K. Nowak: „Miejsce w szóstce jest w naszym zasięgu”

Jedenaście meczów rozegrał w rundzie jesiennej w barwach Widzewa Łódź Krystian Nowak. Środkowy obrońca najczęściej był pewniakiem do pierwszego składu czerwono-biało-czerwonych, ale nie ustrzegł się błędów. Dzisiaj rano był gościem klubowej rozgłośni Widzew.FM. O czym mówił?

Były młodzieżowy reprezentant Polski nie jest zadowolony z miejsca zajmowanego przez podopiecznych Enkeleida Dobiego po pierwszej części sezonu. „Miejsce, które zajmujemy w tabeli po pierwszej części sezonu, nie jest naszym szczytem marzeń. Liczyliśmy na wyższą lokatę, ale runda jesienna nie była najlepsza w naszym wykonaniu. Myślę, że złożyło się na taki rezultat kilka czynników, między innymi ekspresowo krótki okres przygotowawczy oraz wymuszone przerwy wywołane koronawirusem” – stwierdził w audycji „Widzewski Poranek”.

Stoper liczy na to, że w rundzie wiosennej forma zawodników Widzewa będzie dużo stabilniejsza. „Mieliśmy kiepski początek, ale z meczu na mecz nasza gra wyglądała lepiej, później pojawiły się te dłuższe okresy bez treningów i znów gorzej wyglądaliśmy na boisku. Ta runda była w naszym wykonaniu sinusoidą. (…) Liczymy, że mocno przepracujemy zimowy okres przygotowań i znajdziemy się w miejscach barażowych na koniec sezonu. Mamy dwa zaległe spotkania i te miejsca są jak najbardziej w naszym zasięgu” – powiedział 26-latek.

Nowak najbardziej żałuje spotkania z Zagłębiem Sosnowiec, gdy bardzo szybko został wyrzucony z boiska. „Mecz z Zagłębiem Sosnowiec powinien potoczyć się zupełnie inaczej niż było w rzeczywistości. Mam do siebie spore pretensje, że przez nieodpowiedzialne zachowanie musiałem opuścić plac gry już na samym początku tamtej rywalizacji. Puściły mi trochę nerwy i zostałem wyrzucony z boiska. Wydaje mi się, że gdybyśmy grali całe zawody 11 na 11, wygralibyśmy to spotkanie” – czytamy na łamach oficjalnej witryny klubowej widzew.com.

Piłkarz przyznał jednak, że nie zamierza rozpamiętywać przeszłości. Zamiast tego, woli skupić się nad tym, co przed nim, czyli na walce o pierwszą szóstkę w rundzie rewanżowej. „Żałuję, że tak się nie stało, bo wtedy zwyciężylibyśmy trzeci mecz z rzędu i być może złapalibyśmy serię zwycięstw, która była nam wtedy bardzo potrzebna. Nie mamy jednak zamiaru patrzeć wstecz, tylko myśleć już jedynie o meczach po przerwie” – dodał na koniec Nowak.