Koszykarki przed szansą na kolejne zwycięstwo
20 października 2019, 13:14 | Autor: KamilPo dwóch porażkach na rozpoczęcie sezonu, w trzecim meczu koszykarki Widzewa pewnie pokonały na wyjeździe AZS Uniwersytet Gdański. Dziś zmierzą się na własnym parkiecie z AZS Poznań i będą mieć świetną okazję, by znów wygrać.
W Sopocie, gdzie rozgrywane było spotkanie z beniaminkiem Basket Ligi Kobiet, podopieczne Wojciecha Szawarskiego od pierwszych minut zyskały przewagę nad rywalkami. Później widzewianki stale ją zwiększały i ostatecznie zwyciężyły aż dwudziestoma pięcioma punktami. Spora w tym zasługa świetnie dysponowanych Ariny Biłocerkiwśkiej i Eweliny Gali, które łącznie zdobyły trzydzieści pięć „oczek”.
Dzisiejszy rywal koszykarek Widzewa zamyka ligową tabelę. W pierwszej kolejce zawodniczki z Poznania po wyrównanym meczu przegrały z Politechniką Gdańską, a w trzeciej zostały rozgromione przez Ślęzę Wrocław. W międzyczasie musiały też pauzować, bo ich starcie z Wisłą Kraków zostało przełożone na grudzień.
W zespole AZS nie brak widzewskich akcentów. Jego trenerem jest Elmedin Omanić, który jeszcze w zeszłym sezonie pracował w Łodzi, ale po zakończeniu rozgrywek zdecydował się przyjąć ofertę z Wielkopolski. Jego śladem podążyła jedna z największych legend Widzewa, Aleksandra Pawlak, którą dziś również zobaczymy na parkiecie w barwach rywalek.
Faworytkami wydają się być jednak gospodynie. Jeżeli spiszą się tak, jak zrobiły to przed tygodniem, to wieczorem powinny dopisać do swojego konta kolejne dwa punkty, a przy okazji udowodnić, że nawet bez Amerykanki w składzie można rywalizować jak równy z równym z innymi drużynami Basket Ligi Kobiet.
Początek meczu Widzewa z AZS Poznań w Hali Parkowej o godzinie 18:00. Wciąż dostępne są bilety na to spotkanie, które kupić można zarówno przez internet TUTAJ, jak i na godzinę przed spotkaniem w kasach przy ul. Małachowskiego. Zachęcamy, by niedzielny wieczór spędzić w towarzystwie koszykarek łódzkiego klubu!
Przyjedź, zobacz, wspieraj.
Nasze koszykarki to też Widzew.
Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.