K. Stanek: „Walczę o pierwszy skład. Nikogo się nie boję”
25 stycznia 2018, 17:56 | Autor: RyanJeżeli nie słyszeliście dotąd o Karolu Stanku, nie szkodzi. Wkrótce poznacie dobrze tego młodego człowieka. Sprowadzony do Widzewa napastnik ma nie tylko duży potencjał, ale też ambicje. Nie boi się rywalizacji o miejsce w klubie, któremu… kibicuje jego rodzina!
– Mimo zainteresowania klubów z Ekstraklasy, między innymi Termaliki, podpisałeś kontrakt z Widzewem. Co cię do tego skłoniło?
– Przede wszystkim ambicje klubu. Widzew chce jak najszybciej awansować i chcę mu w tym pomóc. Dodatkowo przekonał mnie autorytet trenera Smudy, który może mi pomóc w jak najlepszym rozwoju. Można powiedzieć, że będzie dla mnie takim piłkarskim ojcem. Magnesem byli też oczywiście kibice, którzy tworzą fantastyczną atmosferę. Aż żal było nie skorzystać z tej okazji.
– Nie przeszkadza ci, że to nie jest Ekstraklasa czy I liga a III-ligowy poziom?
– Na początek to jest dobry wybór, by nauczyć się seniorskiej piłki. W perspektywie jest szybki awans i granie na wyższym poziomie, więc nie jest to dla mnie problem.
– Podpisałeś kontrakt na trzy lata, czyli zakładasz w grę dla Widzewa w dłuższej perspektywie?
Oczywiście. Nie przyjechałem tutaj, żeby uciekać już w II lidze. Chcę grać jak najwyżej, mam nadzieję na jak najszybszą grę w Ekstraklasie właśnie z Widzewem.
– Zamierzasz od samego początku rywalizować o pierwszy skład?
– Od początku walczę o pierwszy skład i nikogo się nie boję. Oczywiście będę też podpatrywać zachowania innych zawodników, takich jak Robert Demjan. Ale jak już wspomniałem – nie boję się rywalizacji i będę walczyć o swoje. Pozytywnie nastrajam się na tę rywalizację. Nie tylko będzie z kim konkurować ale też od kogo się uczyć.
– Teraz masz tydzień na załatwienie wszystkich spraw osobistych i przepracujesz z Widzewem pełny okres przygotowawczy.
– Dokładnie. Później zaczynam treningi z trenerem Smudą. Łatwo nie będzie, ale wiem, że sobie poradzę.
– Orientujesz się w bieżącej sytuacji klubu? Wspomniałeś o między innymi kibicach.
– Tak, jak najbardziej. W rodzinie kibicuje się Widzewowi. Tata mi wspominał o latach 90-tych. O meczach z Atletico Madryt czy Borussią Dortmund. Widziałem też bramkę Marka Citki z połowy boiska. Atmosfera jest wspaniała i widać w tym klubie dużą nadzieję.
Rozmawiał Bercik
Oby ci nie odbiło. Powodzenia
Tak jest, cieszymy się, że jesteś i wierzymy w ciebie. Liczymy, że będziesz strzelał mnóstwo goli. Ale pamiętaj, pamiętaj, pamiętaj: u Franka nie ma gwiazdorów i świętych krów – odbije ci sodówki chociaż dwa bąbelki – grzejesz ławę do usrania. Powodzenia.
A gdzie ty widzisz u niego sodówkę ? To,że nie obawia się rywalizacji to bardzo dobrze.Napastnik musi być ,,bezczelny” a nie laluś. Powodzenia STANEK w czerwonej koszulce !!
Brawo jak najwiecej pilkarzy ktorzyod malego byli wychowani przez Widzewska rodzine.latwiej uwierzyc ze zależy mu na grze w Widzewie.Karol graj tak by Twoja Widzewska rodzina była dumna z Ciebie