Kaczmarek z Legią jeszcze nie wygrał
30 października 2019, 10:50 | Autor: KamilSiedem pojedynków z Legią Warszawa stoczył w swojej karierze Marcin Kaczmarek. Najpierw jeszcze jako piłkarz, a później już jako trener. Ani razu nie udało mu się jednak wygrać. Czy dziś się to zmieni?
W czasach kariery zawodniczej, obecny opiekun Widzewa pięciokrotnie rywalizował ze stołecznym klubem, zawsze jako gracz Pogoni Szczecin. Nie były to jednak udane występy. Dwa razy „Portowcom” udało się jedynie wywalczyć remis, w pozostałych trzech spotkaniach górą była Legia.
Najgorzej Kaczmarek wspomina zapewne pojedynek z sezonu 1995/1996, gdy legioniści, walczący z widzewiakami o tytuł mistrza Polski, rozbili swoich przeciwników 5:0. Ówczesny obrońca szczecinian rozegrał wtedy pełne 90 minut i ukarany został żółtą kartką, a Pogoń ostatecznie spadła z ligi.
Po zawieszeniu butów na kołku i rozpoczęciu pracy szkoleniowej, Legia dwa razy stawała na drodze Kaczmarka, prowadzącego wówczas Wisłę Płock. Oba mecze odbyły się w sezonie 2016/2017 i miały bardzo zacięty przebieg, a beniaminek Ekstraklasy dwukrotnie postraszył mistrzów Polski.
W pierwszym starciu, płocczanie już po 10. minutach prowadzili 2:0! Niestety, jeszcze w pierwszej połowie dali legionistom wyrównać, po przerwie stracili zaś gola na wagę porażki. „Byliśmy beniaminkiem na dorobku, a ten mecz ułożył się dla nas idealnie. Niestety, później wyszła przewaga Legii w jakości i doświadczeniu. Popełniliśmy proste błędy i przegraliśmy” – wspominał na wczorajszym briefingu prasowym Kaczmarek.
Drugi z meczów miał… niemal dokładnie odwrotny przebieg. „Wojskowi” wygrywali dwiema bramkami, ale ambitna postawa „Nafciarzy” dała im jeden punkt. Mogli oni nawet wygrać, lecz świetną sytuację zmarnował Jose Kante, który… dziś również może pojawić się na boisku, już w barwach Legii. „Legia była wtedy na kilka dni przed meczem ze Sportingiem Lizbona w Lidze Mistrzów, a na Łazienkowskiej dało się odczuć atmosferę tego święta. Przegrywaliśmy 0:2, później strzeliliśmy dwa gole, w końcówce mogliśmy nawet wygrać. Oba te spotkania wspominam dobrze, bo mecze z Legią zawsze są atrakcyjne” – dodał opiekun Widzewa.
Pomimo tych dobrych wspomnień, Kaczmarkowi z drużyną Legii wygrać się jednak jeszcze nie udało. Dziś będzie miał świetną okazję, by przełamać tę złą passę. Czy tak się stanie? Przekonamy się już za kilkanaście godzin!
Foto: legionisci.com
Trenerze te wszystkie historie i statystyki mówią tylko o tym co już było a nie o tym co się stanie
Zawsze jest ten pierwszy raz i będzie on dzisiaj
Głową do góry i do przodu.
Chuj mnie to.obchodzi jak . Dzis ma.huc ten pierwszy raz
Trzeba przypilnowac tego małego Portugalczyka bo on robi całą robotę 7egii. I wiadomo że w takim meczu babol zaprezentowany może nas dużo kosztować.
Widzew my wierzymy !!!
Dziś będzie pierwszy raz. Życzę tego trenerze. A my kibice jako 12 zawodnik od początku do końca tak żeby nas w Warszawie słyszeli. Tylko Widzew RTS