nabytą.
Chyba nie ma.
Chyba od konia
A kultury uczą rodzice w domu . Widać Rydz pierwszą edukacje w życiu oblał.
Sorry, taki mamy klimat. Gdy jest zimno, najlepiej trzymć ręce w kieszeniach. To akurat jest najmniejszy problem. Największym jest brak strategicznego myślenia. Niby chcemy grać ofensywnie, wysokim presingiem, a ściągamy piłkarzy, którzy nie nadają się do takiej gry. Gdy już jesteśmy dogadani z zawodnikiem pasującym profilem ( np. Marczuk), to nie potrafimy przebić oferty Jagielonii. W efekcie to Jagielonia ma zwrot nakładów i duży zarobek a nie Widzew. Hansen u nas wchodził z ławki i strzelał bramki, poszedł do Jagielonii i też strzela bramki. Tylko dlaczego odszedł za darmo? Rozumiem, że ludzie uczą się na błędach, tylko czy nasz zarząd… Czytaj więcej »
Nie do końca, bo to pokazuje jego stosunek do mówiących.
On ewidentnie pokazuje, że jego stosunek jest lekceważący, na zasadzie: „pogadajcie sobie”.
To są podstawy mowy ciała…
To strach, nie chciał pokazać jak mu łapki drżą…
To nie ma znaczenia, nie czepiajmy się, to są błachostki. Jak będą wyniki,to prezes może się nawet drapać po jajach,jak lubi. Każdy niech sobie ręce trzyma gdzie chce, byleby robota, za którą odpowiada, była wykonana należycie.
Ma, bo pokazał, że na przemawiających leje ciepłym moczem.
To właściciel decyduje o tym jak wygląda klub. Cała reszta jest pokłosie jego decyzji a właściwie ich braku.
Racja.
Oddałem głos na właściciela.
Pelna zgoda
Szacun Ryan za analize. Bardzo „ dyplomatyczna”. W ankiecie brakuje odpowiedzi „ wszyscy”. Byloby 99,8 procenta. Ja cenie sobie to ze Nasz klub ma stabilizacje finansowa itd itp naprawde…. Ale sa granice! Zaczynamy byc posmiewiskiem! Pan Wichniarek liczy jakies procenty trafonych transferow 2,3,18 wybor itd itd. Pracujrmy nad tym nad tamtym. Koles jest po prostu oferma co zgrywa cwaniaka. Trener filozof nie dorosl jeszcze do Widzewa. Prezes z Wlascicielem nawijaja nam korpomowe. Mam wrazenie ze mamy Cacka- bis. ( oczywiscie pomijam finanse). Klub Sportowy do tego taki jak Widzew z historia kibicami tradycja to nie jakis biurowiec z boxami i… Czytaj więcej »
Teraz jest promocja w markecie na 3kółkę z dużym koszem, będzie taniej, wszyscy się zmieszczą na raz, żebyśmy nie musieli ich oglądać od zaraz.
Rzeczowy artykuł. Jeśli Myśliwiec torpeduje klub, to dlaczego chcą przedłużyć z nim kontrakt?
Jeśli torpeduje, a i tak go chcą to wszyscy powinni wylecieć, bo jeden jest nieodpowiedzialny, a pozostali głupi…
A jeśli nie torpeduje, to kto odpowiada za sytuację kadrową?
Zaznaczyłem wszyscy. To jest takie koło zamknięte. Każdy robi źle po każdym. Tu potrzeba nowego właściciela, który przetnie pępowinę i zbuduje struktury od nowa.
Ja nie, bo nie działała sonda, więc zaznaczyłem to od czego ryba się psuje, czyli właściciela… ;)
Gdybym mógł wydrukować wyniki to byłyby takie:
właściciel 29%, zarząd 28%, DS i skauting 27%, trener 16%.
Kazdy z wymienionych w sondzie odpowiada za stan zespolu , tylko w roznym stopniu…
To proste – właściciel – bo to on podpisuje i weryfikuje transfery – co sam przyznał – a Wichniarek – wyszukuje mu zawodników po kosztach – czyli najlepiej po kontuzjach lub takich co nigrają – czyli zawodników do odbudowania którzy nie będą mieli wymagań finansowych
Wreszcie jakiś normalny artykuł opisujący aktualną sytuację…
Widać, że w ostatnich akapitach puściły już nerwy. Masz kilka powtórzeń i jedno przekłamanie. Biura zarządu nie są zlokalizowane w „prestiżowym biurowcu Monopolis Łódź”, a obok niego, w osobnym budynku należącym do spółki Forum76.
Co do ankiety, to dla mnie winę ponosi za to wszystko zarząd, który jednak ma za sobą słabe okienko, jak za pierwszego sezonu po powrocie do ESA. Tylko tym razem nie byliśmy w top3 po rundzie jesiennej. Ospałość sprawia, że teraz będziemy mieli nóż na gardle aż do końca rundy.
Zaznaczyłem zarząd oraz właściciel bo to on sponsoruje ,tworzy i firmuje całe to dziadostwo.
Mechanizm sondy jest już naprawiony i można wybrać w niej dowolną liczbę odpowiedzi. Przepraszamy za początkowe trudności.
Bzdura,ci ktorzy glosowali nie mogą
Luzik – zaznaczyłem właściciela, bo jest najwyżej w hierarchii.
Inni będą mieli większy komfort i mniejszy dylemat. :)
Całkiem niedawno jechałem samochodem ulicą Matejki do Pomorskiej. Chciałem skręcić w prawo do ronda Solidarności, ale przede mną stało BMW z włączonym kierunkowskazem w lewo. Stało niestety przyklejone do prawego krawężnika, Uniemożliwiając mi jadę w prawo. Trochę to trwało. Już miałem wyjść i zwrócić uwagę kierowcy BMW. Jednak wreszcie ruszył. Za kierownicą siedział Tomasz Stamirowski. Jak się tak jeździ autem, to co tu mówić o zarządzaniu naszym Widzewem!!!
Trzeba było go pouczyć jak się prowadzi klub. Ja marze o sytuacji kiedy któregoś przypadkiem spotkam, by wymienić uprzejmości…szczęściarz z Cuebie.
Wpadnij do Fit Fabric przy tej samej ulicy.
Ja zaznaczyłem wszystkie odpowiedzi i się da Właściciel bo jest Szkotem i nie daje kasy na dobre transfery trzyma na stanowisku dyrektora pseudo sportowego faceta bez jaj Zarząd bo nie widzi ułomności dyrektora pseudo sportowego Dyrektor pseudo sportowy jest osobą wybitnie nie nadająca się do Widzewa A trener za swoje pitolenie bez sensu idiotyczną taktykę w meczu z Lechem i innych meczach też Zbyt dużo komplikacji w taktyce i brak odwagi aby to rzucić jak mu taki wichniarek nie chce dać dobrych transferów Jak im się uda załatwić tego napastnika i obrońcę na pogon i wygrają to brawo ale lekko… Czytaj więcej »
Za mało głosów idzie na Stamirowskiego.
kolejna dziwna sonda…na forum Myśliwiec to pan nikt, a w ankiecie jedyny bez winy, lol
Bartek jest już dawno zdrowy tylko nie chce barć w tym gównie udziału już pół roku temu. W wywiadzie mówił że na ostatnią kolelke będzie gotów a mówimy tu o kolejce w zeszlej rundzie
Dywersja.
Trzeci sezon zmierzamy donikąd przede wszystkim przez pana Stamira, który wybiera i akceptuje takie osoby jak Rydz, Wichniarek, Szymański czy Myśliwiec! Ja jako kibic nie wymagam mistrzostwa czy pucharów, ale wymagam jednego k….nie chce się więcej wstydzić za mój klub! Nie chcę, żeby moja drużyna była k…więcej memem!!! Stop!!!!!! Obawiam się, że z tymi ludźmi nie osiągniemy nic! Oni się wszyscy uczą na naszych nerwach!!!
„Nie wymagam mistrzostwa” – a dlaczego nie? A o co się w piłce gra jak nie o sukcesy? Jaga w jakim miejscu była niedługo przed zdobyciem mistrzostwa? A Piast – klub z garstką kibiców? Jak Widzew ma takich kibiców, którzy nie wymagają, to nic dziwnego, że i na górze robią co chcą i manipulują kibicami też jak chcą
Moim zdaniem tylko i wyłącznie właściciel który powinien walnąć reką w stoł i ogarnać ten burdel, ryba psuje się od głowy
Oooo to,to właśnie.
Korporacyjne umysly chyba jeszcze na wakacjach są, podczas kiedy tu każdy z nas kibiców już zapierdala na lepszy wynik. Dla nas liczy się tylko Widzew zapamiętajcie!
ludzie nie wierze ale syf sie zrobil co wy nie odruzniacie rodzica w domu od wujka kto jest wlascicielem domu taki metlik ze teraz nikt na klatę to nie weźmie jeden na drugiego a wystraczylo trener aut i wichniar aut
Zaznaczyłem wszystkie opcje, wg mnie każdy odpowiada za obecny stan rzeczy, być może w różnym stopniu, lecz wszyscy z dostępnych opcji są w szufladce wina. wg mnie każda opcja się ciągle uczy fachu (niektórym to i kilka lat zbyt mało jak widać). Jak ktoś się uczy to powinno się zatrudnić specjalistę by niwelowała lukę, a u nas chyba tych luk zbyt dużo zaczęło się robić i wyniknęły jakieś kwasy. Ok niech wynikają kwasy, tylko proszę nie w naszym klubie…
wichniarek rydz szymanski natychmiastowa dymisja!!!!!!
Ten którego już dawno w klubie nie powinno być a jego imię to Wichniarek !!!
Spokojnie, to pewnie trzecia ewentualność:)…Poważnie. To GRUBO. Brawo Ryan. Tysiąc plusów. Widać, że jako też kibic , masz dość i piszesz takie artykuły i sondy. I pozwalasz na krytykę ostatnio :).
O wielu rzeczach też pisałem. Rydz jest marionetka, chlopcem , który nie podskoczy Stamirowi. Tak więc nic nie decyduje. Także sprawa sabotazu trenera , jak i sprawa Rondic dwa tygodnie i cisza po. Często to pisałem.
Jestem skłonny uwierzyć w sabotaz trenera. Patrz Hajrizi, teraz Volanakis. Mogła by wyjść na jaw taka lista zawodnikow do ocenienia.
Ryan , czekamy na taśmy prawdy :). Dobra robota.
Ale z ciekawości – zobacz, że dzięki tej ankiecie przepadła bez echa poprzednia o zakupach Wichniarka…
Zbieg okoliczności? ;)
Stado amatorów i tyle. Pion sportowy to samo. Przyszli do Widzewa uczyć się. Piłkarzom trzeba dać zarobić za dobre wyniki bo takie są czasy najemników. Nie ma efektów trzeba rozliczyć opowiedzialnych za straty finansowe i wizerunkowe. Koniec każdej rundy w przeciagu ostatnich lat to hanbienie Klubu a rozliczenia brak. Stamirowski gdyby płacił ze swoich pieniędzy a nie od sponsorów i kibiców to szybko zabrałby się z Widzewa albo wykopałby amatorów z klubu.
Wszyscy są winni, więc ta ankieta nie ma sensu. Wszyscy popełnili mnóstwo błędów na swoich odcinkach… Wszyscy ci ludzie uczą się piłki, szkoda że w naszym Widzewie….
Ja bym chciał się dowiedzieć, co oni robili w tej Turcji. Jakie były ich indywidualne wyniki przed i po zgrupowaniu. Bo niektórzy wyglądają po 30 minutach, jak po maratonie.
Możecie sobie głosować, krytykować, wkurzać się a Wichniarek i tak zostanie. Nie po to z nim podpisywali umowę bodajże w maju 2024 na dwa lata, żeby go teraz zwalniać.
Podpisali z nim po to, aby nowy inwestor musiał go zwolnić za porozumieniem stron i wypłacić mu część zerwanego kontraktu.
Tak jak tu większość zauważyła, chyba każdy po trochu. Paradoksalnie najmniej zastrzeżeń można mieć do piłkarzy, bo to nie ich wina że mają takie umiejętności, jakie mają i są przygotowani, tak jak są, czyli słabo. Fakt, że większość z nich wygląda gorzej niż jesienią, obciąża sztab szkoleniowy (np. Kerk – nie poznaję człowieka). Podobnie, ja kontuzje. O tym, kto ma rację w konflikcie trener M – dyrektor W trudno wyrokować nie będąc w środku tego zamieszania, ale pewnych faktów nie umiem sobie wytłumaczyć: nagłe zniknięcie Klimka, Hajrizi – aż niemożliwe, żeby gość z drużyny dającej radę w lidze szwajcarskiej nie… Czytaj więcej »
Tylko, jeśli winny byłby trener, to dlaczego chcą z nim przedłużyć umowę?
Ryba psuje się od głowy …
Szkoda, że cisza i informacje navtenat Pannattoni. Zaczynam się obawiać, znając tych mistrzow.
Zawsze odpowiada zarząd, koniec.
Chyba góra nie spodziewała się takiej padaki i nie podpisywali nikogo, licząc, że dociągną spokojnie do końca rundy. Mieli w notesie obserwowanych i jak nastąpiło sranko, to wykonali telefon. Oczywiście przedobrzyli i zamiast mieć ich na obozie w Turcji, to będą się zgrywać na Lodziance.
Polecam wywiad Patryka Małeckiego i jego opinie o trenerze ,
Trener topowy ale aktor…powiedział.
Jak dorośli faceci nie potrafią schować dumy do kosza i współpracować, to pogonić wszystkich. Żaden z nich nie jest większy niż klub. Wolny jest Magiera, przenieść młodego Urbana na Dyrektora ds. Sportowych. Na Prezesa niech wejdzie tymczasowo ktoś naznaczony z Panattoni.
Każdy ma swój udział w tym, jaka jest obecnie sytuacja. Większość zarzutów już tu padło, więc nie będę ich powielał, ale jeszcze co do trenera i ilości zawodników z akademii na ławce ze Śląskiem – i tak było jedno wolne miejsce w kadrze meczowej, ale trener nie wziął Fabio… I tu mój największy zarzut do DM – upieranie się przy wystawianiu swoich ulubieńców i odpalanie tych, którzy mu nie pasują (Klimek, Hajrizi, Nunes, Diliberto itd.). Diliberto teraz był na ławce, ale nie wpuścił go trener na boisko, mimo, że w środku potrzebna była zmiana a mecz i tak był już… Czytaj więcej »
Wreszcie porządny artykuł
Można by analizować i rozkładać na czynniki pierwsze kto jest winien, kto zawalił. Osób jak i powodów takiego stanu rzeczy jest wiele. Po pierwsze Właściciel. Kosztem odłożonych i zabezpieczonych(podobno 19 mln zł) na budowę ośrodka treningowego Akademii w Bukowcu, nie ma i nie chce wydać pieniędzy na wzmocnienia. Skoro widzi co się dzieje wokół klubu a nie reaguje to tak jak by wiedział i przyzwalał na taki stan rzeczy. Zgoda buduje niezgodą rujnuje. Stare porzekadło zawsze się sprawdza. Po drugie Trener. Jeśli jest się ambitnym i chce się osiągnąć coś więcej stawia się wymagania. Mogę osiągnąć to czy tamto ale… Czytaj więcej »
Nie wiemy i się nie dowiemy :-|
Oczywiście, że wszyscy od trenera po właściciela.
Prezes plącze w Internecie, dyrektor nie umie kupić wartościowych piłkarzy a trener opowiada że wszystko idzie w dobrym kierunku?!
A Hajrizi na środku obrony w Sion cały wygrany 2:1 mecz z Zurichem z bardzo dobrymi opiniami. A my w plecy z najgorszym zespołem w lidze z Silvą w środku. Ja już tego nie łapię… to tylko jeden z przykładów kompletnej indolencji w zarządzaniu sportowym klubem, wzajemnego udowadniania sobie nawzajem kto jest ważniejszy. Cała czwórka mondrusiów – ban. I niech się zastanowią nad przyszłością Widzewa a nie swoimi chorymi ambicjami. To jest masakra, cuda się zdarzają i liczę na taki jeśli utrzymamu się w Eks.
I tu jest odpowiedz dotycząca filozofa. Odpalił Hajrizjego bo go załatwił Wichniarek. I dużej mierze przez tego amatora gongów jesteśmy gdzie jesteśmy.
Wszyscy wyżej wymienieni, a w jakim stopniu? Tego nie wiem, tak sobie myślę, że każdy trener,który chce coś osiągnąć, w tym Myśliwiec, nie pogardziłby dobrymi piłkarzmi, ale gdy dostaje to co widać, on jakby ponosi najmniejszą odpowiedzialność. Kasa przy transferach to chyba najważniejszy element, nie trudno znaleźć dobrego zawodnika, gdy się ma dużo pieniędzy. Natomiast, gdy budżet jest skromny, bądź skąpimy na transferach, no to zaczyna rzeżbienie, i wynajdywanie po taniości,przeciętnych, czy wręcz słabych zawodników.No a kto w klubie odpowiada za budżet przeznaczony na wzmocnienia drużyny?. Chyba właściciel i zarząd. Winą Wichniarka, jest najwyżej to, że w tych skromnych pieniądzch,… Czytaj więcej »
Jak można było tak to spi….Bez długów, taki idealny klub ponoć…
Wszyscy my kibice tez…zamiast protestować…pod zegarem trwa karnawał..
Magiera 2 lata temu w śląsku ukręcił z gówna bat a f16 nie potrafi bo ma szablon do którego dopasowuje grajków, trzeba zmienić szablon i dopasować go do stanu posiadania. Nie da się inaczej. Gdyby exel mógł grać bylibyśmy wyżej ale nie gra i trzeba zacząć działać by nie podzielić losu wisły płock i na jesieni gościć jad kiełbasiany na trybunach
W sondzie brakuje piłkarzy.
Kibice z pod zegara..Są jak by.byli na Titanicu…klub tonie a oni bawią się w najlepsze..Pobudka Panowie..możecie dużo.. nie czekajcie na spadek..
Zaledwie jeden punkt, osiem bramek straconych i tylko dwie strzelone – to bilans Widzewa w 2025 roku.
Jesteśmy najgorszą drużyną w 2025 roku.
I winni są wszyscy wymienieni bez wyjątku.
Moim zdaniem odpowiedź jest prosta tylko zarząd odpowiada za to co się dzieje.
Prezes firmuje wszystko swoim nazwiskiem, więc on w pierwszej kolejności musi polecieć
Wszyscy z p 1-4
Cały zarząd jest za to odpowiedzialny i trener również . Po trenerze nie widać żadnych emocji , on sprawia wrażenie to obojętnego . Tak nie da się odnosić sukcesów. Piłkarze zagubieni na boisku jakby wylądowali tam przypadkowo. O co tutaj chodzi? Co się dzieje z naszym kochanym klubem. Potrzebne są PILNE DZIAŁANIA. MY KIBICE MAMY PRAWO W TEJ KWESTII SIE WYPOWIADAĆ
Panowie może dość tego obrzucania się błotem kto winy kto nie winy i usiąść i powiedzieć sobie tak ty jesteś odpowiedzialny za transfery masz 2 tygodnie na przygotowanie i znalezienie zawodników i nie taki za darmo ani za 1zl i jak już będą to wchodzą i grają a nie ten bo nie chce go trener te nie bo go nie chce prezes co to ma by co to jest cyrk czy Widzew