Kolejna kompromitacja fanów ŁKS!
7 maja 2013, 16:28 | Autor: RyanŚrodowisko skupione wokół nieistniejącej już drużyny ŁKS kolejny raz skompromitowało się. Tym razem przeszło same siebie i opublikowało fałszywą listę osób popierających ratowanie klubu!
W sobotę, 4 maja, na łamach naszego portalu opublikowaliśmy „Listę poparcia dla budowy nowego stadionu na Widzewie”. Pojawiły się na niej trzy nazwiska oraz zapowiedź kolejnych, co zresztą konsekwentnie jest realizowane. Nie byliby sobą fani Łódzkiego Klubu Sportowego, gdyby nie wykorzystali cudzego pomysłu. Wczoraj, na swojej stronie internetowej lksfans.pl zamieścili artykuł pt. „List otwarty przyjaciół ŁKS w sprawie lokalizacji Stadionu Miejskiego”. W treści przeczytać można o potrzebie ratowania zasłużonego klubu oraz o konieczności budowy Stadionu Miejskiego przy al. Unii 2. Pod tym apelem, który rozesłany do mediów został także opublikowany m.in. na łamach „Gazety Wyborczej”, czy „Expressu Ilustrowanego”, podpisali się skupieni wokół klubu i miasta znani piłkarze oraz artyści.
Podczas lektury nazwisk, rzekomo wspierających ŁKS osobistości, kilka rzuciło nam się szczególnie w oczy, a już obecność na liście aktora Piotra Zelta wręcz zaszokowało. Powód? Od kilku dni byliśmy w kontakcie z Panem Piotrem, zadeklarowanym sympatykiem Widzewa, który zapewniał nas, że z całą stanowczością udzieli nam poparcia dla budowy nowego stadionu przy Piłsudskiego 138! Publikacja jego osoby na naszej „Liście poparcia” była wyłącznie kwestią czasu, gdyż oczekiwaliśmy aż znany aktor prześle nam niezbędne zdjęcie oraz słowa poparcia.
Po znalezieniu, w tzw. międzyczasie, nazwiska Piotra Zelta, wskazanego jako jednego z „sygnatariuszy” listu otwartego ŁKS, byliśmy mocno zaskoczeni zaistniałą sytuacją. Postanowiliśmy więc skontaktować się ponownie z naszym bohaterem i zapytać o poparcie, jakiego „podobno” udzielił naszym sąsiadom.
„Nic mi nie wiadomo o żadnym liście otwartym sympatyków ŁKS. Owszem, byłem kilka lat temu na benefisie Tomasza Kłosa, a także dzwoniono do mnie w sprawach związanych z hokejem, ale to dawne dzieje. Nie podpisywałem się pod żadnym listem” – powiedział w rozmowie z serwisem WidzewToMy zaskoczony Piotr Zelt. Aktor dodał też: „Zgodnie z tym, co ustaliliśmy, udzielam kibicom Widzewa poparcia dla budowy nowego stadionu”.
W takiej sytuacji postawić należałoby pytanie: ile jeszcze osób z grona rzekomych „przyjaciół ŁKS” nie ma pojęcia, że znalazło się na – jakby nie było – fałszywej liście?
Ciekawe też jak czują się redakcje portali, które opublikowały omawiany, wątpliwej jakości „list”.
Pana Piotra Zelta dodajemy rzecz jasna do naszej „Listy poparcia”, a dla naszych kolegów z Karolewa mamy małą radę: jeżeli już koniecznie chcecie kopiować czyjeś pomysły, bo nie macie własnych, róbcie to z rozwagą, bo jak widać: kłamstwo ma krótkie nogi.
Ryan