Już za tydzień piłkarze Widzewa wrócą do gry!
27 maja 2020, 08:45 | Autor: KamilTo już tylko tydzień! Dokładnie za siedem dni piłkarze Widzewa rozegrają pierwszy po blisko trzymiesięcznej przerwie ligowy mecz. Podopieczni Marcina Kaczmarka zmierzą się na własnym stadionie ze Skrą Częstochowa i… trudno spodziewać się innego wyniku niż ich pewne zwycięstwo.
Widzewiacy mają już za sobą ponad dwa tygodnie regularnych treningów. W ich trakcie praca koncentrowała się niemal wyłącznie na aspektach czysto piłkarskich, aby jak najszybciej nadrobić stracony czas. Niestety, w zespole pojawiło się kilka mikrourazów, na szczęście kompletnie niegroźnych. Na ten moment trener Kaczmarek ma więc do swojej dyspozycji wszystkich zawodników z kadry pierwszego zespołu, z wyjątkiem zawieszonego za kartki Mateusza Możdżenia i rehabilitujących się Przemysława Kity oraz Krystiana Nowaka. Miejmy nadzieję, że w najbliższych siedmiu dniach ta sytuacja się nie zmieni.
Nieco krócej niż Widzew ćwiczy Skra, która wyjątkowo długo czekała na ostateczne wyniki testów na koronawirusa. Piłkarze Pawła Ściebury otrzymali je jako ostatni w całej lidze, dlatego też musieli wstrzymać się z powrotem do regularnej pracy. Pomimo opóźnienia, w Częstochowie zapewniają, że nie przestraszą się faworyzowanego przeciwnika i powalczą o wywiezienie z Łodzi korzystnego rezultatu. „Na pierwszy mecz jedziemy do Widzewa, ale nie odpuścimy” – skwitował krótko na łamach oficjalnej witryny bramkarz Mateusz Kos.
Zanim obie drużyny wybiegną na boisko „Serca Łodzi”, czeka je jeszcze kilka treningów. Widzewiacy spotkają się dzisiaj i jutro, piątek dostaną wolny, a podwójnymi zajęciami w sobotę rozpoczną właściwe przygotowania do meczu, które potrwają do wtorku włącznie. W międzyczasie po raz drugi zostaną też przebadani na obecność koronawirusa. W całej II lidze takie testy mają zostać przeprowadzone w czwartek oraz w piątek.
Jeżeli wyniki okażą się ujemne, to nie będzie już żadnych przeciwwskazań, by w przyszłą środę wznowić rozgrywki. Niestety, choć nie znamy jeszcze odpowiedzi Mateusza Morawieckiego na apel Zbigniewa Bońka o powrót części kibiców na trybuny, trudno przypuszczać, by nawet w przypadku pozytywnej decyzji miało się to stać już podczas starcia ze Skrą, przede wszystkim z racji na coraz mniej czasu do pierwszego gwizdka. W kuluarach słychać za to głosy, że klub sonduje w Polskim Związku Piłki Nożnej możliwość udostępnienia skyboksów (wyłączonych z przepisów o imprezie masowej) ich właścicielom w trakcie spotkania. Czy taki ruch będzie możliwy, powinniśmy przekonać się wkrótce.
Wciąż nie wiemy też, jak będzie wyglądała praca mediów podczas rozgrywek II ligi. Do klubów dotarły pierwsze ustalenia, według których akredytacje będą mogły zostać udzielone jedynie dziesięciu dziennikarzom oraz pięciu fotoreporterom na każdy mecz. Tak mała liczba wywołała spore oburzenie w środowisku, dlatego też być może ten limit zostanie podniesiony. Czy jeszcze przed restartem rozgrywek, na razie nie wiemy. Możemy jednak zapewnić, że na łamach WTM zrelacjonujemy dla Was każde zawody w takim stopniu, w jakim tylko będziemy stanie.
Pytań i znaków zapytania wciąż jest mnóstwo, ale wszystkie je rekompensuje najważniejsza informacja: do wznowienia sezonu pozostał już tylko tydzień!
A czy cokolwiek wiadomo odnośnie przeprowadzenia transmisji przez klubową telewizję, a jeśli tak to na jakich zasadach miałaby się ona odbyć?
Dobre pytanie. Czy karnetowicze mogą liczyć na darmową transmisję?
To kiedyś płaciłeś za mecz u siebie?