K. Ogrodziński: „Grać z Widzewem to duże przeżycie”
3 listopada 2017, 10:39 | Autor: BercikTrener sobotniego rywala Widzewa objął zespół w przerwie między sezonami. Jakie klub ma cele i jak ekipa z Łomży podchodzi do sobotniego meczu z łodzianami? Dowiecie się z poniższej rozmowy z trenerem gości, Krzysztofem Ogrodzińskim.
– Jakie macie nastawienie przed sobotnim meczem z Widzewem?
– Nastawienie takie, jak przed każdym meczem. Mobilizujemy się, żeby jechać tam i powalczyć o punkty. Na pewno jest to przeżycie dla wielu chłopaków, dla mnie zresztą też, grać przy takiej publiczności, przy klubie, który grał w Lidze Mistrzów, reprezentował Polskę najlepiej ze wszystkich klubów. Ciekawe przeżycie, ale jedziemy wykonać dobrą robotę. Wyjść, powalczyć, dać z siebie wszystko.
– Jesteście tuż nad strefą spadkową, jakie macie cele na ten sezon?
– Na pewno chcemy się utrzymać. Uważam, że takie miasto, jak Łomża, zasługuje na III ligę. Nie jest łatwo, ale staramy się jakoś grać te mecze, brakuje szczęścia. Gramy całkiem przyzwoicie, np. ostatni mecz z Wartą Sieradz graliśmy dobrze, ale przegraliśmy. Za walory artystyczne punktów nie dają. Staramy się jak najlepiej, celem jest utrzymanie. Zobaczymy, jak będzie.
– Kto według pana jest faworytem do awansu do II ligi?
– Analizujemy mecze z przeciwnikami, z którymi mamy grać. Nas interesuje zawsze najbliższy przeciwnik. Na żywo nie widziałem jeszcze Widzewa, Legii i Ełku. Nie wiem, kto jest faworytem. Uważam jednak, że to Widzew zasługuje na awans. Wraz z całą otoczką, kibicami. Miasto zasługuje na to, by mieć klub w większej lidze. Przeszłość niesamowita, Liga Mistrzów. Widzew po prostu zasługuje, by grać wyżej. Nawet kluby w Ekstraklasie mogą zazdrościć takiej organizacji.
– Objął pan zespół przed sezonem. Duży jest przeskok między poprzednim klubem z Wyszkowa a Łomżą?
– Ogólnie jest bardzo duży przeskok między IV a III ligą. Jest zupełnie inaczej. To już jest mały profesjonalizm. Ćwiartka Polski, wyjazdy, inna otoczka, inna organizacja klubu. Poziom też jest wyższy, jest zupełnie inaczej.
– Wspomniał pan o atmosferze na Widzewie. To dla pana i chłopaków wyróżnienie?
– Na pewno. W życiu piękne są tylko chwile. Ta chwila sportowa nadchodzi właśnie w takich meczach. Każdy by chciał, każdy pracuje, każdy zawodnik marzy, by zagrać przy takiej publiczności. I to co tydzień tak grać! Po to pracujemy, chcemy jak najlepiej się zaprezentować przy takiej publice. To jest piękna chwila sportowa i czy ona będzie naprawdę piękna, pokaże boisko. Każdy pracuje po to, by grać przy takiej publice. Jest to duże wyróżnienie.
– Oby na każdym meczu w II lidze był pełny stadion.
– Dokładnie. Najważniejsze, aby ludzie przychodzili na te mecze, na stadiony, infrastruktura się poprawia, ale frekwencja nie jest dobra. Organizacja też nie jest dobra. Ale na Widzewie, jak widać, jest bardzo dobrze.
Rozmawiał Bercik
foto: wzasiegu.pl