Książka „Widzew Łódź. Dzieje międzywojenne” już wkrótce w sprzedaży!
6 marca 2020, 19:10 | Autor: KamilJuż w przyszłym tygodniu na półki trafi wyczekiwana od dawna książka „Widzew Łódź. Dzieje międzywojenne”! Jej premiera związana jest oczywiście z obchodzonym w tym roku jubileuszem 110-lecia powstania Widzewa.
Doskonale znani w widzewskim środowisku bracia Włodzimierz i Tomasz Gawrońscy na blisko trzystu stronach zaprezentowali efekty swoich wieloletnich poszukiwań, pobytów w archiwach i bibliotekach czy spotkań z rodzinami byłych sportowców, trenerów i działaczy Widzewa. To pierwsza pozycja w historii, która dotyczy historii łódzkiego klubu przed wybuchem II wojny światowej!
Książka jest pełna wielu interesujących historii, do tej pory nieznanych w szerszym gronie. Zawiera również unikatowe zestawienia wyników meczów i tabel ligowych. Słowem: wszystko, co pozwoli zapoznać się z międzywojennymi dziejami łodzian. Co ważne, autorzy zaznaczają, że nie jest to pozycja zamknięta, a w przyszłości może zostać uzupełniona o kolejne fakty.
„Widzew Łódź. Dzieje międzywojenne” trafi do otwartej sprzedaży w drugiej połowie przyszłego tygodnia. Będzie ją można kupić w oficjalnym sklepie klubu przy al. Piłsudskiego, w kibicowskim sklepie „Fanatyk” oraz w księgarni Ossolineum przy ul. Piotrkowskiej. W najbliższym czasie książka ma być dostępna również w sprzedaży internetowej.
Przy okazji premiery, nie zabraknie również spotkania autorskiego z braćmi Gawrońskimi. Odbędzie się ono w przyszły czwartek, 12 marca, w restauracji „W Sercu Łodzi”, w ramach programu „Piłsudskiego 138 Extra”. Będzie można wtedy nabyć książkę oraz uzyskać odpowiedzi na wszystkie nurtujące pytania.
Foto: widzew.com
Super robota Panowie. Chetnie kupię i czekam jak się pojawi w necie, bo niestety w Łodzi nie mieszkam
Lektura obowiązkowa. ;)
Prawdziwy Widzew to awans w 1975. Wtedy tak naprawdę zaczęła się nasza Wielka historia. Czasy międzywojenne to na pewno ciekawa lektura, ale bez żadnych sukcesów. Nie możemy się równać z przyjaciółmi z Chorzowa gdzie Ruch Wielkie Hajduki z supergwiazdą Ernestem Wilimowskim zdobywali regularnie mistrzostwa Polski. I była jeszcze Pogoń Lwów…
100% racji,z relacji ojca wiem że byliśmy też odbierani trochę jak dzisiejsze termaliki, Hoffenheimy, szczęśliwie było dużo klubów gwardyjskich, wojskowych i na nich skupiała się niechęć,a my promując model robotniczy oraz przez sukcesy zjednalismy w końcu sympatię połowy kraju.
Tak jest do dziś pół Polski nas kocha, pół nienawidzi.
Ten Wilimowski,to coś czytałem że w czasie wojny folksdojczem został i dla III rzeszy wujka Adolfa grał tak,że takich gwiazd to na piedestał nie wynośmy może.
Wiadomo. Czasy były ciężkie każdy chciał przeżyć, ale jakoś większość walczyła w PSZ na zachodzie,a nie grała w piłkę z hitlerowcami. Tak,że ten tego. Żaden z niego gwiazdor tylko zdrajca i sprzedawczyk
Czy ta pozycja wyjaśnia definitywnie powstanie klubu w 1910 ?
Siema widzewiacy. W tym roku świętujemy 110 lat pasji. Widzew jest wszędzie i to wiemy. Zapewne wiele osób bedzie zainteresowanych ksiazką i przeczyta ten tekst by dowiedzieć się gdzie i kidy można ją zakupić. Korzystając z tego wpisz widzewiaku w jakim mieście kibicujesz Widzewowi. Zobaczymy jak potężni jesteśmy. WIŚNIOWA GÓRA – RTS!!!
Gratulacje dla Bliźniaków, elegancka lektura.
Brawo Byki!!!