Jutrzenka Drzewce – Widzew II Łódź 0:2 (0:1)

6 kwietnia 2023, 18:10 | Autor:

Rezerwy wróciły na zwycięską ścieżkę! Po zeszłotygodniowym remisie z GKS Bełchatów, dziś druga drużyna wygrała z Jutrzenką Drzewce 2:0. Czerwono-biało-czerwoni kontrolowali przebieg zawodów, choć na drugą bramkę, która zamknęła wszelkie spekulacje, musieliśmy czekać aż do ostatnich minut.

Na dzisiejszy mecz trener Patryk Czubak desygnował sprawdzonych zawodników. W bramce pojawił się tradycyjnie Marcel Buczkowski, a dostępu do jego bramki bronili: Kamil Tlaga, Daniel Chwałowski, Hubert Lenart oraz Damian Pokorski. W środku pola mogliśmy zobaczyć Adama Dębińskiego, Macieja Kazimierowicza oraz Łukasza Plichtę, zaś najwyżej tego dnia zostali ustawieni Konrad Niedzielski, Daniel Mąka oraz Ernest Kurzawa, który zastąpił w wyjściowym składzie Kamila Cybulskiego. Warto wspomnieć, że na ławce pojawili się powracający po kontuzjach Wiktor Preuss oraz Kacper Trenkner.

Od początku spotkania przewagę zyskali widzewiacy, jednak jako pierwszy bramce zagroził Cezary Dominiak, który w jednej z pierwszych akcji meczu uderzył na bramkę, ale zrobił to niecelnie. W 4. minucie to łodzianie stworzyli sobie klarowną sytuację, bowiem po akcji lewą stroną boiska piłkę uderzył Kurzawa, jednak stojący między słupkami Adam Niewiadomski miał się na baczności. W kolejnych minutach czerwono-biało-czerwoni egzekwowali kilka kornerów, ale nie przyniosły one podwyższenia wyniku. Kolejny groźny atak ze strony piłkarzy z Łodzi miał miejsce w 10. minucie. Mąka dynamicznie rozprowadził akcję do prawej strony, gdzie czekał już Tlaga. Widzewiak wrzucił w pole karne, jednak nikt nie zdołał przeciąć tego dogrania.

Przewaga Widzewa była bardzo widoczna, choć Jutrzenka również sporadycznie próbowała zagrozić bramce Marcela Buczkowskiego. W 18. minucie ponownie na strzał z daleka zdecydował się Dominiak, ale łódzki bramkarz nawet nie musiał się ruszać. Po chwili to reprezentanci RTS stanęli przed kolejną szansą. Piłkę z wolnego dogrywał Kazimierowicz, ale bramkarz zdołał przenieść futbolówkę nad poprzeczką. Dominacja podopiecznych trenera Czubaka w końcu przyniosła pożądany efekt. W 28. minucie starcia na bramkę uderzył Mąka. Jego próba została zablokowana przez bramkarza, jednak po dobitce Niedzielskiego łodzianie otworzyli wynik tej rywalizacji. Po straconej bramce znów zaatakował Dominiak, ale skończyło się tylko na strachu. Kilka minut później w rolę strzelca wcielił się Dębiński, lecz próba była niecelna. W końcówce miejscowi kilkukrotnie próbowali podejść bliżej bramki Widzewa, ale nic to nie dało. Do przerwy byliśmy świadkami rezultatu 0:1.

Do drugiej połowy łodzianie przystąpili bez zmian w składzie. Pod bramką Jutrzenki łodzianie znaleźli się z groźnym skutkiem w 49. minucie. Najpierw po podaniu od Tlagi uderzać mógł Kurzawa, ale finalnie strzału nie oglądaliśmy. Po chwili bardziej zdecydowaną decyzję podjął Plichta, ale piłka po kontakcie z jednym z obrońców opuściła plac gry. W kolejnych minutach na boisku nie działo się zbyt wiele. Gra toczyła się głównie w środku pola i nie oglądaliśmy sytuacji bramkowych. Więcej emocji przyniosła 59 minuta – wówczas Niedzielski po podaniu od Tlagi dośrodkował w pole, gdzie bliski przecięcia centry był Pokorski, jednak finalnie nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach trener Czubak decydował się na zmiany w składzie. Boisko opuścili Kurzawa i Dębiński, a w ich miejsce zameldowali się Filip Przybułek oraz powracający po kontuzji Kamil Cybulski.

Widzewiacy stale dążyli do zdobycia drugiego gola, gdyż przewaga nie była bezpieczna. W 70. minucie okazję miał świeżo wprowadzony Cybulski, który posłał piłkę tuż obok słupka. Do gry po stronie Widzewa wchodzili Preuss oraz Owczarek. Po wejściu tego drugiego na murawę, groźnie zrobiło się pod bramką łodzian, gdyż po rzucie rożnym fenomenalnie próbę jednego z gości wyciągnął Buczkowski. W kolejnych minutach gospodarze odważnie podchodzili pod pole karne lecz uderzenia były niecelne. Przełom w tym spotkaniu nastąpił w 86. minucie. Piłkarze z Łodzi wyszli z impasu, a po świetnym podaniu od Cybulskiego, pojedynek sam na sam z bramkarzem wygrał Przybułek. Widzewiak miał kilka minut później jeszcze jedną szansę, ale wynik meczu już się nie zmienił. Widzew wygrał z Jutrzenką Drzewce 2:0. Kolejny mecz już za nieco ponad tydzień. W sobotę rezerwy zmierzą się z Pogonią Zduńska Wola.

Jutrzenka Drzewce – Widzew II Łódź 0:2 (0:1)
28′ Niedzielski, 86′ Przybułek

Jutrzenka:
Niewiadomski – Niźnikowski, Zając, Turek (81′ Kowalski)  Matusiak – Sulikowski, Kopa (90′ Nowak), Bator (71′ Kacperski) –  Stangreciak (66′ Kopeć), Dominiak, Wojciechowski (90′ Krawczyk)

Rezerwowi: Olejnik, Borowski, Kowara

Widzew II:
Buczkowski – Tlaga (77′ Owczarek), Chwałowski, Lenart, Pokorski (71′ Preuss) – Dębiński (62′ Przybułek), Kazimierowicz, Plichta (90+3′ Bazler) – Kurzawa (67′ Cybulski), Niedzielski, Mąka

Rezerwowi: Kwiatkowski – Trenkner

Sędzia: Tomasz Lewandowski

Subskrybuj
Powiadom o
7 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Włodzimierz
1 rok temu

Żeby podwyższyć wynik, trzeba go najpierw otworzyć. Wierzę w zwycięstwo

wolf
1 rok temu

Żeby tylko w II połowie miejscowi Antka Boryny nie wpuścili na tym boisku w Lipcach, bo nas rozjadą.

AndrzeJ
1 rok temu

Że też człowiek musi do końca drżeć o wynik WIDZEWA z amatorska drużyną.

Leszek
1 rok temu

Tak trzymać !!!

Michi
1 rok temu

Igranie z losem do ostatnich minut z tak słabą drużyną? Oby po świętach zaczęli grać,jak przystało na lidera :)

Konrad
1 rok temu

879664896 kod na D

Szczepan
1 rok temu

Poszukuję dwóch kodów na A4 ale przyjmę jakie się trafią [email protected]

7
0
Would love your thoughts, please comment.x