K. Piskorski: „Do wszystkiego można dojść ciężką pracą”
25 listopada 2019, 14:48 | Autor: KamilNiedzielne popołudnie było wyjątkowe dla Kamila Piskorskiego. Wychowanek Widzewa zagrał w końcówce meczu z Bytovią Bytów, dzięki czemu oficjalnie zadebiutował w pierwszym zespole łódzkiego klubu. Po spotkaniu był oczywiście bardzo szczęśliwy.
Jak pomocnik skomentował swój występ? „Wielkim zaszczytem jest wyjść na murawę przy tak napędzającej publiczności. Cieszę się, że mogłem to zrobić i zadebiutować w Widzewie. Teraz tylko iść do przodu, jeszcze ciężej pracować, by z czasem walczyć o miejsce w pierwszej jedenastce” – powiedział po spotkaniu Piskorski.
Kilka dni temu piłkarz został zgłoszony do rozgrywek II ligi, ale nie myślał, że będzie mu dane zadebiutować. „Nie myślałem o tym w ten sposób. Chciałem najpierw wskoczyć do dwudziestki, a dopiero później moim celem był debiut. O tym, że wejdę, dowiedziałem się dopiero na rozgrzewce. Jestem bardzo wdzięczny trenerowi, że dał mi taką szansę” – przyznał młody gracz.
Piskorski to wychowanek Widzewa, który reprezentował jego barwy od najmłodszych lat. Od samego początku marzył o debiucie w pierwszym zespole. „Jestem w Widzewie od dawna. Przez te wszystkie lata w akademii, najpierw w juniorach, a później w rezerwach, moim celem było zadebiutować przed tą niesamowitą publicznością. Jest mi niezmiernie miło, że się udało” – przyznał w rozmowie.
19-letni pomocnik pokazał też swoim kolegom z akademii i drużyny rezerw, że wejście do „jedynki” nie jest czymś nierealnym. „To dobry przykład, że do wszystkiego można dojść ciężką pracą. Krok po kroku przejść przez wszystkie szczeble, zagrać w „Sercu Łodzi” i cieszyć się piłką” – zakończył Kamil Piskorski.
Więcej takich Widzewiaków nam potrzeba tylko Widzew RTS
Takich widzewiaków było więcej tylko klub z nich zrezygnował bo u nas wychowanek nie ma szans żeby przebić sie i grać w swoim ukochanym klubie
A ja życzę chłopakowi żeby przysworzył nam dużo radości.Tylko musi pamiętać że ciężka praca to nie tylko słowa