Kolejne potwierdzenia ws. nowego inwestora. Panattoni o krok!

Zmiany w strukturze właścicielskiej Widzewa Łódź są już na ostatniej prostej. Kolejne potwierdzenie tego ruchu nadeszło w czwartek z łam Gazety Wyborczej, która twierdzi, że nowy inwestor pojawi się przy Piłsudskiego już „na dniach”.

Do posiadających ok. 95% udziałów w klubie Tomasza Stamirowskiego i pozostałych 5% Stowarzyszenia Reaktywacja Tradycji Sportowych dołączy trzeci podmiot. Chodzi o oczywiście o Panattoni i z tego, co usłyszeliśmy, będzie to najprawdopodobniej właśnie zakup akcji przez giganta w branży deweloperskiej, a nie indywidualnie przez jej prezesa, Roberta Dobrzyckiego. Dotychczas w mediach pojawiały się obie wersje, ale ma to być jednak zaangażowanie pod szyldem przedsiębiorstwa. Jeśli te pogłoski się potwierdzą, doda to całej operacji jeszcze większego prestiżu, bo mowa o firmie zarządzającą nieruchomościami na całym świecie, wartymi miliardy dolarów. W sierpniu 2024 roku została ona m.in. partnerem Borussii Dortmund, a niedawno na temat jej działań biznesowych głos zabierał… premier Wielkiej Brytanii.

Jak można przeczytać w Wyborczej, trwa końcowy etap omawianej procedury, w którym umowa inwestycyjna została już wstępnie spisana, a jej analizą zajmują się kancelarie prawne, obsługujące strony. Po naniesieniu ewentualnych poprawek, dotyczących co najwyżej drobnych spraw formalnych, będzie można sfinalizować transakcję, a następnie ogłosić ją opinii publicznej. Wcześniej pojawiały się przecieki, że dojdzie do tego jeszcze w lutym, a teraz potwierdziła to „GW„. Takie same informacje dotarły do nas z jeszcze innego źródła, więc wszystko wskazuje na to, że zamknięcie tej sprawy rzeczywiście jest bardzo blisko.

Dobrzycki udziałowcem Widzewa już w lutym?

Nadal w tajemnicy udaje się natomiast utrzymać szczegóły dotyczące tego, ile nowo wyemitowanych akcji obejmie Panattoni, a także jaką kwotą i w jakim okresie dofinansuje spółkę. Słychać jedynie, że część tych środków ma zostać przeznaczona na infrastrukturę, czyli budowę Widzew Training Center w Bukowcu, a część na budowę silnej kadry pierwszej drużyny. Nie znając jednak konkretnych kwot, trudno przewidywać, czy łodzianie będą w stanie z marszu doskoczyć do ligowej czołówki i bić się o trofea. Z pewnością będzie jednak można liczyć na jakościowe wzmocnienia, na które najwyraźniej trzeba będzie zaczekać do lata.

Negocjacje pomiędzy Stamirowskim a Dobrzyckim trwały kilka miesięcy, Interia pisała jakiś czas temu, że rozpoczęły się latem ubiegłego roku. Jak pisaliśmy na WTM na początku stycznia, już wtedy rozmowy obu biznesmenów nie dotyczyły spraw stricte finansowych, a zabezpieczenia interesu klubu. Teraz otrzymaliśmy informację, że większościowy właściciel jest bardzo zadowolony z tego, jak udało się rozwiązać tę kwestię, choć na konkrety trzeba zaczekać do planowej niebawem konferencji prasowej.

Wygląda na to, że „dziejowa szansa”, jak określiliśmy szansę na pozyskanie przez Widzew mocnego inwestora, wkrótce się ziści. W biznesie jednak, jak w sporcie, zawsze może dojść do nieoczekiwanego zwrotu akcji, więc należy mieć to na uwadze. Oby tym razem do tego nie doszło, bo druga taka szansa może szybko nie nadejść!