Kozłowski powinien zdążyć
1 listopada 2018, 20:58 | Autor: RyanTrener Radosław Mroczkowski będzie mieć jedno kadrowe zmartwienie mniej. Wygląda bowiem na to, że Marcin Kozłowski pomoże drużynie w sobotnim spotkaniu z Olimpią Grudziądz. Uraz wciąż mu jednak dokucza.
Kontuzja dopadła obrońcę w pojedynku z piłkarzami GKS Bełchatów. Najpierw biodro ucierpiało w starciu z Emilem Thiakane, a w drugiej połowie z Pawłem Czajkowskim. Poobijany widzewiak w 77. minucie opuścił boisko, a w następnych dniach walczył z bólem mocno zbitego stawu.
We wtorek i w środę Kozłowski pojawił się jednak na treningach, normalnie uczestnicząc w zajęciach. Mimo wciąż odczuwalnego bólu, powinien pojechać z zespołem do Grudziądza. To dobra wiadomość, ponieważ z powodu nadmiaru żółtych kartek wystąpić nie będzie mógł zmiennik „Cinka”, czyli Sebastian Kamiński.
Gdyby kontuzja wyeliminowała Kozłowskiego z gry, szkoleniowiec Widzewa miałby twardy orzech do zgryzienia. W kadrze znajduje się jeszcze tylko jeden zawodnik, mający za sobą doświadczenia w występach na prawej obronie. Mowa o Bartłomieju Niedzieli, któremu Mroczkowski póki co nie ufa. 33-latek w tym sezonie, częściowo przez problemy zdrowotne, ani razu nie pojawił się w kadrze meczowej.
Do rozgrywek zgłoszony jest także Mateusz Miasopust, ale stawianie w tak trudnym pojedynku na kompletnie nieogranego w seniorskiej piłce zawodnika byłoby dużym ryzykiem. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że dylematu nie będzie i Marcin Kozłowski wybiegnie w pierwszej jedenastce. Na pewno nie zobaczymy Dario Kristo i Daniela Świderskiego, którzy, tak jak Kamiński, pauzują za kartki.
w sobote wszyscy na GRUDZIADZ!