Koszykówka: Kryzys Widzewa trwa
15 grudnia 2024, 08:59 | Autor: MichałNie było radości po końcowej syrenie starcia koszykarek Widzewa Łódź. Wczoraj podopieczne Mariusza Wójcika przez pierwszą połowę ani na chwilę nie oddawały prowadzenia ekipie MPKK Sokołów Sokołów Podlaski. Niestety, po zmianie stron łodzianki rozegrały fatalną trzecią kwartę i oddały prowadzenie przyjezdnym, które mimo emocjonującej końcówki nie dały sobie wyrwać kompletu punktów.
Pierwsze minuty tego spotkania okazały się lepsze dla Widzewa. Wynik rzutem za trzy otworzyła bowiem Anna Kudelska, która później dołożyła jeszcze dwa punkty z rzutów osobistych. W 3. minucie pierwsze punkty zdobyły z kolei rywalki i na 5:2 trafiła znana łódzkim kibicom Oliwia Janicka. W kolejnych minutach gra nie była zbyt dynamiczna, po obu stronach oglądaliśmy sporo niedokładności. Lepiej w tej sytuacji odnalazł się na szczęście zespół gospodarzy. Po stronie Widzewa znów za trzy trafiła Kudelska, a kolejne rzuty dołożyły Emilia Bołbot i Natalia Gzinka. W ekipie z Sokołowa Podlaskiego odpowiedziała jedynie Amelia Kuper, przez co na 3 minuty przed końcem kwarty MUKS wygrywał 12:6. W końcówce podopieczne Marcina Grockiego odrobiły nieco strat, ale po pierwszej kwarcie to Widzew wygrywał 14:10.
Druga kwarta, podobnie jak ta pierwsza, rozpoczęła się lepiej dla gospodyń. Niemal natychmiast po wznowieniu gry zapunktowała Nikola Pałasz, a później na 19:10 efektowną „trójką” podwyższyła Kudelska. Koszykarki w zielonych trykotach próbowały odpowiedzieć, ale w pierwszej części tej kwarty były bardzo nieskuteczne. Dopiero w 5. minucie do kosza trafiła Dominika Paczóska, ale to widzewianki prowadziły 21:11. Łodzianki starały się utrzymywać swoją przewagę – raz kapitalnie atak wykończyła Gzinka, a po niej jeden rzut osobisty sfinalizowała Aida Miazek. W ostatnich akcjach bilans przyjezdnych podreperowała nieco Janicka, jednak do przerwy Widzew mógł cieszyć się z prowadzenia 24:20.
Po zmianie stron lepiej w mecz weszły zawodniczki z Sokołowa Podlaskiego. Do kosza szybko trafiła Martyna Wyszomirska i wspominana już Kuper, więc na tablicy wyników pojawił się wynik 24:24. Po chwili Sokołów po raz pierwszy w tym spotkaniu wyszedł na prowadzenie po trafieniu z rzutu osobistego. Był to niestety dopiero początek problemów, ponieważ kolejne fragmenty należały do przyjezdnych. W 4. minucie tej kwarty ładnym trafieniem z dystansu popisała się Kuper, a kilkadziesiąt sekund później za trzy trafiła Paczóska. Trener Wójcik wziął czas, jednak po wznowieniu gry na 24:32 trafiła Janicka. Trzecia część meczu chyliła się ku końcowi, a MUKS wciąż czekał w niej na pierwszy celny rzut! Dopiąć swego udało się dopiero w 9. minucie, gdy za dwa rzuciła Maria Józefowicz. Trzecia kwarta była w wykonaniu Widzewa fatalna. Przed finałową częścią spotkania widzewianki przegrywały 28:34.
Strata Widzewa nie była ogromna, dlatego wciąż nie było jasne, kto zwycięży w tym spotkaniu. W pierwszych akcjach obie ekipy pudłowały, ale w końcu efektownym rzutem za trzy przewagę gości podwyższyła Karolina Zielińska. Kolejne minuty to znów nieskuteczność po obu stronach, która bardziej szkodziła goniącym wynik widzewiankom. Na pięć minut przed końcem meczu dwa punkty straty odrobiła rzutami wolnymi Bołbot, ale błyskawicznie odpowiedziała Wyszomirska, podwyższając prowadzenie swojej drużyny na 30:39. Nadzieje w serca łódzkich kibiców wlała na chwilę Pałasz, która zainkasowała trójkę, ale natychmiast tym samym odpowiedziały przeciwniczki. Widzew starał się nawiązać walkę o powrót do meczu. Za trzy rzuciła choćby Miazek i na dwie minuty przed końcem rywalizacji było 38:42.
Ostatnie dwie minuty niestety nie przyniosły korzystnego rozstrzygnięcia dla Widzewa. Czerwono-biało-czerwone finalnie przegrały to spotkanie 40:46 i zajmują przedostatnie miejsce w lidze. Za tydzień podopieczne trenera Wójcika rozpoczną rundę rewanżową. Do Łodzi przyjedzie MKS Pruszków.
Widzew Łódź – MPKK Sokołów Sokołów Podlaski 40:46 (14:10, 10:10, 4:14, 12:12)
Widzew:
Kudelska 11, Gzinka 8, Bołbot 6, Pałasz 5, Drobot 4, Miazek 4, Józefowicz 2, Rok 0, Niewiadomska 0
Trener: Mariusz Wójcik
MPKK:
Paczóska 11, Kuper 9, Janicka 8, Wyszomirska 7, Zielińska 6, Jastrzębska 5, Canert 0
Trener: Marcin Grocki
Widzów: 92
Wejście za darmo,a widzów 92.No,ale co się dziwić,jak to drużyna na poziomie 40 oczek rzuconych u siebie z przedostatnią ekipą…
Jaki tam kryzys, rowna forma. Bez wzlotow i upadkow.:-)
Dajcie sobie spokój…
No to super wyszedł mecz. Całe szczęście, że nie ma meczy u buka, bo pewnie bym sporo kasy umoczył. Pytam się jak można przegrać mecz z najsłabszą drużyną w grupie i to u siebie? Moja prośba może niech panienki zamiast robić objazdowy cyrk po szkołach, wezmą się za treningi, a zwłaszcza celność rzutów nie wspomnę o motoryce. Większość pań preferuje grę w chodzonego a nawet powiedziałbym szuranego.My dzisiaj nawet nie potrafiliśmy wyprowadzić piłki z własnej połowy, zastanawia mnie kto gra na pozycji rozgrywającej? Nie wspomnę, że dzisiaj nawet jednego rozegrania nie widziałem, które wszyscy znamy czyli „głowa”, bo innych pewnie… Czytaj więcej »
Po prostu drużyna ma zawodniczki na poziomie niższym niż grają .Kibiców nie będzie przybywać tylko ubywać jak się drużyny nie wzmocni .Zawsze Tylko RTS .