K. Karasek: „Chcę dawać zespołowi jak najwięcej”
29 października 2021, 12:45 | Autor: KamilDrugim uczestnikiem piątkowej konferencji prasowej poświęconej jutrzejszemu meczowi z Resovią był Kacper Karasek. Pomocnik ma bardzo dobre wspomnienia z Rzeszowa, gdyż w rozegranym miesiąc wcześniej pucharowym spotkaniu zdobył bramkę na wagę zwycięstwa. A co ciekawego miał do powiedzenia tym razem?
Młodzieżowiec przyznał, choć zespół z Podkarpacia będzie trudnym przeciwnikiem, zwłaszcza na własnym terenie, to kluczowa będzie postawa samych widzewiaków. „Przed nami kolejny trudny mecz. Jedziemy do Rzeszowa, a Resovia już wielokrotnie pokazywała, jak trudnym przeciwnikiem jest u siebie. Jeżeli jednak będziemy grali swoje i realizowali nasz plan na mecz, to jestem przekonany, że wrócimy do Łodzi z trzema punktami” – wyjawił podczas konferencji.
W ostatnich tygodniach Karasek coraz częściej pojawia się na boisku, choć zazwyczaj w roli wchodzącego z ławki rezerwowych. Piłkarz chciałby grać od pierwszych minut, ale z inną rolą nie ma też żadnego problemu. „Chciałbym grać od początku, ale rywalizacja w drużynie jest bardzo duża i każdy może powiedzieć to samo. Myślę, że nie mam żadnego problemu z tym, że wchodzę głównie z ławki. Chcę dawać zespołowi jak najwięcej” – usłyszeliśmy z ust gracza.
19-latek ma za sobą pierwsze derbowe starcie w swojej karierze. Teraz jednak myśli już tylko o pojedynku w Rzeszowie. „To był wyjątkowy mecz dla kibiców, przez całą tę otoczkę my też czuliśmy, że to jest trochę inne spotkanie niż zwykle. Na boisku skupiliśmy się jednak tylko na tym, że możemy zdobyć trzy punkty. (…) Jeden czy dwa dni podyskutowaliśmy w szatni z zawodnikami, mieliśmy też analizę, ale teraz myślimy jedynie o Resovii” – podkreślił pomocnik.
A na co w sobotę trzeba będzie zwrócić szczególną uwagę i czy drużynie przeszkodzi brak zorganizowanej grupy kibiców w sektorze gości? „Myślę, że Resovia jest bardzo mocna w kontratakach i stałych fragmentach gry. W pucharowym meczu z nami pokazała też, że jeżeli da się jej grać, to potrafi to robić. (…) Wiadomo, że z naszymi kibicami jest lepiej, ale nie będzie to wielka przeszkoda, bo miesiąc temu też ich nie było i wygraliśmy” – dodał Karasek.
Przy obecnych przepisach dotyczących zmian – 5 można wymienić pół składu w polu , niby nic odkrywczego ale trenerzy mało z tego korzystają, GDYBYM BYŁ TRENEREM, grałbym 60 minut,i 4-5 zmian na raz na ostatnie pół godziny. GDYBYM BYŁ.
Tak na marginesie, fajnie by było aby klub zainteresował się tym, że w Polszmacie od ponad 10 kolejek piszą Kacper ma nazwisko „Tarasek”
Są nie douczeni.Jeśli mowa o tej stacji to właściciel ma niedouczoną kadrę.