Krajobraz po pucharze: sportowy żal i finansowe ochłapy

1 marca 2024, 08:35 | Autor:

Na ćwierćfinale zakończyła się przygoda piłkarzy Widzewa z Pucharem Polski w sezonie 2023/2024. Z jednej strony to najlepszy wynik łodzian od ponad dwudziestu lat, z drugiej porażka w Krakowie pozostawia olbrzymi niedosyt. Także finansowy.

Po wyeliminowaniu Stali Mielec w widzewskim środowisku zapanowała istna euforia. Od wymarzonego wyjazdu na Stadion Narodowy drużynę dzieliły tylko dwie przeszkody do pokonania, a gdy w losowaniu trafiono na Wisłę, szansa awansu do półfinału wydawała się być bardzo realna. Wszak to I-ligowiec, który ma problemy z powrotem do Ekstraklasy, więc w teorii posiada mniej futbolowych argumentów po swojej stronie. Im bliżej było do środowego starcia, tym optymizm łódzkich fanów wzrasta, wprost proporcjonalnie do formy podopiecznych Daniela Myśliwca. Najpierw wygrane „Derby Łodzi”, a później zwycięstwo w świetnym stylu z rozpędzonym Górnikiem Zabrze, połączone z wpadką wiślaków w ligowej potyczce z GKS Tychy, sprawiały wrażenie, że czerwono-biało-czerwoni jadą na Reymonta po wygraną, pełni wiary w swoje umiejętności.

Niestety, w ciągu trzech dni obraz ich gry diametralnie się pogorszył. Szczególnie w pierwszej połowie spotkania z „Białą Gwiazdą” goście w niczym nie przypominali zdeterminowanego i pełnego jakości piłkarskiej zespołu. Na dobrą sprawę losy awansu do 1/2 finału powinny zostać rozstrzygnięte jeszcze przed przerwą, ale krakowanie byli bardzo nieskuteczni – obijali obramowanie, pudłowali albo zatrzymywał ich Rafał Gikiewicz. Dopiero po zmianie stron widzewiacy przestali być jedynie tłem dla piłkarzy Alberta Rude i podjęli walkę. Gdy w 80. minucie Bartłomiej Pawłowski wykorzystał rzut karny wydawało się, że im się upiecze i prześlizną się do kolejnej rundy. Radość zamieniła się w tragedię w ostatniej akcji, choć nie zapominajmy, że swoje dołożył do tego także sędzia Damian Kos, uznając nieprawidłowo zdobytego gola przez Angela Rodado. Nie zmienia to jednak faktu, że zawodnicy z Piłsudskiego rozczarowali, zarówno jako drużyna, jak i indywidualnie jej liderzy. Dopełnieniem dramatu była bramka Szymona Sobczaka pod sam koniec dogrywki, wyrzucająca RTS za burtę.

Pełen emocji, zwrotów akcji i sędziowskich absurdów mecz przebił nawet niedawną pucharową wizytę w Kaliszu, gdzie kibice zobaczyli najpierw remis 5:5, a później przegrany konkurs jedenastek. Świadomość, jak blisko Widzew był awansu do półfinału tylko spotęgowała mieszankę smutku i złości. Jedynym pocieszeniem jest skromna nagroda pieniężna za dotarcie do 1/4 finału, co de facto było najlepszym wynikiem w tych rozgrywkach od 2003 roku. Niestety, będzie to jedynie symboliczna kwota, wynosząca zaledwie 190 tysięcy złotych. Trzeba będzie od niej odjąć koszty związane z podróżami kolejno do Elbląga, Puław, Mielca i Krakowa. Wszystkie powiązane były z zakwaterowaniem w hotelach, a w jednym przypadku także z treningiem na Lubelszczyźnie. Finalnie, zysk będzie więc jeszcze mniejszy. Dodatkowy żal spowodował fakt, że w tej edycji Pucharu Polski łodzianie ani razu nie zagrali na własnym stadionie. Klubowi przeszła więc koło nosa okazja do zarobienia dodatkowych środków na tzw. dniu meczowym.

Pół żartem, pół serio można jedynie przywołać wyświechtaną sentencję, że teraz można skupić się tylko na lidze…

Subskrybuj
Powiadom o
30 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Darek
8 miesięcy temu

To trzeba było grać i wygrać a nie teraz stękać. Trudno teraz Śląsk w sobotę który jest bez formy,gra wolno, Exposito zamisladtcw polu karnym to biega gdzieś po całym boisku i szuka piłki. Nie zagrają za kartki najlepsi w środku Pokorny i Schwarz. Mogą tylko liczyć na obronę, która jest najlepsza w lidze. A nasza gra to wielka niewiadoma. Może być jak 1 połowa z Górnikiem czyli Super albo jak z Wisłą czyli dramat. Oby szybko wrócił Marek i może niech Diliberto więcej pogra.

yeti
Odpowiedź do  Darek
8 miesięcy temu

No przecież grali i wygrali. To, że nieudacznik z gwizdkiem wypaczył wynik to osobna historia, bo po tej sytuacji już by pewnie nic złego się dla nas nie wydarzyło. I tak właśnie trzeba na to patrzeć – nasi w Krakowie wygrali i to oni powinni być w półfinale. Wali mnie to ile GTS miał dogodnych sytuacji i że był lepszy. Mógł je sobie wykorzystać.

ZAWSZE TYLKO WIDZEW
Odpowiedź do  yeti
8 miesięcy temu

Uważam, że Wisła podczas całego meczu zrobiła lepsze wrażenie, niż Widzew. Natomiast, to nie ma żadnego znaczenia. Piłka nożna to nie łyżwiarstwo figurowe, czy skoki narciarskie, gdzie o zwycięstwie może decydować lepsze wrażenie, czy styl, ale zdobyte zgodnie z przepisami bramki. Jeżeli gol pierwszy, wyrównujący dla krakowskiego zespołu, został zdobyty niezgodnie z obowiązującymi przepisami, to nie powinien być uznany, i już. Dlatego ja również twierdzę, że wygraliśmy ten mecz, a sędzia podarował awans do półfinału Wiśle.

ZAWSZE TYLKO WIDZEW
Odpowiedź do  ZAWSZE TYLKO WIDZEW
8 miesięcy temu

Jeszcze muszę dodać, iż stwierdzenie, że sędzia się zwyczajnie pomylił, do mnie w ogóle nie przemawia. Gdy w przeszłości nie było VAR to owszem, taki argument byłby do przyjęcia, ale nie obecnie. Po prostu sędzia Kos z jakichś bliżej nieznanych powodów świadomie, z premedytacją uznał Wiśle gole zdobytego niezgodnie z przepisami.

Last edited 8 miesięcy temu by ZAWSZE TYLKO WIDZEW
rysiek1910
Odpowiedź do  Darek
8 miesięcy temu

na Polsacie Sport pisze ” Fatalny blad sedziow sal awans Wisle” obejrzyj sobie sytuacja na 1 :1 Wisla wyrownal i strzelil;a 2 bramka pod koniec 2 polowy dogrywki to jak moze mowic „To trzeba bbylo graci wygrac” grali prowadzil Widzew 1:0 po karnym prawie by sie udalo byby Polfinal ale Wisla wyrownal na 1:1 potem pod koniec 2 czesc dogrywki w samej koncowce st5rzelila bramke na 2:1 gdyby
nie zdobyla bramki na 2:1 bylby karne

kibic
Odpowiedź do  rysiek1910
8 miesięcy temu

Nie stękaj ,żadnego awansu nie dał Wiśle tylko jedynie dał dogrywkę w której Wisła i Widzew zaczynali wszystko od nowa i nikt nie bronił strzelić na nam gola czy dwóch albo nie dać strzelić gola Wisle i doprowadzić do karnych

wampir z Podlasia
Odpowiedź do  kibic
8 miesięcy temu

„Jedynie” XD

Jesteś tak marnym prowokatorem, że aż mi cię szkoda

Hahahahah
Odpowiedź do  kibic
8 miesięcy temu

Jakby nie został uznany ten gol na 1:1, to Gikiewicz wywaliłby gdzieś daleko piłkę i ten nieudacznik z gwizdkiem pewno by odgwizdał koniec. Chyba nie myślisz, że Gikiewicz strzeliłby do własnej bramki xd

Krzysiek
8 miesięcy temu

Szkoda trochę trzech godzin sztucznych emocji, skoro Kos mógł ogłosić wynik przed meczem.

ABC
Odpowiedź do  Krzysiek
8 miesięcy temu

nie mogę uczciwy jestem wziąłem…, ma być 3:0 będzie 3:0…..

Rysiek
8 miesięcy temu

Wszystkich boli bo myślałem że mamy już ten puchar. Nawet pokonanie Wisły nie dawało triumfu jest jeszcze Jaga i pogoń. Głowa do góry wynagrodzą nam zwycięstwem z legią. Pozdrawiam

waldi
8 miesięcy temu

nie dolowac piłkarzy , oby tą złozc pokazali we Wrocławiu. To jest futbol .Już nie raz zespół z nizszj ligi, chodz Wisła dała by sobie rade w eks..Jak widać łatwiej sie utrzymać w ekstraklasie niż do niej awansowac. Trzeba zrobic wszystko żeby w niej pozostać i dalej sie rozwijac. W łodzkim sporcie jest wywiad z kamińskim który stwierdził że tylko trzech piłkarzy w Widzewie umie grać w piłkę i może przesadził ale coś jest na żeczy. Tak że do boju Widzew i walczyć dalej. Nie przynies plamy we Wrocławiu. Sląsk nic wielkiego prezentuje.

yeti
8 miesięcy temu

Gdyby nie podjęta z premedytacją decyzja tej wejherowskiej fajtłapy, to właśnie wyczekiwalibyśmy losowania półfinałów. To jest niewiarygodne.

Dawid
8 miesięcy temu

Już nie ma co gadać. Było, minęło. Teraz liga i koncentracja do końca bo my nie gramy o nic więcej niż utrzymanie. 40 punktów na koncie i mamy spokój. A do tego niestety jeszcze baaaaardzo daleka droga… A co z Wisłą zawiodło? W moim odczuciu 3 elementy. Kolejno od najważniejszego: po pierwsze – piłkarze. Daliśmy ciała. Tu nie ma co gdybać i opowiadać. Może zły mental, może brak koncentracji, może złe podejście do meczu, a może bagatelizacja Wisły bo po dwóch zwycięstwach i fajnej atmosferze jechaliśmy do Wisły, która przegrała ostatni mecz i gra mocno średnio ligę niżej. No jak… Czytaj więcej »

Ynwa
8 miesięcy temu

Szukam dwóch kodów na ległe :)
Jeżeli ktoś byłby chetny sie podzielić to proszę o wiadomość na [email protected]
Z góry dziękuje!

Radek
8 miesięcy temu

Nie trzeba było odpalać rac. To kibice przegrali mecz swojej drużyny. Gra oczywiście słaba,ale kibice dołożyli swoje. Teraz nie płakać. Jak mogli wygrać piłkarze jak grali słabo, mieli przeciwko sobie sędziego i kibiców. Nie da rady.

tomasz
Odpowiedź do  Radek
8 miesięcy temu

Masz rację , gdyby nie race nie byłoby przerwy , Widzew zaczynał łapać rytm to mądre łby odpaliły race , swoją droga jak są takimi najwierniejszymi kibicami , to jakoś nie słyszałem żeby składali sie na kary dla klubu za odpalanie tych właśnie rac.

SŁAWOMIR
Odpowiedź do  Radek
8 miesięcy temu

I to nie pierwszy raz

Krylo
8 miesięcy temu

Tak dla jasności: „…Wszak to I-ligowiec, który ma problemy z powrotem do Ekstraklasy, więc w teorii posiada mniej futbolowych argumentów po swojej stronie.” – oglądając mecz to wychodziło że my nie mieliśmy piłkarskich argumentów strzały 25 Wisła 11 Widzew. „…Im bliżej było do środowego starcia, tym optymizm łódzkich fanów wzrasta, wprost proporcjonalnie do formy podopiecznych Daniela Myśliwca. Najpierw wygrane „Derby Łodzi”, a później zwycięstwo w świetnym stylu z rozpędzonym Górnikiem Zabrze.” – Kiedy wzrosła niby ta forma? Bo jeśli ogranie praktycznie I – ligowego zespołu łks który jest rozbity mentalnie i bez formy oraz wygranie z Górnikiem który w ramach protestu odpuścił mecz nazywasz wzrostem formy… Czytaj więcej »

Fan Henryka
Odpowiedź do  Krylo
8 miesięcy temu

Uściślijmy…jechały z nami rezerwy 1 ligowej Wisły

Bench Warmer
Odpowiedź do  Krylo
8 miesięcy temu

No dokładnie, tu nie ma co narzekać na sędziów – jeśli nie stwarza się sytuacji, to można mieć pretensje do siebie. Wisła była po prostu lepsza, miała więcej okazji do zdobycia bramki, m.in słupek i poprzeczka, a obrona Widzewa przez większość meczu ograniczała się do wybijania na oślep, zamiast przetrzymywać piłkę na połowie przeciwnika, z dala od własnej bramki. Wiśle się po prostu chciało, walczyła o zwycięstwo.

Radek
8 miesięcy temu

Po co te vary,jak i tak drukują. Pilka schodzi na psy.

Raffuk
8 miesięcy temu

Głównym powodem takiej słabej gry było zmęczenie które przyszło po ostatnich dwóch meczach granych na dużej intensywności. Organizmu naszych ligowców nie oszukasz. To nie premier league że mogą grać co 3 dni. Na świeżości byśmy zagrali dużo dużo lepiej i nawet sędzia który prowadził bardzo słabo te zawody nie przyczyniłby się do takiego wyniku bo poprostu byśmy z Wyślą wygrali.

William Wales
8 miesięcy temu

Post pisany jak by po konsultacji ze Stamirowskim. Jest problem bo sporo zainwestował, a nie wyciągnął. Chyba w tym wszystkim istotniejsze jest to że cała nasza wiara w tą drużynę runęła jak domek z kart. Było o co grać, szansa na przypomnienie w europejskich pucharach (choćby pierwsza runda) Teraz wracamy do tej naszej szarzyzny i grania o pietruszkę.

Bartek80
8 miesięcy temu

Nawet var nie daje rady drukarzom

kibic
Odpowiedź do  Bartek80
8 miesięcy temu

Var to tylko podpowiedź i sugerowanie sprawdzenia a ostateczna decyzja zawsze pozostaje głównemu sędziemu który jest na boisku,na którego kibice drą sie na trybunach,jest mega presja a nie siedzą sobie w wygodnym ciepłym wozie Var bez żadnej presji o oglądają sobie 10 razy powtórki których sędzia na boisku nie ma i ma tylko chwile na podjęcie decyzji ,a tutaj błędu nie widział uznał gola a dopiero Var cos mu tam kazał sprawdzać

Dario
8 miesięcy temu

Wisła zagrała tak jak jej Widzew na to pozwolił. Porównując mecz z Górnikiem, to Widzew zagrał słabo.Wystarczy popatrzyć na statystyki. Może trzeba było dać szansę rezerwowym i w trakcie meczu wprowadzać piłkarzy z pierwszego składu. Tym bardziej, że w sobotę na wyjeździe bedziemy grać że Śląskiem. Właśnie po to są takie mecze. Z perspektywy całego meczu, Wisła nie pokazała nic szczególnego jeśli chodzi o jakość. Niosły ich trybuny a Widzew im na to pozwolił. Co do sędziów, mafia sędziowska jak widać nadal ma się dobrze bo nikt nie mówi o tym głośno. Do póki sędziowie nie będą za wypaczanie meczów… Czytaj więcej »

King
8 miesięcy temu

Nie ma co zaklinać rzeczywistości. Były czy nie były błędy sędziów.
Prawda jest taka że mecz przegraliśmy przez nasze błędy:

  1. Cybulski – fatalny faul przed polem karnym ( kto wystawił tego małolata do tego meczu )
  2. Gikiewicz – fatalny błąd ( kto wybija piłkę przed siebie pod nogi napastnika Wisły )

Teraz skupmy się na lidze.

Widzew-Rapid byłem tam
8 miesięcy temu

„finansowy ochłap” , stamirowski, wichniarek, to w dużej części zasługa waszej nieudolności

30
0
Would love your thoughts, please comment.x