Kos praktycznie bezkarny. Sędzia znów w obsadzie Ekstraklasy
15 marca 2024, 08:01 | Autor: RyanKrótko trwał rozbrat Damiana Kosa z Ekstraklasą. Arbiter, który swoim błędem spowodował wyeliminowanie Widzewa z Pucharu Polski w nadchodzący weekend znów znalazł się w obsadzie sędziowskiej najwyższej klasy rozgrywkowej. A miał ponieść konsekwencje…
Wśród ekspertów nie było ani jednej opinii, która jednoznacznie nie określiłaby decyzji rozjemcy z Wejherowa w meczu z Wisłą Kraków za pomyłkę. Chodzi oczywiście o uznanie bramki strzelonej przez Angela Rodado w sytuacji, gdy na pozycji spalonej znalazł się jego partner z drużyny – Igor Łasicki. Pracę Kosa publicznie skrytykował nawet Tomasz Mikulski, czyli przewodniczący Kolegium Sędziów Polskiego Związku Piłki Nożnej. „Sędzia Damian Kos popełnił błąd. Źle ocenił sytuację. Nie będziemy szukać usprawiedliwień. Na podstawie materiału wideo, który był w czasie meczu, stwierdzam, że należało podjąć inną decyzję. Taką było anulowanie bramki” – mówił w rozmowie z portalem Weszło.
Sprawa była tak głośna, że cała piłkarska Polska mówiła o niej jeszcze przez kilka dni, a łodzianie wystosowali protest, domagając się powtórzenia meczu. Ostatecznie Komisja ds. Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego wniosek odrzuciła, ale częściowym zadośćuczynieniem miała być kara dla sędziego, który swoim błędem doprowadził do utraty przez RTS szansy na awans do finału. Choć nikt w PZPN tego nie potwierdził, to nieoficjalnie pojawiły się informacje o odpoczynku dla arbitra. „Sędzia Kos został odsunięty na kilka kolejek, ale to utalentowany młody sędzia, odbuduje się” – pisał w mediach społecznościowych Michał Listkiewicz, były prezes piłkarskiej centrali, a obecnie – jak podaje Onet – współpracownik Kolegium Sędziów.
Tymczasem wygląda na to, że Damian Kos jednak żadnych poważniejszych konsekwencji swojej głośnej pomyłki nie poniesie. Cztery dni po spotkaniu w Krakowie, jak gdyby nigdy nic, znalazł się w obsadzie I-ligowego meczu Polonii Warszawa z Chrobrym Głogów (jako sędzia VAR), a kilka dni później poprowadził swój pierwszy w karierze pojedynek międzynarodowy, gwiżdżąc jako główny arbiter w starciu Grecji z Ukrainą w kategorii wiekowej U-17. Wolne dostał dopiero w poprzedni weekend, nie pracując przy żadnej potyczce szczebla centralnego.
Najwyraźniej, wbrew zapowiedziom Listkiewicza, w PZPN uznali, że taka przerwa 34-latkowi wystarczy. Nazwisko Kosa pojawiło się bowiem w opublikowanej w czwartek obsadzie sędziowskiej 24. kolejki Ekstraklasy. Rozjemca będzie pracował przy systemie VAR w zaplanowanych na dzisiejszy wieczór Derbach Poznania…
A mysleliscie ze coś się zmieniło w tym systemie betonowej pezetpenowskiej machiny????….dno,dna
Przecież Kos to jest przyjaciel zięcia Kuleszy. Było kiedyś o tym jak gość awansował nagle z 3 ligi do Ekstraklasy.
Odpowiem Ci sarkazmem…wbrew pozorom bardzo dużo się zmieniło, bo na szczęście Widzew nie musi publicznie przepraszać sędziego k..osa za pomówienia, nie musi płacić kary finansowej, a i nasz kapitan dostał tylko naganę,a mogliby go zawiesić na pół roku, także pzpn idzie z duchem czasu!
niedouczonej, minusującej młodzieży, która nie zrozumiała ironii, odpowiadam, tak po waszemu, sędzia k.tos jest niedobry, a pzpn to nadal niereformowalny beton. Teraz zrozumieli co autor miał na myśli używając słowa sarkazm?
A co Ty komentujesz dla atencji, czy dlatego, że masz ochotę się wypowiedziec?
Nie myślałem że jeszcze w 21 wieku będą tacy Sędziowie i niema na nich siły. To jest prawdziwe Dziadostwo.
Masz rację! Nie rozumiem tych minusów!
Mam wrażenie,że minusują CIebie ci którzy nie znają słowa „sarkazm”.
czterech gości przez 5 minut wpatruje się w ekran jak sroka w gnat i podejmują nieprawidłową decyzję.
pytanie nr 1. ślepi? jak tak to koniec kariery
pytanie nr 2. niedouczeni? do okręgówki
pytanie nr 3. wydrukowali? TAK – do pierdla
Nie do końca tak było jak piszesz. Było (a właściwie być powinno) dla kosa jeszcze gorzej ponieważ zarówno var jak i avar sugerowali anulowanie bramki.
Decyzję podjął autonomicznie kos i za taką powinien zostać zdyskwalifikowany na bardzo długo.
Teraz z chęcią słuchają diso polo.
Jesteście mafią?
— tak, a co?
Nie boi się pan, że ktoś się dowie?
— no właśnie się pan dowiedział i co?
kluby nie maja nic do gadania, jedna możliwość ruszenia tego betonu to reakacja kibiców na wszystkich stadionach i nagonka medialna. Jak sponsorzy nie będą chcieli się identyfikować byle jakoscią to ktoś tam zacznie zwracać uwagę
Kluby mają dużo do powiedzenia…wystarczy raz zbojkotować kolejkę…
Jeden sędzia ładnie biega, drugi jest utalentowany i na pewno odbuduje się… Czy na takich fundamentach można coś zbudować?
Widać jak na dłoni, że polską piłką rządzi mafia, która zawsze znajdzie przepis, by ukarać, kogo zechce. W efekcie czego karę ponoszą poszkodowani (jak Pawłowski i Widzew), a winni (jak sędzia Kos i inni) sędziują dalej jak im mafia każe.
Nic więc dziwnego, że w takich realiach… trudno nawet zaprotestować, a co dopiero protest wygrać…
Czyli wygląda na to, że to nie był błąd… Czyli co – celowe działanie?
Pewnie, że to nie był błąd sędziego Kosa, tylko świadomie podjęta decyzja.Od początku tak twierdzę. Wszyscy eksperci, i byli piłkarze widzieli spalonego i jednoczesne odpychanie Żyry, nawet VAR to zauważył i poinformował arbitra głównego, ale ten miał swoje plany co do tego, kto ma awansować do półfinału,i nie był to Widzew. Można się domyślać ,że jak byśmy nie grali, to i tak awansowałaby wisła.
panie kos zapraszamy na sędziowanie w „Sercu Łodzi” usłyszy pan jak pana lubimy i szanujemy za bezstronność.
To może w ramach resocjalizacji (czyt. odbudowy) wpadnie do nas na mecz z Koroną w lany poniedziałek… poświętujemy wspólnie :)
Następna kolejka dawać go do Serca Łodzi!! Podziękujemy kolesiowi!
Po….. zeby uznal bramki ze spalonego , albo sie będzie patrzyl w ten monitor jak szpak w p…. i nic
Dobrze, że meczu z Legią nie wydrukowali.
A swoją drogą każdy klub powinien przed sezonem móc wybrać jednego arbitra, którego sobie nie życzy. Kogo byście wybrali?
Jasia z Westerplatte!
moim zdaniem przez nagonkę na drukarza i cały ten cały szum jaki w okół tego Widzew zrobił, Varciniak nie mógł sobie pozwolić na wydrukowanie tego meczu. Bo już mu patrzyli na ręcę i jakby coś odwalił to by sobie nie posędziował za granicą.
No w Poznaniu się przyda jakby amikorz miał kłopoty napewno pomoże
warta za notoryczne podkładanie się amice wronki, w tym sezonie spadnie
Nie mamy Pańskiego płaszcza i co nam Pan zrobisz? Beton PZPN ma się nadal dobrze. Kasta sędziowska może wyprawiać wszystko, a jak piłkarz, trener, czy działacz ośmielą się skrytykować jakiegoś tam pana w czarnych majtkach, natychmiast grożą mu kary z zawieszeniem na kilka spotkań włącznie. Ten beton powinien już zostać dawno temu rozwalony w drobny mak. Ale niech tylko w jakimś kraju ktoś wpadnie na pomysł, by zrobić porządek z krajowym związkiem, zaraz się znajdzie w federacji jakiś facio, co będzie się darł „łapy precz od piłki”. Zadziwiające jest w dzisiejszy świecie, że tzw. działacze piłkarscy mogą praktycznie wszystko i… Czytaj więcej »
Nie ma co liczyć na powtórzenie meczu, to było jasne od początku. Ale jak klub ponosi kary np. za zachowanie kibiców to za taki błąd sędziego o dużym znaczeniu PZPN powinno wypłacić remompensate Klubowi który jest poszkodowany.
pzpn, pzpn, trala la la pzpn
A ktoś myślał, że będzie inaczej?
Ustawiacze