Królestwo za pomocnika?

Kilka tygodni temu Przegląd Sportowy pisał o planowanych przez Widzew zimowych transferach. Niewykluczone, że wskazane w artykule pozycje wcale nie będą traktowane przez pion sportowy priorytetowo. Nacisk ma być położony na środek pola.

We wspomnianej publikacji (więcej TUTAJ) znalazły się informacje, że w zimowym oknie łodzianie będą poszukiwali bramkarza, środkowego obrońcy, skrzydłowego oraz napastnika. Doniesienia te wzbudziły zdziwienia, ponieważ akurat te pozycje są w drużynie obsadzone co najmniej porządnie. Wydaje się, że więcej potrzeb znaleźć można na lewej obronie, zwłaszcza że Fabio Nunes chyba już na stałe zmieni pozycję, czy w środku pola.

Ten ostatni ruch wymusza sytuacja zdrowotna Juljana Shehu. Albański zawodnik zerwał w Lubinie więzadła krzyżowe, co wykluczy go z gry na wiele miesięcy. W najgorszym scenariuszu pomocnik wróci na boisko dopiero po ośmiu miesiącach, a więc w okolicach końca sezonu 2023/2024. Kibice mogą nie zobaczyć go w akcji przez całą rundę wiosenną, w związku z tym w klubie będą chcieli uzupełnić tę lukę. Taką wiadomość przekazał na swoich łamach serwis Sektor Widzew.

Obecnie najczęściej występującymi w drugiej linii piłkarzami są Marek Hanousek, Dominik Kun oraz Fran Alvarez. To właśnie oni tworzyli tzw. środek pola w wygranych meczach z Ruchem Chorzów oraz Lechem Poznań. W odwodzie znajdują się obecnie głównie młodzi gracze: Dawid Tkacz, Ignacy Dawid czy Filip Przybułek, pomijany jak dotąd przez trenera Daniela Myśliwca. W ostatnim starciu z „Kolejorzem” w rolę środkowego pomocnika wszedł nawet Bartłomiej Pawłowski, dotąd skupiony przede wszystkim na ofensywnej grze. Zimowe przygotowania ma z zespołem rozpocząć także Sebastian Kerk, ale najwyraźniej przy Piłsudskiego uznali, że to za mało i będą szukać kandydatów do wzmocnienia „ósemki”.

Sektor Widzew napisał też, że nierzetelnie przedstawiono w „PS” również kwestię obsady bramki. Sytuacja Henricha Ravasa pozostaje niezmienna w zasadzie od momentu trafienia Słowaka do zespołu. Klub podejmie temat jego sprzedaży tylko w momencie otrzymania atrakcyjnej oferty, a takowej w tej chwili nie ma. Autor artykułu, Bartłomiej Stańdo, dodaje jeszcze, że Myśliwiec chciałby zwiększyć rywalizację w ataku. Zanim do Jordiego Sancheza i Imada Rondicia dołączy nowy napastnik szansę ma w pierwszej kolejności otrzymać jednak Mateusz Kempski. Młody atakujący wkrótce zakończy okres rekonwalescencji po kontuzji kolana i wrócić do treningów.

Wcześniej dyrektor sportowy Tomasz Wichniarek wspominał również o poszukiwaniu lewego defensora. Jego słowa cytowaliśmy TUTAJ