Kolejny mecz bez straconej bramki. Seria Pawłowskiego trwa!
7 października 2019, 08:43 | Autor: KamilKolejne zwycięstwo odnieśli wczoraj piłkarze Widzewa. Podopieczni Marcina Kaczmarka zachowali też czyste konto, które było już trzecim z rzędu, wliczając pucharowy pojedynek ze Śląskiem Wrocław!
W starciu z Elaną Toruń defensywa łodzian przez większość czasu spisywała się poprawnie, ale nie ustrzegła się też poważnych błędów. Po jednym z nich, w pierwszej połowie Filip Kozłowski przegrał pojedynek sam na sam z Wojciechem Pawłowskim. Z kolei w drugiej, w ostatniej minucie doliczonego czasu gry, bramkarz Widzewa w ekwilibrystyczny sposób obronił uderzenie głową Patryka Urbańskiego.
Mało brakowało, a Pawłowski byłby jednak nie bohaterem, a… antybohaterem. Kilka minut wcześniej, po długim przerzucie piłkarza rywali, golkiper wyszedł przed własne pole karne, ale nie zrozumiał się z Sebastianem Zielenieckim i skiksował. Sztab szkoleniowy torunian sugerował, że zagrał przy tym ręką, jednak sędzia nie użył gwizdka. Gdyby to zrobił, musiałby wyrzucić bramkarza z boiska, a jego miejsce między słupkami zająłby zawodnik z pola, bo Patryk Wolański nie mógł już się pojawić na placu gry.
Całe szczęście, skończyło się na strachu i Pawłowski ponownie zachował czyste konto. To drugi mecz z rzędu w lidze, a trzeci, biorąc pod uwagę też spotkanie Pucharu Polski. 26-latek nie wyjął piłki z siatki od 299 minut i mamy nadzieję, że ta passa będzie trwała jak najdłużej!
skała! siłę tego transferu pokazuje fakt, że przy Pawłowskim w bramce, duet stoperów wcześniej odsądzany od czci i wiary, zaczął robić dobre liczby i zbierać pochwały.
brawo Wojtek!
Nie zrozumiecie mnie źle. Wygrywamy to najważniejsze , ale szału nie ma. Myślę że może na wiosnę b€dzie lepiej jak sie natdziej zgrają i wzmocnią( szczególnie skrzydła)
szczerze? za Mroczka do pamiętnego meczu u Nas z Bełchatowem za to szał był graliśmy jak chcieliśmy i… ostatecznie gramy dalej w 2 lidze..
Jeżeli taką grą awansujemy ligę wyżej to wolę taką grę, bo na kolejne kiblowanie w II lidze po dobrej jesieni nie mamy czasu…
p.s. a skrzydła rzeczywiście potrzebują wzmocnień
Akurat z tym się zgadzam ale powiedziałeś bardzo ważna kwestie wiosna to ona będzie najważniejszą bo o wszystkim będzie decydować a słaba grę biorę w ciemno jak będą wygrywać Ta liga nie jest łatwa dla takiego klubu jak my bo przeciwnik zawsze będzie się spinał i cofał o do skrzydeł całkowicie się zgadzam że wymagają wzmocnień ale wówczas powstaje jeszcze 1 problem bo sprowadzając dobrych zakładam doświadczonych skrzydłowych rola trenera jest poszukać nowych pozycji dla młodzieżowców bo na boisku muszą być we 2 i w tej chwili na lewym skrzydle gra Gutek lub Anayo
skrzydła do wzmocnień ,ale jeszcze Mandiangu dostał zbyt mało szans i chętnie Turzynieckiego bym zobaczył na skrzydle z Śląskiem zagrał bardzo obiecująco
Z Lechem stracił gola, więc trzy mecze z rzędu i dwa w lidze
Kurde, jak zawsze musiałem coś pomieszać :) Dzięki, poprawione.
A czy ktoś wie, czy nasz Wojciech ma opcję przedłużenia kontraktu? Bo z tego co pamiętam miał umowę na rok ale zwróciłem uwagę ,że przy jego przyjściu nie było takiej informacji typu ,że po awansie, można ją przedłużyć a u pozostałych była.
Brawa dla Wojtka i dla drużyny za postawę w defensywie.
Natomiast warto zauważyć, iż za nami drugi mecz w którym drużyna nie potrafi strzelić gola z gry…
Bohaterem każdego meczu jest Robak, który haruje na całym boisku, strzela karne i uczy, daje wskazówki i jemu należy sie najwieksze uznanie , plus wszystkim, którzy na boisku zostawiają zdrowie i siły przez 90 minut.