K. Miś: „Dla mnie najważniejsza jest gra”

W środę sypnęło kandydatami do gry w Widzewie. Łódzkie media podały nazwiska piłkarzy, którzy mogliby zimą przenieść się na Piłsudskiego. Jednym z nich jest grający na lewej obronie Krystian Miś, aktualnie zawodnik Wisły Płock.

Miś potwierdza, że sygnał z Łodzi do niego dotarł. „Dostałem wstępną informację, że Widzew jest zainteresowany moją osobą. Nie byłoby to przejście całkowicie w obce dla mnie środowisko, bo w drużynie jest Marcin Kozłowski, z którym bardzo dobrze współpracowało mi się w Legionovii. Już z nim nawet rozmawiałem na ten temat” – mówił w rozmowie z WTM.

Piłkarz nie ukrywa, że niechętnie opuszczałby Ekstraklasę. „Dla mnie najważniejsza jest gra, ponieważ chciałbym jak najszybciej wrócić na boiska Ekstraklasy. Dlatego wciąż się nad tym wszystkim zastanawiam. Wisła pewnie też ma na mnie jakiś plan i to pewnie zaważy na całej sytuacji” – powiedział zawodnik „Nafciarzy”.

Wychowanek Pogoni Syców nie chce jeszcze przesądzać, jaka czeka go najbliższa przyszłość. „Na tą chwilę sam nie wiem, gdzie przeniosę się zimą. O ile w ogóle opuszczę Płock. Obecnie w Ekstraklasie trwa jeszcze runda. Przed nami mecz z Arką Gdynia i przede wszystkim na nim się skupiam. Myślę, że dopiero po tym spotkaniu sprawy ruszą do przodu” – stwierdził Miś.

Były piłkarz m.in. Korony Kielce znany jest przede wszystkim ze swojej szybkości na boisku. „Z pewnością szybkość jest moim głównym atutem. To jest element, na którym bazuje się w najlepszych ligach Europy. Dołożyć do tego technikę i jest OK jak na polskie warunki. Zresztą, macie w składzie Kozłowskiego, to wiecie, jak powinien grać dobry boczny obrońca” – mówił z uśmiechem Krystian Miś.

Foto: Korona Kielce