Koszykówka: porażka z Liderem w 2 kolejce

7 października 2011, 06:14 | Autor:

Zawodniczki Widzewa powalczyły z Liderem Pruszków, ale rywal okazał się zbyt silny. W konsekwencji przegrały 62:75.

 

Mecz rozpoczął się niektorzystnie, bo od stanu 2:7. Widziewanki jednak bardzo szybko opanowały sytuację, a nawet wyszły na prowadzenie zdobywając 7 punktów z rzędu. Głównie za sprawą Anny Tondel, która popisywała się bardzo atrakcyjnymi dla oka akcjami.

Na początku pierwszej kwarty trójkę rzuciła Laurie Koehn i wydawało się, że znów zacznie swój festiwal rzutowy. Jak się później okazało – nic z tego, bo Widzew ma taką zawodniczkę jak Barbara Głocka. Basia, która przecież grała z Koehn w Rybniku w poprzednim sezonie, napracowała się niemiłosiernie i na tyle skutecznie wyłączyła Amerykankę, że ta w całym meczu zdobyła tylko 7 punktów (przy dotychczasowej średniej 29,75 na mecz). Do przerwy łodzianki toczyły wyrównany bój z faworyzowanym Liderem, a pod koszem przeciwniczek błyszczała Paulina Misiek. W pierwszej połowie ani razu trener nie desygnował do gry Lucyny Kotonowicz i być może to było jedną z przyczyn kryzysu jaki Widzew – który nie ma zbyt szerokiego składu – spotkał w drugiej połowie.

W dość krótkim czasie pruszkowianki odskoczyły na 20-punktową przewagę, a prym pod koszem łodzianek wiodła Amber Holt. Nasze dziewczyny dopiero pod koniec kwarty wzięły się za odrabianie strat, ale 13 oczek przewagi pozwoliło ze spokojem spoglądać Liderowi w czwartą kwartę. Widzewianki nie dały jednak za wygraną i konsekwentnie zmniejszały przewagę. Gdy zdobyły sześć punktów z rzędu wydawało się, że już powoli łapią kontakt z przeciwnikiem. Wtedy doszło do niecodziennej sytuacji. Piłkę zmierzającą na aut przy ławce rezerwowych Widzewa złapał w ręce trener Piotr Neyder zanim ta jeszcze dotknęła parkietu. Z boku zamiast łodzianki, rozpoczęły więc pruszkowianki na połowie Widzewa. Końcówka należała już do zespołu gości, ale i tak należy pochwalić nasz zespół za ambicje. Szczególne wyróżnienie należy się, oprócz Głockiej, Paulinie Misiek, która udowadnia, że nie tylko w pierwszej lidze potrafi zdobywać wiele punktów (tym razem 19!).

Widzew Łódź – Matizol Lider Pruszków 62:75
(16:18, 14:19, 16:22, 16:16)

Punkty dla Widzewa: Paulina Misiek 19, Anna Tondel 11, Leona Jankowska 9, Lidia Kopczyk 5, Natalia Małaszewska 5, Kamila Trojanowska 3, Aleksandra Pawlak 2, Lucyna Kotonowicz 2, Kamila Polit 0.

źródło: http://widzewkosz.pl/coehn-zatrzymana-lider-nie