Klub nie chce płacić kar za brak młodzieży. Szymański: „Minut jest mniej, niż powinno”

Po siedmiu ligowych kolejkach sytuacja Widzewa z młodzieżowcami nie wygląda zbyt dobrze. Przy Piłsudskiego nie uwzględniali jednak w budżecie żadnych kar z tym związanych, więc nowy trener będzie musiał mieć to mocno na uwadze.

Aby spokojnie kroczyć w kierunku wypełnienia limitu, drużyna powinna mieć na obecnym etapie rozgrywek około 618 minut, uzbieranych przez zawodników o tym specjalnym statusie. Wynika to z prostej matematyki – dzielenia 3000 minut przez 34 kolejki w sezonie. Średnio młodzieżowiec musiałby w każdym spotkaniu przebywać na boisku przez niemal całe zawody, ale oczywiście można stosować dowolną konfigurację. Pamiętając, że w jednym meczu czas liczony jest maksymalnie dla trzech graczy, więc nie może przekroczyć 270 minut. Nie wypełnienie progów oznacza finansowe sankcje od Polskiego Związku Piłki Nożnej, sięgające maksymalnie 3 milionów złotych.

Tymczasem licznik widzewiaków wskazuje obecnie zaledwie 396 minut, czyli mniej więcej 64% spokojnej puli. Gołym okiem widać, że Daniel Myśliwiec przejmie „w spadku” po Januszu Niedźwiedziu problem do rozwiązania. W czekających łodzian dwudziestu siedmiu starciach trzeba będzie uzyskać średnio w każdym z nich ok. 96 minut, więc wiadomo, że występ jednego młodzieżowca nie wystarczy. W pewnym momencie trzeba będzie nadrobić stracony czas grą co najmniej dwóch młodych zawodników. Wybór Myśliwca jest obecnie nieco ograniczony. Szkoleniowiec ma w tej chwili do dyspozycji tylko Antoniego Klimka i Dawida Tkacza, ponieważ pozostali młodzieżowcy albo są kontuzjowani, albo nie posiadają wystarczających umiejętności.

Wygląda więc na to, że Klimek i Tkacz często będą pojawiać się na murawie w najbliższym czasie, korzystając ze swojego przywileju wynikającego z wieku. „Zdajemy sobie, sprawę w jakiej jesteśmy sytuacji, jeśli chodzi o grę młodzieżowcami. Tych minut jest mniej niż, być powinno. Musimy mieć plan, by ten wymóg zrealizować, bo nie chcemy jako klub płacić za to kary. Mieliśmy ustalone z trenerem Niedźwiedziem, kiedy i ile młodzieżowcy mają występować” – tak do sprawy odniósł się wiceprezes Maciej Szymański.

Odpowiedzialny za sferę sportową w klubie zdementował także zarzuty, że wpływał na Niedźwiedzia, by ten zaczął stawiać na młodych piłkarzy. Taka teoria pojawiła się po tym, gdy w wyjściowej jedenastce w Szczecinie niespodziewanie znalazło się miejsce dla Filipa Przybułka. „Jeśli ktoś poszukuje szantażysty, to ja jestem do tego słabą osobą. Tylko w dwóch meczach z siedmiu młodzieżowcy rozegrali pełne 90 minut. Moja skuteczność w tym zakresie byłaby więc niewielka” – stwierdził Szymański.

Młodzieżowcy w Widzewie w sezonie 2023/2024:

1. Filip Przybułek – 238 minut
2. Antoni Klimek – 113 minut
3. Dawid Tkacz – 45 minut

Razem – 396 minut
Do końca – 2604 minuty (średnio ponad 96 minut na mecz)