Koszykarki nieudanie zakończyły rok
22 grudnia 2018, 20:34 | Autor: KamilNie udało się koszykarkom Widzewa dobrze zakończyć mijającego 2018 roku. Choć podopieczne trenera Elmedina Omanicia walczyły, nie były w stanie sprostać Artego Bydgoszcz. Ostatecznie, widzewianki przegrały 67:80.
Spotkanie rozpoczęło się dla grających bez Amandy Dowe i Julii Drop gospodyń niezbyt dobrze. Już po kilku minutach przegrywały one 2:11. Wtedy jednak poderwały się do ataku, a dwie akcje 2+1 Dominuque Wilson oraz Klaudii Gertchen i trzy wykorzystane rzuty osobiste Aleksandry Pawlak doprowadziły do remisu. Niestety, w końcówce pierwszej kwarty bydgoszczanki znów odskoczyły i ta część meczu zakończyła się wynikiem 13:20.
Łodzianki nie zamierzały się na szczęście poddawać. Od początku drugiej kwarty rozpoczęły swój pościg za Artego, do którego zbliżyły się na jeden punkt. Później znów dobrą serię miały przyjezdne, lecz ostatnie minuty pierwszej połowy należały do widzewianek. Sześć „oczek” z rzędu zdobyła Pawlak, dwa rzuty osobiste wykorzystała Gertchen, a celnie z wyskoku trafiła Wilson. Koszykarka ze Stanów Zjednoczonych ustaliła tym samym wynik na 36:35.
Niestety dla Widzewa, zawodniczki z Bydgoszczy wyszły na drugą połowę bardzo zmotywowane. Podopieczne trenera Omanicia z kolei nie trafiały do kosza, co spowodowało, że dziesięć punktów z rzędu zdobyło Artego. Widzewianki szybko wróciły do lepszej dyspozycji, lecz każda próba pościgu została brutalnie zatrzymywana przez przyjezdne, bardzo skuteczne zza linii rzutów za trzy. W końcówce kwarty dobrą serię zanotowały Klaudia Perisa i Wilson, ale ostatnie słowo należało do Agnieszki Szott-Hejmej, która zdobyła pięć „oczek” i doprowadziła do wyniku 52:60 na niekorzyść gospodyń.
Przed rozpoczęciem ostatniej części meczu można było jeszcze mieć nadzieję, że widzewianki dogonią swoje przeciwniczki, niestety te szybko pozbawiły je złudzeń. Koszykarki z Bydgoszczy szybko zyskały dwunastopunktową przewagę, którą kontrolowały do samego końca spotkania. Ostatecznie, Widzew przegrał 67:80.
Ponownie świetnie dysponowana wśród łodzianek była Dominique Wilson, zdobywczyni 25 punktów. Dobrze spisały się też Aleksandra Pawlak, Klaudia Gertchen i Katarina Vucković, ale widzewiankom ewidentnie brakowało wsparcia dwóch nieobecnych zawodniczek. Pierwsze skrzypce w drużynie Artego grały Ziomara Morrison i Agnieszka Szott-Hejmej, które łącznie rzuciły 47 punktów.
Widzew czeka teraz krótka, dwutygodniowa przerwa świąteczna. Koszykarki wrócą do gry 6 stycznia, gdy na wyjeździe zmierzą się z Arką Gdynia. W Hali Parkowej ponownie zagrają 12 stycznia, a ich rywalkami będzie CCC Polkowice.
Widzew Łódź – Artego Bydgoszcz 67:80 (13:20, 23:15, 16:25, 15:20)
Widzew:
Dominique Wilson 25, Aleksandra Pawlak 12, Klaudia Gertchen 10, Katarina Vucković 10, Klaudia Perisa 7, Elżbieta Paździerska 3, Natalia Gzinka 0
Artego:
Ziomara Morrison 24, Agnieszka Szott-Hejmej 23, Dragana Stanković 12, Tamara Radocaj 10, Julie McBride 9, Karolina Poboży 2, Elżbieta Międzik 0
Szkoda. Gramy dalej.
Czy to się komuś podoba czy nie, to i tak jest lepiej jak w poprzednich sezonach.
Pochwały za ambicje i wole walki do samego końca.
Zdrowych i spokojnych świąt.
Ave Widzew!!!
Nie lubię koszykówki, więc się powstrzymam z wypowiedzią o sensie tej murzyńskiej gry. Wesołych świąt.
Skoro nie lubisz, to po co czytasz i piszesz?
Nikt nie zmusza ciebie do oglądania i czytania o koszykówce.
A jeśli już wchodzisz w ten temat, to przynajmniej nie mąć i swoje poglądy zachowaj dla siebie.
PS
Bluesa lub jazzu też nie lubisz ?
Oby z tobą w świeta miał miło i wesoło jak to nazwales jakis murzyn idioto.
O gustach nie dyskutuje, skoro lubisz czarnych chłopców to twoja sprawa.
Mimo porażek te mecze ogląda się z przyjemnością. Walka, zaangażowanie, ambicja, czyli wszystko co najważniejsze w sporcie. Dzisiaj dziewczyny przegrały, ale przede wszystkim ze zmęczeniem i zbyt krótką ławką – w 6 nie da się wygrać meczu z takim przeciwnikiem jak Artego. Artego nie miał łatwego meczu. To już nie wygląda tak jak w ostatnich sezonach, że przyjeżdżała drużyna z czołówki i nasze przegrywały różnicą 20-30 punktów. Oby limit wszystkich kłopotów i kontuzji na ten sezon wyczerpał się, a w nowym roku zaczęło się pasmo zwycięstw. Dominique Wilson – takiej zawodniczki nie było jeszcze w Widzewie. Warto popatrzeć jak gra… Czytaj więcej »
Wszystko co napisałeś to prawda :-)
Miejmy nadzieję,że prezesi już szukają wzmocnień przed rundą rewanżową.