S. Cacek: „Od dziś będę odpowiedzialny za wyniki Widzewa”

3 lipca 2014, 15:48 | Autor:

Sylwester_Cacek

Dziś w siedzibie klubu odbyła się konferencja prasowa właściciela Widzewa – Sylwestra Cacka. Jej głównym tematem była wcześniejsza decyzja Walnego Zgromadzeniu Akcjonariuszy RTS Widzew Łódź SA o powołaniu Sylwestra Cacka na stanowisko Prezesa Zarządu.

Dotychczasowy Prezes ZarząduPaweł Młynarczyk zrezygnował, podobną decyzję podjął także inny członek ZarząduMichał Kulesza. Obydwaj działacze zostają jednak w klubie, – Paweł Młynarczyk zajmować się będzie tematem budowy nowego stadionu i kwestiami związanymi z infrastrukturą, Michał Kulesza natomiast kontaktami ze sponsorami. W Zarządzie pozostała natomiast Agata Gensieniec, która nadal ma odpowiadać za finanse. Paweł Młynarczyk i Michał Kulesza zostaną w spółce jako prokurenci zastępujący prezesa w czasie jego nieobecności.

Sylwester Cacek zapewnił, iż od tego momentu będzie bezpośrednio odpowiedzialny za sprawy sportowe.  Jego zdaniem przed Widzewem istnieją obecnie dwie możliwe ścieżki rozwoju. Jedną jest szybki awans do ekstraklasy, drugą – pozostanie w I lidze. Pierwsza opcja możliwa jest zdaniem biznesmena jedynie w przypadku dokapitalizowania spółki. Nowy Prezes zapowiedział przy tym po raz kolejny chęć sprawdzenia, jakie będzie zaangażowanie tzw. biznesu łódzkiego. Stwierdził, iż  ma nadzieję , że na Widzewie zależy nie tylko jemu, ale też innym. ” Jeżeli znajdą się takie firmy – opcji awansu do ekstraklasy będziemy się trzymać” – powiedział Cacek

Według biznesmena głównym zadaniem przed nim stojącym będzie poukładanie zespołu bez gwiazd, ale złożonego z solidnych piłkarzy. Zapowiedział  swoją bezpośrednią odpowiedzialność za wyniki zespołu, ale dopiero od tej chwili.  Zapewnił, ze do tej pory tak nie było. „Nigdy nie dawałem trenerom kartek z nazwiskami, do niektórych szkoleniowców nawet nie miałem numeru telefonu. Do Artura Skowronka nie zadzwoniłem ani razu, tylko się z nim spotykałem.” – powiedział biznesmen. Od tej chwili natomiast kibice i dziennikarze będą mogli w razie niepowodzeń winić już bezpośrednio jego.

Według nowego Prezesa w klubie powinni zostać niemal wszyscy piłkarze z ważnymi kontraktami.  Odejść mogą wyjątkowo tylko Eduards Visnakovs i Veljko Batrović, którzy zdaniem Cacka chcą opuścić łódzki klub z winy menedżerów, którzy „namieszali piłkarzom w głowach” i co do których biznesmen nie jest pewien, czy mogą jeszcze być przydatni dla Widzewa. Klub opuści także Alex Bruno, w sprawie którego Widzew złoży wniosek o rozwiązanie kontraktu z winy zawodnika.

Zdaniem Sylwestra Cacka najistotniejsza sprawą obok budowy drużyny będzie poukładanie finansów i infrastruktury na czas budowy nowego stadionu. Dotychczasowych kłopotów upatrywał w bardzo niewielkich w porównaniu do innych klubów dotacji od miasta. Podkreślił, że rozmawiał z prezydent Hanną Zdanowską w sprawie budowy stadionu ŁKS-u – w przypadku awansu do ekstraklasy już w przyszłym roku jest to zdaniem właściciela Widzewa jedyne miejsce, na którym RTS mógłby grać. . „Ponieważ oprócz Bełchatowa w promieniu 50 km od Łodzi nie ma stadionu, który spełniałby wymogi ekstraklasy, upewniłem się u prezydent Zdanowskiej, czy planowo i zgodnie z minimalnymi wymaganiami licencyjnymi dla ekstraklasy przebiega budowa stadionu ŁKS-u” – zauważył Cacek.

Biznesmen z Piaseczna na koniec stwierdził, iż decyzja o przyjęciu stanowiska prezesa była dla niego trudna z powodu braku czasu. „Pracuję w 3 spółkach z różnych branż na dwóch kontynentach” – podkreślał nowy Prezes. Zaznaczył jednak, że nigdy nie miał zamiaru wycofać się z Widzewa, najwyżej realizował plany zrównoważenia budżetu. Dodał, iż jego stosunek do Grzegorza Waraneckiego jest bez zmian. „Jeżeli będzie chciał pomóc i będzie rozróżniać sponsoring od inwestycji – jest tu zawsze mile widziany”– powiedział Sylwester Cacek.