Jeszcze trzy tygodnie urlopów. Lenistwa jednak nie ma
25 grudnia 2018, 16:22 | Autor: RyanPiłkarze Widzewa mają zdecydowanie więcej czasu na odpoczynek niż przy okazji letniej przerwy. Przed podopiecznymi Radosława Mroczkowskiego jeszcze trzy tygodnie urlopów, choć pewna aktywność już im towarzyszy.
Wszyscy zawodnicy otrzymali bowiem od sztabu szkoleniowego rozpiski, według których mają oni ćwiczyć indywidualnie podczas zimowych wakacji. Przydadzą im się one zwłaszcza w okresie świąteczno-noworocznym, który sprzyja błogiemu lenistwu czy przybieraniu kilogramów przy suto zastawionych stołach.
Co ciekawe, widzewiacy nie mają szans na jakiekolwiek wykręcanie się od obowiązków. Każdy zawodnik ma specjalne urządzenie, sparowane z systemem Catapult. Dzięki temu Mroczkowski i jego współpracownicy będą w stanie kontrolować zaangażowanie piłkarzy w trening.
Przygotowania do rundy wiosennej rozpoczną się w poniedziałek, 14 stycznia. Pierwszy mecz sparingowy Widzew zagra jednak dopiero po dwóch tygodniach. W sobotę, 26 stycznia, zmierzą się na Łodziance z Bronią Radom. Dwa dni później wyjadą na dziesięciodniowe zgrupowanie.
Tylko bez plakania przy pierwszym sparingu że nogi nabite bo.tyle wolnego przez cały rok ludzie nie mają.proponuję zatrudnic kogoś w klubie kto im wytłumaczy jak się mają wypowiadać albo im zabronić bo zawsze to samo. albo okres ciężki albo koniec rundy i się biegać nie chce . najlepiej to ich wysłać do Ciechocinka po każdym meczu. więc naładować baterie i spinac poślady bo już mam dosyć płakania jaka to wyczerpującą praca po 10 godz w tygodniu .
Okres przygotowawczy jest ciężki, więc czemu nie mają prawa mówić że nogi ciężkie? Po to ten okres jest żeby budować kondycję, pracować nad taktyką ( co pominął Smuda) , wiec treningi będą mocne.
Z całym szacunkiem, ale ja gdy grałem im dalej w las (bliżej końca rundy) tym moja kondycja była lepsza, a u naszych grajków odwrotnie… Dla mnie tendencja nie zrozumiała!!!
W każdej Polskiej drużynie tak jest nie tylko tutaj.
po to mają rozpiski żeby być gotowym na ten okres . a jak mi ciężko po 10 godz w tyg biegać to zapraszam do mnie. pobudka o 4 i powrót o 17 z przerwą godzinna na obiad . może im będzie lżej. oni powinni prezesa nosić na rękach i nie narzekac na nic tylko zostawać jeszcze po treningach
Widzę, że nie zrozumiałeś
wszystko rozumiem i sam grałem od dziecka w piłkę. zatrzymałem się na 3 lidze z powody kontuzji. wiem jak to wygląda od środka i mnie śmiech ogarnia jak gwiazdy stekaja że im ciężko
Dobra, skończmy już tą dyskusje
Ja również zapraszam do siebie.
Pobudka wprawdzie o 4 30 ale za to powrót o 19.00
I tak 240 h na miesiąc.
I cały dzień na nogach a nie 90 min.
nigdy nie trenowałeś piłki to nie wiesz jak ciężkie są okresy przygotowawcze gdzy trzeba schodzić tyłem po schodach bo inaczej się nie da, więc się nie wypowiadaj na ten temat, którego nie znasz
Rzeczywiście zawodowo w piłkę nie grałem. Dużo chodzę jednak po górach i wiem jak ciężko jest wejść na szczyt. Ale jest to też kwestią ambicji, że już nie możesz,ale pniesz się do góry mimo,że oddychasz uszami,bo powiedziałeś sobie,że wejdziesz i zrobisz to bez względu na jebane płuca.
Dlatego nie mów mi Kolego,że nie wiem co to wysiłek. I że nie można poradzić sobie ze zmęczeniem.
idol redakcji na zdjeciu