K. Kordas: „Wyjdziemy na boisko po to, żeby wygrać”
28 października 2019, 17:27 | Autor: KamilKolejny występ w pierwszej drużynie Widzewa zaliczył w sobotę Kornel Kordas. W meczu ze Stalą Stalowa Wola lewy obrońca wsławił się głównie faulem, który być może zapobiegł utracie przez łodzian bramki.
Defensor otrzymał za tę interwencję żółtą kartkę, ale przyznał, że liczył się nawet z opuszczeniem boiska. „Sfaulowałem zawodnika, który wychodził na czystą pozycję, ale nie miałem innego wyboru. Już po wślizgu miałem w głowie, że mogę dostać czerwoną kartkę, na szczęścia sędzia zdecydował się dać mi tylko żółtą” – powiedział w rozmowie z WTM.
Jak Kordas ocenił spotkanie ze Stalą? „W pierwszej połowie bardziej kontrolowaliśmy przebieg gry. Staraliśmy się rozgrywać i tworzyć akcje, ale nie udało się nam zdobyć gola. Po przerwie to był mecz walki, a na boisku było dużo więcej chaosu. Koniec końców udało nam się wcisnąć bramkę w samej końcówce i właśnie o to nam chodziło. Wracamy do Łodzi zadowoleni” – stwierdził piłkarz.
Często zdarza się ostatnio, że po przerwie widzewiacy spisują się słabiej niż w pierwszej połowie. Czym to jest spowodowane? „W szatni zawsze motywujemy się, żeby wyjść na drugą połowę i szybko udokumentować ją bramką. Zdarza się jednak, że wychodzimy i jest zupełnie inaczej. Najważniejsze, że udaje nam się strzelać gole, dzięki którym zdobywamy ważne punkty” – zdradził wychowanek JKS Jarosław.
Przed podopiecznymi Marcina Kaczmarka mecz z Legią Warszawa. Nikt w drużynie nie boi się przeciwnika i nie zamierza odpuszczać. „Wyjdziemy na boisko po to, żeby wygrać. Gdyby miało być inaczej, to moglibyśmy na nie w ogóle nie wychodzić. Z całą pewnością damy z siebie 110 procent. Legia jest jednym z najlepszych zespołów w Polsce, ale my też jesteśmy dobrą drużyną. Postaramy się zagrać dobrze piłkarsko, a co z tego wyjdzie, to już zobaczymy” – zakończył Kornel Kordas.
Gorzej w drugiej połowie? Przeciez znów strzelilismy bramkę w końcówce a z katowicami mieliśmy dwie stuprocentowe okazję pod koniec meczu
Panowie tylko nie spalcie się w blokach.
Zagrajcie swoje i dacie radę.
Widzew my wierzymy.
To że kur….a wygrałą z Wisłą wysoko nie oznacza że jadą do nas jako pewniacy , sądzę że nas zlekceważą i tu upatruję szansę na wygranie meczu lecz nie ukrywajmy mają mocniejszy skład wierzę jednak że nasz Widzew wygra po ciężkim boju – poprostu wyjdzcie na boisko i walczcie bo stać Was na pokonanie leglej
Jedziemy z tą kurwą i tyle w temacie.AVE WIDZEW