Koszykówka: Trudna sytuacja widzewianek

2 marca 2025, 18:27 | Autor:

Koszykarki Widzewa Łódź poniosły porażkę w przedostatnim meczu rundy zasadniczej w I lidze kobiet. Podopieczne Mariusza Wójcika co prawda pewnie wygrały I kwartę, jednak finalnie przegrały 54:65, zmniejszając swoje szanse na pozostanie w lidze. O tym, czy MUKS spadnie z ligi bezpośrednio przesądzi starcie ostatniej kolejki.

Początek spotkania wskazywał, że łodzianki mogą powalczyć o zwycięstwo mimo braku zmagającej się z urazem Anny Kudelskiej. Wynik efektownym rzutem za trzy otworzył AZS, ale później to przyjezdne z Łodzi grały pierwsze skrzypce. Dwa razy z akcji trafiła Julia Drobot, dwa osobiste wykorzystała Emilia Bołbot, a w połowie kwarty za trzy rzucały Nikola Pałasz i Aleksandra Rok. To sprawiło, że w 6. minucie MUKS wygrywał 12:5. Przeciwniczki starały się odpowiadać rzutami z dystansu, ale te z reguły nie były celne. Wciąż dobrze wyglądały widzewianki – imponowała zwłaszcza Aleksandra Rok, która do końca kwarty rzuciła kolejne dwie trójki i dała Widzewowi prowadzenie 18:7.

Druga kwarta zaczęła się już lepiej dla gospodyń, które dość szybko aż trzy razy wykończyły swoje ataki. W pierwszych dwóch minutach odpowiedzieć zdołała jedynie Kaja Niewiadomska. Kolejne minuty to już spora nieskuteczność po obu stronach, ponieważ przez około 3 minuty żadna z ekip nie trafiła do kosza. Niestety, w końcu przełamały się przeciwniczki, bowiem do kosza trafiły Stasinowska i Szczurewska. Widzew prowadził już jedynie 20:19. Druga część kwarty była już dość wyrównana – oba zespoły punktowały naprzemiennie i do przerwy czerwono-biało-czerwone wygrywały tylko 28:27.

Po powrocie na parkiet lepiej spisywały się miejscowe koszykarki – zwłaszcza Walocha, która w ciągu dwóch pierwszych minut zdobyła dla swojej drużyny 5 punktów i dała ekipie z Gdańska prowadzenie. Widzewianki początkowo zmagały się z nieskutecznością i AZS udało się zbudować kilkupunktową przewagę. W końcu jednak do kosza trafiła Bołbot, a chwilę po niej Drobot. Gdańszczanki wciąż były jednak regularne w punktowaniu, a swój dobry fragment w grze podtrzymywała Walocha, która znów trafiła za trzy. W drugiej połowie kwarty po stronie Widzewa rzucały już jedynie Rok i Natalia Gzinka, ale nie udało się już wyjść na prowadzenie. Przed ostatnią kwartą Widzew przegrywał w Gdańsku 41:44.

Taki wynik dawał jednak nadzieje na końcowy triumf, zwłaszcza że ostatnie 10 minut kapitalnie zaczęła Aida Miazek, rzucając za trzy. Później znów dała o sobie znać Wielocha, która szybko i precyzyjnie wykończyła dwa natarcia, a na sześć minut przed końcem meczu dodała do dorobku swojej drużyny kolejne trzy oczka. W Widzewie rzucały natomiast Gzinka i Rok, dzięki czemu rywalki nie mogły znacząco odskoczyć. W końcu zaczęło się to jednak zmieniać, ponieważ o końcowym rezultacie przesądziła skuteczność AZS, który ostatecznie wygrał to spotkanie 65:54.

Koszykarki Widzewa 9 marca zagrają na wyjeździe z MPKK Sokołów Sokołów i spotkanie to przesądzi o losach drużyny. Porażka będzie oznaczała bezpośredni spadek z ligi, natomiast w przypadku wygranej i odpowiedniego bilansu trafień uda się przeskoczyć MPKK i dostać się do baraży o utrzymanie.

AZS Uniwersytet Gdański – Widzew Łódź 65:54 (7:18, 20:10, 18:13, 20:13)

AZS:
Wielocha 18, Walkowska 14, Szczurewska 14, Kitkowska 6, Ryzińska 5, Stasinowska 4, Adamczyk 2, Gorzelnik 2

Trener: Włodzimierz Augustynowicz

Widzew:
Rok 24, Drobot 7, Gzinka 7, Bołbot 4, Niewiadomska 4, Pałasz 3, Miazek 3, Józefowicz 2, Lipińska 0

Trener: Mariusz Wójcik

Widzów: 42

Subskrybuj
Powiadom o
9 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Seba
19 godzin temu

To był obraz nędzy I rozpaczy. Ta drużyna to jakaś pomyłka. Zastanawia mnie ile razy w tygodniu te panie trenują? Wyglądają jakby mecze odbywały się co trzy dni, a nie co dwa tygodnie. Mam nadzieję, że po zakończeniu sezonu z drużyną pożegna się trener Wójcik. Człowiek, który przez pół roku nie potrafił wskrzesić jakichkolwiek pozytywnych cech w drużynie. Nawet jeśli pokonamy Sokołów i przeskoczymy ten zespół to i tak w barażach trafimy na ekipę z Rybnika, która wydaje się poza naszym zasięgiem.tym bardziej, że dwa mecze będziemy grać na wyjeździe pierwszy i ewentualnie trzeci. No ale nadzieja umiera ostatnia.

info
Odpowiedź do  Seba
18 godzin temu

Przecież to prawie amatorzy którzy sie uczą albo pracują,na pewno nie da sie żyć z gry w kosza w 1 lidze

Seba
Odpowiedź do  info
16 godzin temu

O czym ty mówisz? Taka sytuacja jest w każdym klubie pierwszoligowym gdzie uczą się albo pracują. Tu coś w tym sezonie nie pykło, napewno transfery jak również trener.

Marek
19 godzin temu

Rozwiązać…nie ma sensu.. Tylko się męczymy..Cierpi marka WIDZEW.

Tomek
18 godzin temu

Szanuję te dziewczyny , w końcu grają z herbem naszego klubu , ale niestety – czas koszykówki seniorskiej w klubie się nieubłagalnie kończy. W porównaniu do grającej na tej samej hali Futsalistów nie mają podjazdu, frekwencja, ekstraklasa, ciągły rozwój. Szkoda bo fajnie mieć sekcje w klubie na dobrym poziomie, ale Futsal na ten moment jest po piłkarzach nr.2 w klubie.

info
Odpowiedź do  Tomek
17 godzin temu

Jak to policzyłeś jak wszystkich sekcji jest 3,więc nie dziwne że ekstraklasowy futsal bedzie na 1 ligowa koszykówką :)

Michi
16 godzin temu

Przecież pisałeś ORLE,że jak przegramy,to spadamy już po tej kolejce…Zastanów się,co piszesz,OK?

Alon
10 godzin temu

Dziewczyny nie wiedzą co to wygrana. Z tego nic nie będzie. One chyba w gierce wewnętrznej by nie wygrały.

9
0
Would love your thoughts, please comment.x