Kontuzja Mikołajczaka. Wraca były bramkarz Widzewa

Podczas ostatnich zajęć z zespołem Widzewa trenowało nie trzech, a dwóch bramkarzy. Nieobecny był Jakub Mikołajczak, który kilka dni temu doznał kontuzji. Jak się okazuje, sprawa jest na tyle poważna, że klub postanowił poszukać dla niego zastępstwa.

Golkiper naderwał więzadło poboczne w kolanie, a do tego uszkodził łąkotkę. Na razie nie wiadomo, jak długo będzie musiał pauzować, ale można zakładać, że do pełnej sprawności wróci najwcześniej pod koniec rundy jesiennej. To dość mocno komplikuje sytuację zarówno rezerw, jak i pierwszej drużyny.

Latem z Widzewa odszedł Grzegorz Gibki, a więc obecnie, pod nieobecność Mikołajczaka, numerem trzy jest Patryk Kuczborski. Gdyby zatem z gry wyłączony został, z powodu kontuzji lub kartek, Patryk Wolański albo Wojciech Pawłowski, na ławce usiadłby 17-letni bramkarz, który w seniorskiej piłce zaliczył zaledwie dwa niepełne występy. On byłby też „jedynką” w rezerwach.

W klubie zdają sobie sprawę z tej sytuacji, w związku z tym postanowili sięgnąć po posiłki z zewnątrz. Jak poinformował portal EKU24.net, na al. Piłsudskiego wypożyczony na pół roku został Konrad Reszka. To wychowanek Widzewa, który jednak w pierwszej drużynie rozegrał zaledwie jeden mecz, w sezonie 2015/2016.

W ostatnich latach Reszka wypożyczany był z Łodzi, najpierw do Neru Poddębice, a później do KS Kutno. Kilka tygodni temu ten drugi klub postanowił go wykupić, ale ostatecznie losy 21-latka znów splotły się z Widzewem. Jeżeli dopięte zostaną wszystkie formalności, golkiper będzie mógł zagrać już w sobotnim meczu rezerw ze Startem Brzeziny.