K. Runjaić: „Widzew na pewno będzie bardzo agresywny”
8 marca 2024, 18:34 | Autor: RyanZa zespołem Legii Warszawa trzy ligowe remisy z rzędu. Dodając do tego fiasko w europejskich pucharach, pozycja Kosty Runjaicia nie jest przy Łazienkowskiej najmocniejsza. Co trener niedzielnych gości mówił przed meczem z Widzewem Łódź?
O sytuacji kadrowej
„W przypadku Patryka Kuna potrzebujemy jeszcze dwa-trzy dni, aby mieć dokładny pogląd na sytuację. Chodzi o uraz, który już wcześniej mu doskwierał. Jeżeli wszystko pójdzie po naszej myśli, to przerwa tego zawodnika potrwa mniej więcej od tygodnia, do dwóch tygodni. Artur Jędrzejczyk czuje się dobrze, ale my chcemy zminimalizować ryzyko. Ci zawodnicy z Widzewem na pewno nie zagrają”.
O pobycie Myśliwca na obozie Legii
„Wymiana myśli trenerskiej w naszym gronie jest bardzo ważna, szczególnie jeśli chodzi o młodych szkoleniowców. Daniel Myśliwiec, będąc młodym trenerem, może korzystać z doświadczeń innych i na tej podstawie opracować swój styl. Mam pełne poparcie do takiego podejścia. Tak naprawdę nie chodzi o to, czy Daniel spędził z nami kilka dni, czy kilka tygodni. My również wiemy, jak może zagrać Widzew. Dla nas najważniejsze jest to, żeby zmienić trendy i w końcu wygrać. Chcemy wprowadzić stabilność i jakość, które pokazujemy na każdym treningu”.
O niedzielnym spotkaniu
„Widzew na pewno będzie bardzo agresywny, ale dla nas to nic nowego. W każdej kolejce rywale podchodzą do nas z takim nastawieniem. My musimy wyeliminować nasze indywidualne błędy. W każdym spotkaniu przeciwnicy bezlitośnie to wykorzystywali. W meczu z Pogonią – moim zdaniem – zdominowaliśmy rywala. Mieliśmy swoje sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy. Tymczasem Pogoń skutecznie wykorzystała nasz jeden błąd. To już historia. Przed nami dziewięćdziesiąt minut rywalizacji w Łodzi, w której liczy się tylko zwycięstwo”.
O możliwych kontrowersjach sędziowskich
„Piłka nożna w Polsce uległa mocnej profesjonalizacji. Dotyczy do klubów, piłkarzy, ale też sędziów. Wszyscy znają ciężar gatunkowy niedzielnego meczu. Wszyscy musimy podejść do tej rywalizacji z chłodną głową. Ja uważam, że koniec końców w tym meczu powinna wygrać lepsza drużyna na boisku. Jeżeli uczynimy to, co sobie zakładamy, to czeka nas dobry mecz”.
Wypowiedzi za legia.com
„Piłka nożna w Polsce uległa mocnej profesjonalizacji. Dotyczy do klubów, piłkarzy, ale też sędziów”
Tak, jeśli chodzi o to ostatnie, jako kibice Widzewa mieliśmy okazję się o tym przekonać w meczach z Wisłą i Śląskiem
Śląsk już 0:3 z Jagiellonią, a Wisła 0:1 z Arką, czyżby sędziowie nie pomogli?
Nie. Po prostu my jesteśmy słabi.
Porównujesz lidera z Gdyni do Widzewa ze środka tabeli czy lidera ekstraklasy do Widzewa zespołu środka tabeli w dodatku grali u siebie
I oby wystarczyło…no ale Varciniak…
PZPN i wszystko jasne, wiadomo ,że jutro wygra Legia. Po co grać i marnować siły, wyjść na murawę, nie podawać rąk tym z PZPN-u, podziękować kibicom i zejść z booska! Wtedy byłaby dopiero afera! Dlaczego? Co się stało, o co chodzi? – po co grać jak wynik z góry ustalony przez PZPN?
Zmień lekarza bo ten cie oszukuje.Była by wielka afera walkower dla Legi i tyle :)
Oglądam Jaga-Śląsk.
Jak sobie pomyślę, że mogliśmy mieć Marczuka zamiast Zielińskiego i jak lekką ręką oddano Normanna Hansena…
A Pekhart za kartki chyba też pauza. U nich słaba obrona co mecz zmieniana. Wszystkie stale fragmenty bierze Josue ale jemu albo się chce grać albo spaceruje. Kapustka jest lepszy grozny Kramer i Wszołek
Z okazji Dnia Kobiet pragnę złożyć najserdeczniejsze życzenia p. Królewieckiemu z Wisły Kraków za brak poparcia wniosku Widzewa o powtórzena meczu PP. Klasyczny brak jaj.
Ludzie!
Regulamin rozgrywek o Puchar Polski w sezonie 2023/24 został przyjęty 25 kwietnia 2023 roku i nie jest jakąś wiedzą tajemną.
Proszę zapoznać się z tym punktem Regulaminu i skończyć wałkowanie tematu powtórzenia meczu, bo on od samego początku skazany był na niepowodzenie.
Sprawiedliwy ten punkt regulaminu to nie jest. Wynika z tego, że sędzia w dowolnym meczu może podyktować ze dwa karne bez powodu , nie uznać prawidłowej bramki, z kolei bramkę zdobytą nizgodnie z przepisami uznać, itd., itp. I poszkodowany zespół nic nie może zrobić, a arbiter praktycznie wygra mecz dla jednej z drużyn. No chyba tak nie powinno być.
Chyba tylko w twojej głowie tak jest ,bo gdyby tak zrobił to zaraz by go zdegradowali do niższych lig,stracił by dobre imię,dobry zarobek, juz nawet nie mówię co by sie mogło dziać na trybunach i przed budynkiem klubowym gdyby opuszczał stadion :)
Niestety.
Taki jest Regulamin i każdy uczestnik przed zawodami go znał, a biorąc w rozgrywkach udział, zaakceptował go.
Też mnie to wkurza, delikatnie mówiac, ale to jest temat nie do odkręcenia.
Jedyne co bedzie, to kara dla sędziego od Związku, bo jednak popelnił masę błedów w obie strony i nie podźwignął tego spotkania mentalnie.
Ta na pewno działacze Widzewa lub innego klub by chcieli powtórzyć mecz gdyby wygrali i awansowali do półfinału pucharu Polski w dodatku Wisła klub 1 ligowy i gdy wylosował Piasta u siebie który jest spokojnie do ogrania