K. Dębek: „To będzie ciekawe widowisko”
13 kwietnia 2018, 11:21 | Autor: BercikTrener najbliższego rywala Widzewa zapowiada ciekawe widowisko i nie wyklucza wsparcia się zawodnikami pierwszego zespołu Legii Warszawa. Co jeszcze mówił nam Krzysztof Dąbek przed sobotnim starciem w „Sercu Łodzi”?
– Gotowi do sobotniego pojedynku?
– Dla nas to jest kolejny mecz. Nie myślimy tylko o starciach z Widzewem, chcemy walczyć o trzy punkty. Jak zawsze zrobimy wszystko, by pokazać się z jak najlepszej strony. Mamy co pół roku nowy zespół, staramy się rozwijać młodych ludzi. Ale nie zwalnia nas to od walki w tak prestiżowym spotkaniu.
– W ostatnim czasie macie dość napięty terminarz, zaległe spotkania ligowe i do tego Puchar Polski.
– Pół Polski tak ma, druga i pierwsza liga też. Trzecia liga również ma ten problem, pogoda nie była łaskawa od początku rundy. Ale są różne szkoły takich sytuacji, jedna jest tzw. „meczowa”, która całkiem dobrze wpływa na zawodników.
– W bardzo dobrej dyspozycji jest ostatnio Michał Góral. Piłkarz pochodzący z Łodzi.
– Tak, to fakt, strzela i liczymy na jego dobrą dyspozycję w sobotni wieczór. Ale siła ofensywna nie może opierać się wyłącznie na Góralu. Mamy innych zawodników, którzy mu pomogą i odciążą. Zagrożenia można spodziewać się z każdej strony, nie tylko od Michała.
– Ofensywny styl gry chyba przypadł wam do gustu, strzelacie dużo bramek.
– To prawda, mamy sporo tych bramek strzelonych. Jesienią strzelał Majewski, który odszedł do Ruchu. Asystował mu ktoś inny, teraz strzela Góral przy asystach kolejnych zawodników. To są rezerwy, które bardzo się zmieniają. Z jednej strony to ciężka praca u podstaw nad przygotowaniem młodego zawodnika do piłki dorosłej. Z drugiej strony to nieobliczalność, którą pokazujemy. I możemy to pokazać z najlepszymi zespołami.
– Możemy się więc spodziewać ciekawego widowiska w sobotę.
– Ta otoczka, to, co u was dzieje się na każdym meczu ligowym, to jest świetne. Musimy zagrać jako rezerwy Legii dobre zawody.
– Czy możemy spodziewać się kogoś z pierwszej drużyny?
– Takie decyzje dzieją się zawsze bliżej terminu spotkania. Przykładowo, jeśli mecz gramy w sobotę, to późno w piątek będziemy wiedzieć. Na tą chwilę wiem, że będziemy mieć skład bardzo zbliżony do ostatnich spotkań. Ale często bywają „rodzynki za pięć dwunasta”, które pomagają rezerwom albo ogrywają się czy wracają po kontuzjach. Będziemy to wiedzieć wieczorem.
Rozmawiał Bercik
Napiszcie lepiej kto jest asystentem w Legii II. Zgotujemy mu „należne” przywitanie
Po co go dowartościowywać.Brak reakcji bardziej go zaboli.
ooooooo właśnie, Saganowska wraca do Łodzi :))))
szkoda energii na jakiegoś pionka
moim zdaniem najlepszym przywitaniem Saganowskiego byłoby… kompletne niezauważenie go.
skupmy sie na sobie. Tylko zwycięstwo. Co za różnica kto tam jest trenerem wice trenerem, czy fizjoterapeuta.
Walka walka i tylko 3 pkt.!,,