K. Zieliński: „To po prostu nie miało sensu”
7 stycznia 2016, 20:37 | Autor: RyanWidzew solidnie wzmocnił skład, ale nikt raczej nie spodziewał się, że straci jednego z ważnych zawodników. Dziś z drużyny odszedł najlepszy strzelec w rundzie jesiennej – Kamil Zieliński. W krótkiej rozmowie z WTM napastnik tłumaczył powody takiej decyzji.
Niewiele osób wiedziało, że Zieliński zastanawiał się nad odejściem z klubu już jesienią. „Gdy przychodziłem do Widzewa, to był wielki entuzjazm. Z biegiem czasu zaczął on nieco gasnąć. Nie grałem nigdy tak daleko od Szczecina i zaczęło mi to w pewnym momencie doskwierać. Myślałem może, że przez okres świąteczny pobędę trochę z rodziną i to minie. Im bliżej było powrotu do Łodzi, tym bardziej byłem jednak przekonany, by wracać do siebie” – wyjaśniał nam
Piłkarz porozumiał się już z Zarządem i nie będzie dłużej graczem Widzewa. „Chciałem podpisać umowę na pół roku i zobaczyć, jak to będzie pierwszy raz grać tak daleko od domu. Nie byłem pewien, czy dam radę. Kontrakt zawarłem jednak na rok, ale miałem z działaczami takie dżentelmeńskie porozumienie, że w razie czego będę mógł odejść wcześniej” – tłumaczył popularny „Zielu”. „Prezes zachował się bardzo w porządku. Dogadaliśmy się. Formalnie wciąż jestem widzewiakiem, ale na dniach wymienimy dokumenty i rozwiążemy kontrakt” – dodał.
Zieliński zaprzeczał, że w grę wchodzi ofertą z innego klubu. „To nieprawda. Nie mam w tym momencie żadnej propozycji. Chcę wrócić do Szczecina i zobaczę, czy uda mi się w okolicy znaleźć klub. Uznałem, że to po prostu nie miałoby sensu, zostawać w Widzewie. Być może nie mógłbym się odpowiednio skupić na grze. A tak zwolnię miejsce w składzie i może ktoś jeszcze przyjdzie” – stwierdził pochodzący z Gryfic zawodnik.
Napastnik pożegnał się już z kolegami i jeszcze dzisiaj wraca do Szczecina. „Podaliśmy sobie ręce i życzyliśmy powodzenia. Ja nadal będę trzymał kciuki za chłopaków i życzę im, żeby zrealizowali cel i awansowali do III ligi” – zakończył Kamil Zieliński.