K. Kato: „Dla tych kibiców musimy wygrywać każdy mecz”
25 marca 2019, 08:46 | Autor: KamilW sobotę Kohei Kato zaliczył swój pierwszy mecz w Widzewie. Japończyk wszedł na boisko w drugiej połowie i spisał się nieźle, choć nie pomógł swoim kolegom w odniesieniu zwycięstwa nad Elaną Toruń.
Po zakończonym spotkaniu 29-latek stwierdził, że mimo zaliczenia premierowego występu nie miał zbyt wielu powodów do radości. Wszystko przez stratę punktów. „Najważniejszy jest wynik. Nie udało się nam wygrać, dlatego jesteśmy z tego powodu niezadowoleni” – powiedział Kato.
Były piłkarz Podbeskidzia Bielsko-Biała cieszył się jedynie z tego, że po dłuższej przerwie zagrał w oficjalnym spotkaniu. Wierzył też, że teraz będzie mu dane występować częściej. „Dla mnie ten mecz jest dużym krokiem, ponieważ przez dość długi czas nigdzie nie grałem. Nie mogę się doczekać kolejnego spotkania” – dodał zawodnik z Japonii.
Pomocnik był również oczarowany atmosferą, panującą na stadionie przy al. Piłsudskiego. „Atmosfera była niesamowita. To właśnie dla tych kibiców musimy wygrywać każdy mecz na tym stadionie. Wygrywać, a nie remisować” – zakończył Kohei Kato.
Akurat Kato zagrał dobrze 2 długie otwierające podania , szukał piłki starał się by koledzy mu ją podawali, więcej zrobił niż Radwański cały mecz
Piłkarz, który był na zgrupowaniu reprezentacji Japonii musi sobą coś chyba jednak reprezentować. Zobaczymy, póki co dobra zmiana w jednym meczu. Nie mam nic przeciwko, żeby w Łęcznej wyjść środkiem Kato-Kazimierowicz.
YOULL NEVER WALK ALONE!
Ta myśl to piłkarski analfabetyzm.
Pewnie masz na myśli grę w środku dwoma defensywnymi, tak? Pewnie masz rację, ale to kim mamy w takim razie grać w środku? Kristo i Radwański są beznadziejni. Litwin to zupełnie zniknął z radarów. Chętnie bym zagrał na dwójkę defensywnych Kato-Kazimierowicz, a przed nimi Falon i któryś z napastników sam na szpicy. Po bokach Michalski i Mąka, którzy wiele meczy nam załatwili.
YOULL NEVER WALK ALONE!
Takie roszady dobre na playstation.Wasze pomysły:Miller,Świderski,Radwański wzmocnieniem okazują się lipą.Kazimierowicz to niech wraca skąd przyszedł choć nie wiadomo czy by go chcieli z powrotem.Trener i sztab odpowiada za wyniki.Dajcie im pracować.
Ty to rozumiesz, Tużyniecki także. Niestety cała reszta nie bardzo.
Kazik musi wrócić na mecz z Łęczną! Od momentu jak Kristo siadł, siadła cała drużyna :(
Zagrał dobrze, a z pewnością mądrze, widać było pewną tremę ale to przecież normalne, sporo widzi na boisku.YNWA