Kristo zbiera świetne recenzje. U wszystkich!

Od czwartku w drużynie Widzewa jest nowa postać. Na testy przyleciał 28-letni chorwacki pomocnik Dario Kristo, który od razu zyskał uznanie w oczach osób obserwujących trening łodzian. Czy w klubie znaleźli nową, wartościową „ósemkę”?

Kristo do Łodzi miał przylecieć już w poniedziałek i wystąpić w środowym sparingu z Nerem Poddębice. Dotarł jednak dopiero w dniu spotkania, dlatego zdecydowano się dać mu odpocząć, zamiast wysyłać na boisko po całodniowej podróży. Chorwat zameldował się na wczorajszym treningu i od razu zrobił wrażenie – dobrze rozrzucał piłki i zachowywał spokój w środku pola.

Pojawienie się Kristo przy Piłsudskiego to efekt szerokich kontaktów, jakie posiadają osoby w pionie sportowym. W przeszłości chorwacki zawodnik posmakował już gry na obczyźnie. Na Słowacji z miejsca stał się liderem, a w czeskim Trzyńcu powierzono mu nawet kapitańską opaskę. Piłkarz nie zagrzał tam jednak zbyt długo miejsca, ponieważ klub był niewydolny finansowo.

Rosły pomocnik (mierzy 189 centymetrów) zaimponował zarówno trenerom, jak i obserwującym zajęcia kibicom. Chwalili go także piłkarze, których prosiliśmy o opinię. Pisaliśmy już, że Franciszek Smuda zna Chorwata nie od dziś. Przed laty szkoleniowiec rozpatrywał jego zatrudnienie w ekstraklasowej Wiśle Kraków. Testował go także Górnik Zabrze, choć na kontrakt się nie zdecydował.

Wszystko wskazuje na to, że dla Kristo już szykowane jest miejsce w hotelu podczas rozpoczynającego się w poniedziałek zgrupowania w Uniejowie. 28-latek ma się pokazać w sparingu z Wartą Poznań i jeśli sztab utwierdzi się w dotychczasowych opiniach, Widzew będzie chciał go pozyskać. Nie da się jednak wykluczyć, że stanie to się szybciej.

Nie wiadomo, jak ewentualny kontrakt z Dario Kristo wpłynie na sytuację Princewilla Okachiego. Choć obaj prezentują na boisko zupełnie odmienny styl, występują na tej samej pozycji. Pytanie, czy decydując się na angaż jednego ze środkowych pomocników, automatycznie upadnie temat z pozyskaniem drugiego. Być może Smuda uzna, że widzi w kadrze obu graczy. Wszystko zależy od ich postawy.