K. Nowak: „Długo czekałem na powrót kibiców”
14 maja 2021, 17:18 | Autor: KamilDrugim uczestnikiem dzisiejszej konferencji prasowej poświęconej niedzielnemu meczowi Widzewa Łódź z Termalicą Nieciecza był Krystian Nowak. Defensor czerwono-biało-czerwonych poruszył temat zarówno najbliższego, jak i wcześniejszego spotkania jego drużyny. O czym mówił?
Stoper łódzkiego zespołu przyznał, że widzewiacy są zdeterminowani do tego, aby zmazać plamę po ostatniej porażce w Rzeszowie. „Jechaliśmy do Rzeszowa po trzy punkty i od początku było widać, że zależy nam na zrealizowaniu tego celu. Mieliśmy mnóstwo sytuacji, ale ich nie wykorzystaliśmy. Później przydarzył się głupi rzut wolny, z którego padła bramka. Po niej mecz się zmienił, Resovia się broniła większością zespołu, przez co trudno nam się było przebić. Jesteśmy źli po tym spotkaniu, czekamy na kolejne, żeby się zrehabilitować. Gramy u siebie, wracają kibice, dlatego atmosfera będzie zupełnie inna” – stwierdził podczas rozmowy.
Podopieczni Marcina Broniszewskiego mierzyć się będą z liderem tabeli, ale nie przygotowują się do tego starcia w żaden wyjątkowy sposób. „Do każdego meczu podchodzimy tak samo – zawsze chcemy wyjść na boisko i zgarnąć trzy punkty, zwłaszcza u siebie. Jakiejś specjalnej mobilizacji na tego rywala więc nie ma. Termalica jest klasowym zespołem, dobrze gra w piłkę, dlatego wydaje mi się, że to będzie bardziej piłkarski mecz, w którym ważne będzie utrzymywanie się przy futbolówce oraz tworzenie sytuacji. Kto wykorzysta ich więcej, ten zwycięży. Na pewno musimy zagrać dobrze z tyłu, a także skutecznie z przodu, bo swoje szanse na pewno będziemy mieli” – wyjawił środkowy obrońca.
Zdaniem Nowaka, pomimo sporej klasy przeciwnika, w niedzielę najważniejsza będzie postawa gospodarzy i to ona może być kluczem do końcowego sukcesu. „Dokładną analizę przeciwnika będziemy mieli przed piątkowym treningiem. Sztab szkoleniowy przedstawi nam wtedy aspekty, na które musimy w tym spotkaniu uważać. Według mnie najważniejsze będzie jednak to, jak my zagramy. To będzie klucz do tego, żeby odnieść zwycięstwo” – usłyszeliśmy.
Na trybunach „Serca Łodzi” wreszcie pojawią się kibice. Piłkarz bardzo cieszy się z tego faktu. „To będzie nasz atut. Długo czekałem na powrót kibiców, miałem nadzieję, że wydarzy się to dużo wcześniej, bo ostatnio brakowało atmosfery czy życia na meczu. Kompletnie inaczej gra się przy wsparciu trybun, dlatego bardzo się z tego cieszę. (…) Przede wszystkim skupiamy się jednak na tym, na co mamy wpływ, czyli na boisku. Na pewno musimy rozegrać dobry mecz, żeby pokazać fanom, że każdemu z nas zależy. Od pierwszej minuty z naszej strony będzie widać zaangażowanie. Ważna będzie także mądrość w grze” – dodał na koniec.
Podziękowania dla oficjalnych mediów klubowych za udostępnienie materiału.
Wsparcie uzależnione będzie od waszej postawy, co i jak to będzie zależy od was Panowie. Warto to sobie uświadomić i przemyśleć przed meczem. Mimo wszystko trzeba walczyć , walczyć i chcieć. Przecież Pan i paru kolegów zostaje na przyszły sezon w Widzewie wiec wy macie o co walczyć. Życzę zwycięstwa i radosci dla kibicow.
Atmosfera bedzie inna . Zobaczycie jutro
My też czekaliśmy i pochwał się nie spodziewajcie za te wszystkie mecze w ostatnim czasie, którymi nas raczyliście dzięki TV.
Ciekawe jaki będzie skład w nast sezonie jak pomoc do wymiany, 2 młodzieżowców (którzy graja) odejdzie a tu nie ma $
Jak to jaki będzie skład ??? Murapol jak zrezygnuje i paru sponsorów zmniejszy dopływ kasy i połowa karnetów się nie sprzeda to będzie taki skład,że gramy o utrzymanie,a maksymalnie miejsce 10.
To i tak za wysokie miejsce na to cwaniactwo co się dorwało do pieniędzy w Widzewie.
Po co sie chlopie wypowiadasz i to jeszcze w tym tonie,wiesz dobrze ze Slonie nie odpuszcza a wstydem bedzie jak przeskoczy nas Korona z Puszcza bo ze Chrobry to jest pewne. Chyba nie chcesz zobaczyc powrotu kibicow jak przegracie…to jedyna nadzieja ze bedziecie jezdzic na d… i gryżć trawe
Panie Nowak ja też, ku..ewsko długo czekałem aby pojawić się na stadionie i niestety oglądając Wasze poczynania z każdym meczem mi się odechciewało. Ja rozumiem, można przegrywać, ale po walce. A tu ani walki, ani wyników. Za każdym razem włączając tv mówiłem sobie, tym razem będzie lepiej. Nigdy nie było. Dlatego odpuszczam wizyty w tym sezonie na stadionie. Może inny kibic będzie mógł dzięki temu pobiczowac się więcej niż raz oglądając Was na żywo. Pozdrawiam
Kamil czemu ucięło 4\5 mojej wypowiedzi?
Nie 45 tylko 4/5, komentarze nie przyjmuja ukosnikow?
Jakoś w dziwny sposób musiałeś sformatować ten tekst, usunąłem formatowanie.
To może jeszcze raz, może tym razem uda się zamiescić całą moją wypowiedź. Tęskniłem za meczem z publicznością, mega I odliczałem dni kiedy pojawię się na stadionie. Ale patrząc na to co robią pseldo-pilkarze to mam dość. Niech ten sezon się skończy i w końcu nadejdzie lepsze jutro. Mega mnie skręca, że nie pójdę na mecz, ale tu kurrrcze nie ma co oglądać. Marzę, aby przyszły sezon zaczal się z nowym trenejro, nowymi grajkami i w końcu z pełnym stadionem. Oby te ostatnie występy Widzewa tylko nie wpłynęły na frekwencję, z czego byłem mega dumny w ostatnich latach! Pozdro
Tak czy owak zawsze Nowak
Było by na co patrzeć i komu kibicować gdyby ten wasz drugi Bronek bez jajek wpuścił Bechta, Grudniewskiego, Fundambu, Czubaka i innych wyróżniających się w rezerwach i młodzierzówce. Was już się nie da oglądać, a na pewno Wam kibicować bo nawet najwięksi optymiści nie liczą już na nic z waszej strony. Kilku z Was może jeszcze delikatnie zmyć skazę na honorze i liczyć na pozostanie we Widzewie, ale to trzeba maksymalnie spiąć poślady i zagrać na 300% możliwości, jednakowo z Gachem, Kosakiewiczem, Tanżyną, Kunem, Możdżeniem, Tomczykiem jest to po prostu nie możliwe. Oni są piątą kolumną tego klubu!
Ja nie mogę, ale podziękujcie naszym orłom za sezon…( upokorzeń i naśmiewania sie w pracy)i działaczom…..bo granie przy pustych trybunach było im chyba na rękę….