K. Walczak o karnetach: „Chcemy pobić rekord Guinnessa”
5 stycznia 2017, 20:24 | Autor: RyanW trakcie wizyty dr Konrada Walczaka w studio TV Toya dyskutowano nie tylko na tematy sportowe. Sporo miejsca poświęcono również sprawom związanym z nowym stadionem i jego funkcjonowaniem. Członek zarządu Widzewa przyznał nawet, że klub chce pobić rekord Guinnessa. W czym?
Walczak zaznaczał, że klub jest wdzięczny za postawienie tak imponującego obiektu. Liczy też na szybkie zawarcie porozumienia z Miastem. „Myślę, że wszystko będzie gotowe na czas. Chcę podziękować Miastu za wybudowanie tak pięknego stadionu. Będzie on chlubą dla Łodzi, a dla nas, piłkarzy i kibiców prawdziwym domem. Jesteśmy po wielu rozmowach. Nie są one łatwe, bo wchodzi w to czynnik finansowy. Nie chcę ujawniać szczegółów – to skomplikowane prawnie dokumenty. Niemniej spodziewam się, że dojdziemy wkrótce do consensusu. Tak, byśmy mogli rozegrać pierwszy mecz 18 marca. Miesiąc wcześniej musimy mieć gotowe dokumenty” – powiedział w środę w „Piłce Meczowej”.
Szef Widzewa zdradził, że klub poważnie zastanawia się nad ubieganiem się o wpis do Księgi rekordów Guinnessa, pod względem iloci sprzedanych karnetów w III lidze. „Rozmowy z mniejszymi i większymi sponsorami cały czas trwają. Ilość sprzedanych karnetów pokazuje, jak medialny jest to klub. Potencjał jest ogromny i myślę, że to dopiero początek. Chcemy przejść do Księgi rekordów Guinnessa. Gonimy w tej chwili włoską Parmę, pod względem sprzedaży karnetów na tym poziomie rozgrywkowym” – wyjawił.
Imponujący wynik sprzedaży karnetów na stadion przy Piłsudskiego wkrótce powinien dać efekt w postaci dalszego dopływu gotówki z wynajmu lóż oraz powierzchni komercyjnych. Rośnie marka Widzewa. „To przekłada się na zainteresowanie sponsorów. Mamy chętnych podnajemców, lista została przekazana Miastu. Jesteśmy w stanie zapełnić stadion najemcami w 70%. W tej chwili trudno nam mówić o wynajmie sky boxów, bo te ruchy blokuje nam brak umowy z MAKiS. Zainteresowanie jest duże, ale musimy znać cenę operatora, żeby móc podać swoją i na tym zarobić. Działamy jednak spokojnie i jesteśmy przekonani, że wkrótce rozmowy zostaną doprowadzone do finiszu” – stwierdził członek zarządu RTS.
Prowadzący „Piłkę Meczową” zahaczyli także o mecz otwarcia i pomysł z zaproszeniem Zbigniewa Bońka i Józefa Młynarczyka. WTM pisał o przyjęciu rzuconej rękawicy przez tego prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. „Prezes na bieżąco śledzi nasze ruchy. Jesteśmy z nim w kontakcie telefonicznym, a niektórzy z nas w prywatnym. Jestem przekonany, że nas odwiedzi. Może zagramy jeszcze jakiś inny mecz? Jest kilka pomysłów. Poczekajmy najpierw na finał rozmów z MAKiS. W międzyczasie działamy nad tym, by Widzew wygrywał, a na stadionie była dobra atmosfera” – zakończył dr Konrad Walczak.