Jeszcze jedna osoba odchodzi z Widzewa

Nie tylko członkowie zarządu i Marcin Płuska opuszczą w najbliższym czasie Widzew. Z końcem roku żegna się z nim także Jurand Wawrzonkiewicz, który odpowiadał za pion sprzedaży. To on zajmował się funkcjonowaniem m.in. oficjalnego sklepu.

Tajemnicą poliszynela jest fakt, iż Wawrzonkiewicz od zawsze uważany był za wielkiego zaufanego Przemysława Klementowskiego. Obaj panowie nie kryli zresztą, że łącza ich nie tylko stosunki wynikające z pracy na rzecz Widzewa. Mieszkają w jednym mieście i przyjaźnią się od lat.

Być może właśnie odejście Klementowskiego sprawiło, że szef widzewskiej sprzedaży postanowił solidarnie ustąpić wraz z prezesem. Poinformował o tym za pośrednictwem Forum Kibiców Widzewa. W krótkim komunikacie nie podał jednak przyczyn odejścia. Tych można się jedynie domyślać, jak robimy to powyżej.

Koledzy, znajomi, użytkownicy forum.

Bardzo dziękuje wszystkim, którzy brali czynny udział w funkcjonowaniu Oficjalnego Sklepu Widzewa. Z tego miejsca chciałbym Wam gorąco podziękować za to, że bez względu na różne opinie co do mojej osoby, większość z Was bardzo pozytywnie odbierała sklep i to, co się w nim dzieje. Niestety lub dla niektórych stety złożyłem rezygnację ze stanowiska, jakie mi powierzono.

Mam nadzieję, że półtora roku mojej ciężkiej pracy nie poszło na marne. Bywały lepsze i gorsze dni, ale moje marzenia z dzieciństwa zostały spełnione. Co prawda wiele pomysłów dotyczących sklepu jeszcze w głowie jest, ale już od nowego roku obowiązki te przejmie pewnie ktoś inny. Mam nadzieję, że na zdrowych zasadach. Tak jak do tej pory.

Jeszcze raz wam gorąco dziękuję.