Kibice Widzewa nie weszli na mecz z Legią. Jest stanowisko stowarzyszenia
4 listopada 2024, 19:59 | Autor: BercikLigowy klasyk pomiędzy Legią Warszawa a Widzewem Łódź miał być wielkim piłkarskim świętem na boisku i trybunach. Na murawie oglądaliśmy ciekawe spotkanie, natomiast na trybunach zabrakło fanów z Łodzi. Co było tego powodem?
Do Warszawy pociągiem specjalnym udał się komplet fanów czerwono-biało-czerwonych a wszystkie bilety rozeszły się wśród przedstawicieli osiedli i fan-clubów. Zainteresowanie było tak duże, że nie prowadzono tym razem tzw. otwartych zapisów. Wyjazd na Legię miał być pierwszym ligowym meczem wyjazdowym, na którym oficjalnie mogli się pojawić fanatycy Widzewa po odbyciu przymusowej kary za wydarzenia na meczu z Cracovią. To także miało swoje znaczenie.
Pociąg z fanami wyruszył ze stacji Łódź – Niciarniana po godzinie 14:00 i dość sprawnie dotarł do stolicy na stację Warszawa Gdańska. Stamtąd kibice Widzewa byli przewożeni w kilku turach pięcioma podstawionymi autobusami komunikacji miejskiej. Fani docierali pod stadion i rozpoczęli mozolne wchodzenie na trybuny. Gdy na sektorze gości zasiadło mniej więcej 200 osób, ochrona podjęła decyzję o nie wpuszczeniu na trybuny oprawy oraz dwóch flag kibiców Widzewa – „Warszawa” i „Sochaczew”. Wobec takiej decyzji, grupa będąca na stadionie opuściła obiekt i czekała na rozwój wydarzeń. Przedstawiciele służb pozostali nieugięci i nie chcieli zgodzić się na wpuszczenie oprawy na trybuny. Kibice RTS, nie widząc możliwości rozwiązania problemu, w ok. 30 minucie spotkania postanowili opuścić okolice wejścia na sektor dla gości i udać się w drogę powrotną na dworzec. Tam wsiedli do pociągu specjalnego i pojechali do Łodzi.
To nie pierwszy tego typu problem, jeśli chodzi o służby zabezpieczające obiekt przy Łazienkowskiej. Ze strony niemal wszystkich grup wyjazdowych co rusz słychać o olbrzymich kłodach, rzucanych kibicom różnych klubów przez warszawskich organizatorów. Na porządku dziennym są działania zmuszające przyjezdnych do zdejmowania z siebie nie tylko wierzchniej odzieży, ale też bielizny (!) czy zdejmowanie butów. Trzeba przyznać, że praktyki w stolicy mają wręcz nieludzkie, a na domiar złego nie widać, by włodarze Legii chcieli ten problem rozwiązać. Uaktywniają się dopiero wtedy, gdy kłopoty dopadają własnych kibiców, co jest szczytem legijnej hipokryzji. Nie widać też żadnej poważnej reakcji fanów z „Żylety„, którzy w swoim mniemaniu uchodzą za największego na świecie „Mesjasza” ruchu kibicowskiego. Może pora, by oni poczuli na swojej skórze to, co sympatycy innych zespołów przyjeżdżający na ich stadion, by coś wreszcie do nich dotarło?
Echa niedzielnych wydarzeń z udziałem „Czerwonej Armii” odbiły się po całej Polsce. Pytanie, czy środowisko kibicowskie w końcu zdecyduje się na radykalne kroki, by wpłynąć na warszawski klub. Póki co ważny głos w sprawie oficjalnie zabrało Stowarzyszenie Kibiców Widzewa Łódź. Ich stanowisko na temat wczorajszego braku wejścia na trybuny znajduje się w poniższym poście, pochodzącym z facebookowego profilu SKWŁ.
Ci „mesjasze polskiej sceny kibicowskiej” nie umieją się nawet zdecydować czy spuścili Widzewowi łomot pod Wrocławiem czy jednak Widzew w ogóle nie wysiadł z autokarów, więc kto w ogóle bierze ich na poważnie?
Nie wpuścić legii u nas!!!! LTSK
Ja wszystko rozumiem, obostrzenia, kontrolę itp. Teraz będzie wina legii. Ale dla mnie decydujący są….niech każdy sobie dokończy. Jeśli tak to powiem, że w życiu nie zrozumiem ich toku myślenia. Przyjeżdżają dla flagi czy dla druzyny. Co jest jej potrzebne. Flaga czy doping. Jak dla mnie nigdy niecwyrozniali się inteligencja. Można było schować ego w kieszeni i pomoc drużynie, która tego oczekiwała, mówił Giki.Teraz płaczecie, bo kilku….tak zdecydowało. Dla mnie jesteście żałośni i mam gdzieś te wasze przepychanki z Legia. NIE WIEM CZEMU MOWIA NA WAS KUMACI:))) . NIE WIDAC TEGO JAKOS. POMOC DRUZYNIE.
Masz rację; rozważałem pójście z młodym i żoną na ten mecz, aby usiąść w sektorze kibiców Legii, ale nie umiałbym kibicować. A tu proszę, cała klatka pusta…
Trzeba mieć honor Reminiio, flaga, barwy to bardzo ważne rzeczy, to wszystko tworzy widzewską tożsamość. 7adacznica chciała nas upokorzyć, teraz flaga, później szaliki, a później wpuszczą tylko w krawatach. Kiedyś za sztandar ginęli żołnierze na polu bitwy, a teraz każesz Widzewiakom schować ego do kieszeni i to przed kim? przed 7adacznicą! Giki mówił że drużyna oczekiwała wsparcia, ale nie powiedział żeby chować ego do kieszeni, tylko krytykował niewpuszczenie kibiców na stadion,dosłownie powiedział że nie powinno być tak, że wejdziesz z bębnem, czy bez bębna, to jest chore, tak powiedział. A przepychanki z 7adacznicą trwają odkąd pamiętam, bo kiedyś 7adacznica była… Czytaj więcej »
jak jest dzicz to o co kaman, jechac po to aby rozroby robic to po co jechac, moze kiedys dozyjemy czasow ze dzicz zniknie ze stadionow i normlanosc bedzie i wiecej sponsorow.
Czytając takie artykuły tęsknię za obrazkami z angielskich stadionów bez stref buforowych albo z jakimiś naprawdę małymi buforami. Gdzie po meczu wsiadasz do londyńskiego metra, do którego wsiada też ktoś w barwach gości i docinają sobie w kreatywny sposób albo śpiewają przyśpiewki z humorkiem, które mają tylko wbić szpilkę. Normalność. I tak, wiem, że społeczeństwo angielskie mierzy się z innymi patologiami w innych sferach. Polska? Jakieś wojny plemienne… chłopy mające po 30 lat i więcej, rodziny, są gotowi kogoś mocno poturbować za inny szalik. Nierzadko – o zgrozo – są to ludzie, którzy na co dzień lubią w necie albo… Czytaj więcej »
Dziękuję za ten komentarz . Trafione w punkt. Wiele lat temu pan B. , legenda Widzewskich kibiców bardzo się sprzeciwiał dźwiganiu zbędnych gadżetów na wyjazdy . Twierdził że szalik wystarczy a cała reszta tylko przeszkadza w prawdziwym kibicowaniu. Teraz łatwo pozabierać ze sobą kupę bambetli. Pociągi specjalne , specjalne autobusy itd. Ciekawe gdyby jechali rejsowymi i trzeba było iść pieszo z Centralnej też by tak chętnie dźwigali ?
i niech mi ktoś powie że żaden ległonista nie maczał w tym swoich brudnych paluchów
Teraz nie wpuścić legły do nas, cios za cios
legia to stara ku..a trzyma sztame z ochroniarkami, trzeba im znowu przetrzeć nosy jak ostatnio we wrocławiu
Jak dla mnie bojkotem może być nie wpuszczanie ich na stadiony, tak jak wisle inne kluby. Może wtedy by coś zrobili z przyjezdnymi u siebie. Inaczej to my więcej tracimy i głównie drużyna bez dopingu. Ukarzą drużynę która potrzebuje wsparcia. Rozumowanie jak na nich przystało.
Prawda jest taka że Widzew bez kiboli gra lepiej i wygrywa mecze. Więc chyba tych 200 którzy weszli na stadion zostało na nim.
Ale oprawę przed i na początku meczu Legia miała wspaniałą.
Kibice innych klubów w Polsce i część w Europie może się uczyć.
Mieliśmy co najmniej 3-4 sytuacje i nie potrafili ich wykorzystać, więc wynik jest taki jaki jest.
Mecze są dla kibiców a nie ” pseudo organizatorów „. Nie widzę powodów żeby w następnej rundzie sprzedawać fanom Legii bilety na Widzewie
Powiedział to kibic klubu który nie wpuścił kibiców LKS w 3 lidze na derby albo ostatnio na podobnych warunkach nie weszli kibice Górnika
Super meczyk, pilkarsko sztos, kibicowsko tez. Zamiast plakac jak to nas nie chcieli wpuscic trzeba bylo przewidziec to, a nie isc na zwarcie. Bez dopingu to absolutna padaka. Oczywiscie my bez winy, piro w bębnach nie bylo i oprawie tez. Chodzi „TYLKO” o to, ze ktos sie na nas biedaków uwziął.
Skoro te patafiany są takie nie honorowe to ich nie wpuszczajmy albo każmy naszym do nagusa ich rozbierać i wodą polewać zimą…
Rydz z Wichniarkiem w tej sytuacji powinni wyjść ze stadionu.
Wielka mi strata dla Legii :) A niech sobie wychodzą nikt by za nimi nie płakał, to jest sprawa ochrony i policji kogo wpuścić a kogo nie i z czym kogo wpuścić
Zachowanie Legii standardowo lipa…ale żeby przez oprawę zrezygnować z dopingowania? Wolałbym widzieć naszych na trybunach nawet gdyby doping to miałby być wyłącznie śpiew i okrzyki
A że tak niewinnie pytam, czy kibice Górnika byli w Łodzi?
Dobrze ze kibice Górnika weszli na mecz z Widzewem
Oprawa ważniejsza niż 1700 kibiców, ale czasy się porobiły ;)