K. Reszka: „Trener Woźniak uzmysłowił mi wiele rzeczy”
2 lutego 2021, 11:15 | Autor: KamilGościem dzisiejszej audycji „Widzewski Poranek” na antenie rozgłośni Widzew.FM był Konrad Reszka. Golkiper odpowiadał na pytania kibiców, poruszył też temat współpracy zarówno z dotychczasowym trenerem bramkarzy, Mariuszem Jabłońskim, jak i z nowym, czyli Andrzejem Woźniakiem. O czym mówił?
23-latek miał możliwość współpracowania z trenerem Woźniakiem w bardzo młodym wieku. Okres ten dał mu bardzo dużo. „W wieku piętnastu lat miałem możliwość pracy z trenerem Woźniakiem, który uzmysłowił mi wiele rzeczy, takich jak choćby podejście do treningu. Był to krótki moment, ale wiele mi dał. Trener wziął mnie kiedyś na zajęcia w Ekstraklasie u boku Milosa Dragojevicia, Macieja Mielcarza czy Patryka Wolańskiego. To pokazało mi, że warto grać w piłkę, że chcę to robić. Później trafiłem na Zbigniewa Małkowskiego, Pawła Primela czy Tomasza Muchińskiego, więc opiekę zawsze miałem świetną” – stwierdził w rozmowie.
W ostatnim czasie Reszka pracował pod okiem trenera Jabłońskiego. To właśnie za jego kadencji przeniósł się z rezerw do pierwszej drużyny Widzewa. „Mam duży szacunek do trenera Jabłońskiego, bo to właśnie za jego czasów trafiłem do pierwszego zespołu. Trener odcisnął olbrzymie piętno na mojej karierze, dzięki niemu mogłem wydostać się z rezerw. Bardzo dziękuję mu za to z całego serca. Pracowaliśmy przez półtora roku. Mam nadzieję, że trener będzie się dalej rozwijał i pomagał kolejnym bramkarzom” – przyznał bramkarz.
Co ciekawe, jeszcze kilka lat temu golkiper nie wierzył, że wróci do pierwszego zespołu czterokrotnego mistrza Polski. „Takie kopniaki w życiu się przydają, zwłaszcza jeśli ktoś jest na tyle rozsądny, żeby z nich korzystać. Będąc w czwartej lidze nie wierzyłem, że jeszcze kiedyś zagram w sparingach z zawodnikami, których wtedy obserwowałem z trybun. Zawsze patrzyłem na nich z szacunkiem i chciałem ich wspierać. Taka sytuacja mi pomogła, bo zobaczyłem, w jakim miejscu byłem” – powiedział wychowanek łódzkiego klubu.
W rozmowie z Jakubem Dyktyńskim Reszka zdradził też, kto jest jego bramkarskim idolem, a także… skąd na jego koszulce wziął się numer „69”. „W 2015 roku, gdy byłem w czwartej lidze, na topie był Bartłomiej Drągowski. To był młody bramkarz, który przebojem wdarł się do Ekstraklasy, grał w niej bezkompromisowo. To właśnie z jego powodu wybrałem ten numer. Jeżeli chodzi o idola, to myślę, że jest nim chyba Marc-Andre ter Stegen, chociaż od każdego z golkiperów można wyciągnąć wiele pozytywnych cech” – dodał na zakończenie.
Kamil, orientujesz się może co karnetami na sezon wiosenny?
Miałem wykupiony na sezon zimowy, nie przepadnie miejsce?
Mają ruszyć „na dniach”.
Dziękuję. Miłego dnia.
„jutro”
Obyś chłopie został nr.1 w bramce.Życze tego z całego widzewskiego serca i POZDRAWIAM
Kamilu masz jakieś info o testach czy kto będzie czy z akademi albo z rezerw kogoś jeszcze sprawdzić będą chcieli i czy ktoś kto był się sprawdził
przestań z tą Akademią my chcemy bramkarza Wrąbla lub Węglarza!!!
Prawda jest taka że polski piłkarz za granicą musi być 2x lepszy od krajowego i do tego jest tańszy dopiero wtedy jest brany pod uwagę a u nas jest odwrotnie
jak chcesz Wrabla to moze Ty przestan, naduzywac srodkow psychoaktywnych.
To chyba Ty musisz bo nie masz pojęcia o czym piszesz.
i bedziemy mieli 4 na etacie wolale zeby woznia wział sie za pawlowskiego i nie potrzeba nikogo!
jakie masz przesłanki że będą lepsi id obecnych ? W swoich klubach przyspawani d ławki. Kasy nie ma …..to lepiej się dogadać z Pawłowski. Zły to bramkarz na pewno nie jest. A że niepokorny….. to też nieraz do budowania drużyny potrzebne.
@Andrzej, 3razy musiałem przeczytać Twój komentarz,żeby zrozumieć o co Ci chodzi… następnym razem przeczytaj to co napisałeś zanim klikniesz „opublikuj komentarz”
Co nam po karnetach jak pewnie bez szczepionki niewiadomego pochodzenia i tak się nie wejdzie na stadion.
Nam nic…..ale kolejka po kasę spora.